Jak przeżyłyście to doświadczenie? Co tak ostatecznie skłoniło Was do tej decyzji? Tu mam na myśli związki gdzie długi czas się nie układało i w końcu stało się coś co spowodowało, że któreś z Was złożyło pozew. Co to było? I najważniejsze, jak radziłyście/liście sobie już po tym? Czy z perspektywy czasu uważacie, że to była dobra decyzja? Postąpilibyście tak samo?