- Dołączył: 2012-06-16
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 206
20 czerwca 2012, 10:23
Kochane, wiem, że to jest forum o odchudzaniu... Ale potrzebuję dużo wsparcia... Poszę, nie kopcie mnie, nie krytykujcie. Jestem na skraju..
Byłam z nim 4 lata.. W końcu się rozstalismy, nie czułam się kochana chyba. Sama czułam, że chyba nie czegos takiego chcę. I stało się. Nasze drogi się rozeszły. A teraz chyba pamięć płata mi figle.. Teraz pamiętam tylko to co dobre, co piękne. Obwiniam siebie o to, że za mało się starałam. Próbowałam odzyskać ten związek ale on powiedział, zę zamknął tamten rozdział i że zaczął nowe życie. i że odżył. I poradził mi, żebym sobie kogoś znalazła. I TO ZABOLAŁO. Miesiąc po rozstaniu a on mi każe sobie kogos znaleźć. Jakbym była ścierą. Ja zapytałam, czy on juz kogos ma, na co odparł, że to woli zostawic dla siebie i że na pewno nie chce być przez całe życie sam.
Boli mnie mysl, że chyba ma już inną.. Szybko.
Żeby sobie przypomnieć jak źle było odszukałam swój wątek ze starego konta (przepraszam za tamto):
Czy:
1. spędzanie czasu w osobnych pokojach,każdy ze swoim kompem,
2. częste kłótnie
3. jego odsuwanie się lub protesty gdy go dotykasz (bo tu go łaskocze a tam boli)
4.
seks raz na m-c, a jak już do czegoś dojdzie to raczej nie wychodzi bo
on np. chce żebyś do łóżka zakładała pończochy, których Ty nie znosisz o
wiesz, ze z powodu ogromnej wagi wylądasz w nich jak prosię)
5. jego
kupwanie ci słodyczy i alkoholu nawet kiedy ty masz problem z wagą i
cukrem w organizmie oraz masz tendencję do zapijania smutków
6. przerażąjące poczucie samotności
7. twoja nienawiść do jego matki(mam powód)
8. twoje poczucie, że on cię nie kocha
9.
spędzanie świąt osobno (każdych, od 4 lat czyli od początku). Ja ma
matkę samotną, któej nie zostawie a on nie chce jechać na żądne święta
do mnie bo woli spędzać je z rodzicami)
To wystarczający sygnał, że ten związek to fikcja?
W takim punkcie się znalazłam.
Ja tego nie pamiętam...
Edytowany przez terazmisieuda 20 czerwca 2012, 10:25
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
20 czerwca 2012, 10:28
Wspolczuje Ci ale nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Jedyne co Ci pomoze to uplywajacy czas i wykonywanie wlasnych obowiazkow a na dluzsza mete wyjdzie Ci to na dobre jak i jemu bo otworzylas sobie furtkę do poznania kogoś, kto Ci będzie calkowcie odpowiadał i nie będzie tych symptomow, ktore wyzej wymienilas. Mysl o przyszlosci.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
20 czerwca 2012, 10:30
daj sobie czas. co to jest miesiac w stosunku do 4lat? teraz jest ten czas, kiedy zapomniałaś o złych rzeczach i zaczęłaś tęsknić. przeczekaj to, to minie.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
20 czerwca 2012, 10:31
Mój były też był w szoku,że po miesiącu kręciłam i spotykałam się z kimś innym....Miał żal do mnie, a jak okazało się ,że są znajomymi tak się znienawidzili na amen...
A ja stwierdziłam,że nie będę rozpaczać w nie skończoność i zaczęłam nowe życie tak jak Twój były...
I dzięki temu mam dzisiaj rodzinę i jestem szczęśliwa....
Skoro On zakończył Wasz rozdział, powiedział,że nic z tego nie będzie, to tak właśnie jest...
- Dołączył: 2012-06-16
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 206
20 czerwca 2012, 10:31
Ja nie wierze w to, że kiedys sie z kims związę.. Bo pewnie i tak nie wyjdzie... Nie umiem zaufac... Poza ty jestem niska, gruba i brzydka.
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
20 czerwca 2012, 10:32
Skoro tu nie wyszlo, to znaczy, ze czeka na Ciebie cos lepszego.
Daj sobie troche czasu, odetchnij.
Czasem zaczynasz tesknic za bylym, ale wtedy wlasnie przypomnij sobie dlaczego wlasciwie STAL SIE Twoim bylym.
20 czerwca 2012, 10:37
Daj sonie spokoj, podnies glowe do gory i nie dzwon do faceta, on juz uklada sobie zycie z inna :-(
Samo zycie,nie ty jedna masz taki problem :-)
Powodzenia
- Dołączył: 2011-02-24
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 530
20 czerwca 2012, 10:40
teraz ty weź sie za siebie...schudnij, poczujesz sie atrakcyjniejsza...facetów jest pelno...będzie nastepny...usmiechaj sie jak najczęsciej a zobaczysz, ze inni usmiechają sie do ciebie...
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
20 czerwca 2012, 10:41
terazmisieuda napisał(a):
Ja nie wierze w to, że kiedys sie z kims związę.. Bo pewnie i tak nie wyjdzie... Nie umiem zaufac... Poza ty jestem niska, gruba i brzydka.
no z takim podejsciem na pewno nie.
kto by chcial byc z maruda?
przestan sie nad soba uzalac, wez sie w garsc, wyjdz na spacer, na kawe, na piwo ze znajomymi, wyszalej sie na imprezie, odetchnij pelna piersia i pomysl, ze w koncu jestes wolna, nikt Cie nie doluje.no, poza soba sama chyba, bo oczekiwanie od obcej osoby, by Cie nieustannie dowartosciowywala, to faktycznie nie bylby dobry zaczatek jakiegos zwiazku. zapisz sie na jakis taniec, kurs, cos, co zawsze chcialas zrobic.
swoja droga, co to za tragedia byc niskim, bo nie rozumiem???
a jesli kilka kg nadwagi to Twoja zyciowa tragedia, to sie jej po prostu W KONCU raz a dobrze pozbadz.
Edytowany przez patasola 20 czerwca 2012, 10:42
- Dołączył: 2009-07-25
- Miasto: Aha
- Liczba postów: 4104
20 czerwca 2012, 10:44
Masz dwie opcje. 1- znalesc nowego by zapomniec o starym. Czasem to skotkuje i pomaga ale jezeli kolejny zwiazek sie rozpadnie wpadniesz wieksza depreche, dlatego tu jest ryzyko.
2. Pomysl sobie, ze ten czas mozesz wykorzystac dla siebie. Zadbac o siebie i nabrac wartosci do samej siebie. Ja wybralam ta druga. Schudlam 30kg, jestem szczesliwa, poznalam wartosciowych ludzi i mam tzw branie u facetow, co sprawia mi duzy komplement. Pomysl o sobie.