- Dołączył: 2012-06-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 36
27 czerwca 2012, 22:57
Poradźcie mi.. otóż.- mężatką bylam 4 lata, urodzilo nam się dziecko,ja wpadłam w jakąś cholerną depresję i zostawilam męża dla innego z ktorym jestem do dziś ( 3lata). ale nadal kocham byłego męża. Czuje w sercu,że go bardzo kocham..wiem,że już nigdy z nim nie bede,bo to nie możliwe..a jednak kocham go i to czuje.. czy mam mu napisac wiadomosc? np. na naszej klasie? wyznac mu co czuje? / dodam,że on zupełnie się odwrocil odemnie przez to,że go zostawilam dla innego..od 3lat nie widział sie nawet z dzieckiem,bo nie chce mnie widziec na oczy,tak bardzo go skrzywdziłam.. żałuje tego, wiem dziś (patrząc z perspektywy czasu),że źle postąpiłam, chce aby mi wybaczył, nie moge z tym żyć, z tym bólem w sercu,że skrzywdzilam tego człowieka,na dodatek kocham go..ale było by mi o wiele lżej na sercu,gdyby mi wybaczył......
Edit... ( po 9 stronach waszych komentarzy)
słuchajcie, -ja z nim nie mam żadnego kontaktu, on jest za granicą.. nie mam do niego nr tel,nie wiem kiedy bedzie w Polsce,dlatego ostatecznosc to wiadomość na nk.. Skoro tak mnie krytykujecie,to napisze wam coś..
Po ślubie zaszłam w ciąże, urodzilam dziecko, moj mąż zaczął pić. nie wracac na noc do domu, co weekend klamal,ze wychodzi na 10minut do kolegi,lub wyrzucic smieci,a tak naprawdę jechał na całą noc na dyskoteke. Do pracy wychodził o 5-6rano, a wracał wypity ok 23,czasami 24. po 2 latach czegoś takiego mialam zwyczajnie dość (zauważcie,ze urodzilam dziecko, z ktorym tak naprawde zostalam w domu sama, musialam sama sobie radzić i się nim zajmowac,dlatego wpadłam w depresję, przestalam spac z mężem, mialam dość zapachu piwa). Po 2 latach wyprowadzil sie do swoich rodzicow, razem podjelismy taką decyzje, -czasami mnie odwiedzał i dziecko, tak żylismy nastepny rok..i wlasnie wtedy poznalam kogoś innego i zdradzilam męża. Zostawilam męża,.
a teraz, żałuje,--nie tego,że go zostawilam, chociaz może tego trochę też..ale najbardziej żałuje tego,że nie potrafilam mu pomóc z jego nałogiem,że nie potrafilam zrobić, cokolwiek,aby było lepiej..mam wyrzuty sumienia,że zmarnowalam mu życie. Poza tym,czuje ze go kocham,wiem ze tak będzie zawsze.bede go kochac, bo bardzo go kochałam..dziecko mamy z wielkiej miłosci.ale ta miłosc gdzies się zagubila w naszym małżenstwie,dlatego stało jak się stalo..
Dodam jeszcze raz,ze ja nie chce do niego wracac! wiem,ze to nie możliwe,poza tym nie chce dziecku burzyć jego"świata" jakoś ulozonego.Chce tylko wiedziec,ze moj były wybaczył mi to,że go zostawilam,ale wtedy myslalam,ze to ostateczne wyjscie ,ehhh trudne to wszystko.
Wiem,że częśc z was tego nie zrozumie.
Edytowany przez Paluszki 28 czerwca 2012, 11:04
- Dołączył: 2012-06-17
- Miasto:
- Liczba postów: 76
27 czerwca 2012, 23:58
Pistacja30 napisał(a):
Różne głupstwa się w życiu popełnia... czasu się nie cofnie a konsekwencje ponosi się przez całe życie... Ja na Twoim miejscu już nie miała bym odwagi zawracać byłemu głowy... przecież on może mieć już swoją rodzinę.... może mieć własne dziecko z kobietą którą kocha... nawet gdybyś spróbowała zawalczyć o przebaczenie to nie masz pewności że je otrzymasz.... pomyśl jak będziesz się czuła kiedy on Ci powie że jest szczęśliwym mężem i ojcem i że nie wybaczy Ci nigdy w życiu... może i on też był winny ale Cię nie zdradził. Na NK do niego bym na Twoim miejscu nie pisała tylko jak juz było wspomniane, poczekała bym aż przyjedzie do Polski. Tylko uświadom sobie że możesz być wykpiona i poniżona przez niego a wtedy poczujesz się jeszcze gorzej. Tak czy siak życzę więcej szczęścia w życiu i podejmowania odpowiednich wyborów.
"ma własne dziecko"?
A dziecko Jego i autorki to gorsze? Niewłasne?
- Dołączył: 2012-06-27
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 36
28 czerwca 2012, 00:00
dziecko ma tylko ze mną.,.. odkąd się rozstalismy,to nie związał sie z nikim..2lata temu jak z nim rozmawialam,to powiedzial mi,że nigdy nie bedzie miał nikogo, bo nie chce cierpiec.
- Dołączył: 2009-09-22
- Miasto: Mordor
- Liczba postów: 2145
28 czerwca 2012, 00:06
Paluszki napisał(a):
KtoPytaNieBladzi napisał(a):
trzeba było myśleć co się robi... skrzywdziłaś go, przez twój egoizm odwrócił się od własnego dziecka... daj mu żyć.
jaki egoizm.. on też zawinił w tym związku, gdyby był bez skazy,to bym nie szukała innego,bo nie mialabym takiej potrzeby.. napisalam,ze ja z nim nie bede nigdy razem,bo to juz nie mozliwe po takim czasie ,ale chcialabym aby mi wybaczył,,bo narazie nie potrafie życ z wyrzutami sumienia..
wiec myslisz tylko o tym , zebys TY sama poczula sie lepiej, bo oczekujesz wybaczenia. takie to egoistyczne. No i wyznanie milosci na Naszej Klasie, to naprawde klasa :/ Moze sprobuj na Pudelku?
- Dołączył: 2009-01-12
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2145
28 czerwca 2012, 00:16
Dobra załóżmy, że zaniedbywał Cię itp itd, dlatego go zostawiłaś. I nagle Ci się przypomniało, że go kochasz? Najpierw piszesz, że go kochasz, że żałujesz a potem chyba sama przed sobą próbujesz się usprawiedliwić pisząc, że zaniedbywał Cię, źle cię traktował i miałaś taką potrzebę. To skoro miałaś taką potrzebę, zostawiłaś go dla innego to czemu teraz nagle Ci się odwidziało? Facet to też nie zabawka, raz rzucisz, polecisz do innego a potem nagle chcesz wrócić bo "kochasz". Jeśli się kogoś traktuje poważnie i się go kocha to nie ulega się chwilowej potrzebie. Moje zdanie.
- Dołączył: 2010-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 947
28 czerwca 2012, 00:27
Nie bede ani Cie pouczac,ani osadzac.Ale co z niego za ojciec,skoro nie dba o wlasne dziecko,nie interesuje sie jego zyciem,rozwojem?Czy mu niczego nie brakuje...Wszystko wszystkim,jale jesli juz to ty go skrzywdzilas a niewinne dziecko na tym traci.Normalny facet dbalby o dziecko,nie wazne jakie mialby z toba relacje.
Edytowany przez fatisgone 28 czerwca 2012, 00:32
- Dołączył: 2009-01-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4271
28 czerwca 2012, 00:37
Nie dziwie się facetowi, wręcz pochwalam jego postawę. Sama bym pognała (i pognałam!) takiego dziada...
- Dołączył: 2010-07-25
- Miasto:
- Liczba postów: 495
28 czerwca 2012, 00:39
MagOli napisał(a):
wszystko wszystkim ale odwrócić się od własnego dziecka, nie pojmuję
A jednak można, mój ojciec uroił sobie gniew na moją mamę, zdradził ją z inną kobietą, domagał się od mojej mamy pieniędzy za swoją zdradę i zerwał kontakt ze mną, moim bratem i siostrą, ostatni raz widziałam go cztery lata temu, nie odzywa się na święta, nie złożył mi głupich życzeń n osiemnastkę tylko dlatego, że moja mama nie akceptowała jego alkoholizmu i braku zaangażowania w życie rodzinne :)
Różni są ludzie.
- Dołączył: 2011-07-21
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 3127
28 czerwca 2012, 03:47
masz problem, ale tutaj nie znajdziesz raczej pomocy. szczerze radzę Ci spotkać się z psychologiem, który być może pomoże Ci się z tym uporać. to jest trudna sytuacja, którą musisz przepracować, to wymaga czasu, poświęcenia i uwagi.
nie rozumiem tych wszystkich opinii i osądów dotyczących Ciebie i Twojego postępowania-nie wiemy jak było po kilku postach! życzę Ci powodzenia i na serio szukaj pomocy tam, gdzie masz szansę ją otrzymać!
- Dołączył: 2011-10-03
- Miasto: Żory
- Liczba postów: 1108
28 czerwca 2012, 06:44
a ja bym z nim porozmawiała... może napisz do niego list...
zawsze lepsze to niż wiadomość na nk