Temat: mąż chce dzieci - ja nie! co robić?

Już kiedyś zwierzałam sie z mojego problemu, ale teraz jest coraz gorzej. Ciągle sie o to kłócimy, a ostatnio padło nawet słowo "rozwód". Jestem przerażona. Czy widzicie jakieś konstruktywne wyjście z tej sytuacji? Kocham męża i nie chcę go stracić...

przed ślubem (5 lat temu) wydawało mi się to sprawą bardzo odległą i nie myślałam na ten temat. W sumie wydawało mi się, że kiedyś tam będę chciała. Ale gdy teraz trzeba już podejmować konkretne decyzje - widzę że nie chcę!
Pasek wagi
a dlaczego nie chcesz mieć dzieci
no niestety obawiam sie ,ze wyjscia nie ma skoro on chce a ty nie .NIe da sie miec i nie miec dzieci jednoczesnie. :/
Nie lubię dzieci i jakoś sobie nie wyobrażam sprowadzania na świat istoty, której już od początku nie chcę
Pasek wagi
Szczerze mowiac dziwie się, ze nie uzgodniliscie tego przed slubem bo to jest kluczowa kwestia i niedopasowanie pod tym wzgledem moze byc przyczyna rozpadu zwiazku. O ile jescze w kwestii ilosci posiadanych dzieci mozna dyskutowac to o samym fakcie ich splodzenia nie da się tak po prostu zawrzec kompromisu. Albo Ty ustapisz albo on. Ja wiedzac, ze nie chce miec dzieci bralabym slub z osoba o takim samym spojrzeniu na tę sprawę chyba, ze nagle ktos zmienia zdanie, wtedy jest problem.
Pasek wagi
Wiesz, przed ślubem (5 lat temu) wydawało mi się to sprawą bardzo odległą i nie myślałam na ten temat. W sumie wydawało mi się, że kiedyś tam będę chciała. Ale gdy teraz trzeba już podejmować konkretne decyzje - widzę że nie chcę!
Pasek wagi

Mandaryneczka napisał(a):

Szczerze mowiac dziwie się, ze nie uzgodniliscie tego przed slubem bo to jest kluczowa kwestia i niedopasowanie pod tym wzgledem moze byc przyczyna rozpadu zwiazku. O ile jescze w kwestii ilosci posiadanych dzieci mozna dyskutowac to o samym fakcie ich splodzenia nie da się tak po prostu zawrzec kompromisu. Albo Ty ustapisz albo on. Ja wiedzac, ze nie chce miec dzieci bralabym slub z osoba o takim samym spojrzeniu na tę sprawę chyba, ze nagle ktos zmienia zdanie, wtedy jest problem.

Z ust mi to wyjęłaś. :)
Nie wiem, jak można nie przegadać takiej sprawy przed ślubem. Tak, jak ktoś napisał- nie można mieć dzieci i nie miec jednocześnie, więc nie ma mowy o kompromisie. Albo ktoś ustąpi, albo ciągłe kłótnie--> rozwód. Trochę nieodpowiedzialne podejście, no ale...

Mandaryneczka napisał(a):

Szczerze mowiac dziwie się, ze nie uzgodniliscie tego przed slubem bo to jest kluczowa kwestia i niedopasowanie pod tym wzgledem moze byc przyczyna rozpadu zwiazku. O ile jescze w kwestii ilosci posiadanych dzieci mozna dyskutowac to o samym fakcie ich splodzenia nie da się tak po prostu zawrzec kompromisu. Albo Ty ustapisz albo on. Ja wiedzac, ze nie chce miec dzieci bralabym slub z osoba o takim samym spojrzeniu na tę sprawę chyba, ze nagle ktos zmienia zdanie, wtedy jest problem.

Mozna próbować ustalić ale czasami się nie da..ja z moim chłopakiem nie mamy jeszcze zdania i chyba jesteśmy bardziej na nie jeśli chodzi o dzieci ale co jeśli za kilka lat jedno z nas zmieni zdanie? Może w tym przypadku jest podobnie. Nie da sie czasami ustalic wszystkiego przed, najczesciej wszystko wychodzi w praniu.
nie lubię dzieci i już to nie jest odpowiedz musi być jakaś przyczyna
Mam ten sam problem, tylko ze my jeszcze nie jestesmy malzenstwem... Moze ktoras Vitalijka miala juz podobny problem i go rozwiazala w dobry dla obu stron sposob (czytaj: bez rozstania).

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.