Temat: rozwód przez euro cd.

Wczoraj pisałam ,że przez Euro sa mniedzy mną ,a moim zwary.

Tak było i wczoraj,chociaz nic nie mówiłam i sie nie czepiałam to moj juz miał muchy w nosie i najpierw obejżał pierwszy mecz , ubrał się i bez słowa wyszedł.

Napisałam o 22.40 za ile bedzie napisał ,że za 15 min ,wrócił przed 24. Jak się zapytałam po co mi pisze ze bedzie za 15 min a wraca po ponad godzinie to powiedział,: A co miałem napisać

Zaczoł sie panosic ,zapalac wszedzie światło, dogryzać mi, wreszcie zaczelismy sie szarpać a po chwili on zaczoł mnie bic ,dzisiaj  siedze z pięknym limem na całe oko.

Rozwód nie bedzie z powodu euro a z powodu ,że jest draniem. Aczkolwiek zanim sie euro nie zaczeło to był swiety spokój.

:(

ha hahh na pewno dałabym taki tytuł :D albo "EURO rozbija rodziny" albo "euro sprawia ze mąż mnie bije"tak to by się dobrze sprzedało do Faktu :D


Manru - tylko że tytuł jest akurat z wczorajszego postu, kiedy nie było jeszcze mowy o biciu a tylko o kłótniach o ciągłe wychodzenie na mecze ;) pierwotnie był więc nieco bardziej adekwatny :)
a co jest złego w wychodzeniu na mecze? ja też jak tylko mogę to idę do baru, a ponieważ mieszkam daleko od chłopaka to spotykam się tam z kumplami a impreza zwykle kończy nad ranem:)
i nikt nie widzi w tym nic złego, ja też nie:)

manru napisał(a):

a co jest złego w wychodzeniu na mecze? ja też jak tylko mogę to idę do baru, a ponieważ mieszkam daleko od chłopaka to spotykam się tam z kumplami a impreza zwykle kończy nad ranem:)i nikt nie widzi w tym nic złego, ja też nie:)

Ale tu jest problem w czym innym, mecz to był tylko pretekst.

Pasek wagi
idz na policje, nie daruj tego facetowi. jak zrobil to raz, zrobi i kolejny raz.
moja kolezanke maz pobil po tym, jak wygarnela mu, ze wie iz ja zdradza. facet jest tak zadufany w sobie, ze zamiast sie przyznac od razu, zaczal robic awanture i ja uderzyl. ona bez namyslu zadzwonila na policje, a tam dali jej odpowiednie namiary.
teraz facet wie, ze jak zrobi to II raz, to pojdzie siedziec. dodam, ze na chwile obecna nie mieszkaja razem, choc on przychodzi odwiedzac dziecko.

zorza1982 napisał(a):

manru napisał(a):

a co jest złego w wychodzeniu na mecze? ja też jak tylko mogę to idę do baru, a ponieważ mieszkam daleko od chłopaka to spotykam się tam z kumplami a impreza zwykle kończy nad ranem:)i nikt nie widzi w tym nic złego, ja też nie:)
Ale tu jest problem w czym innym, mecz to był tylko pretekst.

dobra to nie wnikam, tak czy siak ten temat dla mnie jest tylko po to żeby zdobyć jak najwiecej atencji, żeby wszystkie dziewczyny mówiły jaka to ona jest biedna i jak powinna go zostawić, żeby autorka mogła się nad sobą poużalać bo i tak nic nie zrobi, nawet obdukcji

manru napisał(a):

zorza1982 napisał(a):

manru napisał(a):

a co jest złego w wychodzeniu na mecze? ja też jak tylko mogę to idę do baru, a ponieważ mieszkam daleko od chłopaka to spotykam się tam z kumplami a impreza zwykle kończy nad ranem:)i nikt nie widzi w tym nic złego, ja też nie:)
Ale tu jest problem w czym innym, mecz to był tylko pretekst.
dobra to nie wnikam, tak czy siak ten temat dla mnie jest tylko po to żeby zdobyć jak najwiecej atencji, żeby wszystkie dziewczyny mówiły jaka to ona jest biedna i jak powinna go zostawić, żeby autorka mogła się nad sobą poużalać bo i tak nic nie zrobi, nawet obdukcji

A to już jest druga strona medalu, obdukcja w tym przypadku jest bardzo ważna..

Pasek wagi

manru napisał(a):

zorza1982 napisał(a):

manru napisał(a):

a co jest złego w wychodzeniu na mecze? ja też jak tylko mogę to idę do baru, a ponieważ mieszkam daleko od chłopaka to spotykam się tam z kumplami a impreza zwykle kończy nad ranem:)i nikt nie widzi w tym nic złego, ja też nie:)
Ale tu jest problem w czym innym, mecz to był tylko pretekst.
dobra to nie wnikam, tak czy siak ten temat dla mnie jest tylko po to żeby zdobyć jak najwiecej atencji, żeby wszystkie dziewczyny mówiły jaka to ona jest biedna i jak powinna go zostawić, żeby autorka mogła się nad sobą poużalać bo i tak nic nie zrobi, nawet obdukcji

Empatia to ty nie grzeszysz.

Nie zalezy mi by się ktokolwiek się użalal nad moim losem, jak chcesz wiedziec jest juz po obdukcji . I pewnie bym nie poszła gdyby nie tle zyczliwych osób na forum i jendej bardzo miłej wiadomości na priv.

I uwież mi nawet bardzo silna psychicznie osoba w takich chwilach traci grunt pod nogami i niekoniecznie wie co ma robic.

 

 

szybko ci ta obdukcja poszła, jeszcze chwilę temu pisałaś że nie masz jak pójść
jaja sobie robisz? :D
co za dziwny temat... obdukcję to chyba sama w domu sobie zrobiła, bo cały czas pisze na forum, kto z bliźniakakmi został, skoro w tamtym temacie pisała, że siedzi z nimi całymi dniami...nic się tu kupy nie trzyma
trololololo jak nic :D
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.