- Dołączył: 2011-07-24
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 102
13 czerwca 2012, 17:38
Sytuacja wygląda następująco: Przez 6 miesięcy wymieniałam z pewnym chłopakiem listy, często rozmawialiśmy przez telefon z jego inicjatywy. Dużo rozmawialiśmy o nas, planowaliśmy wspólny wyjazd i mieszkanie. Znamy się około 2 lat. O jego powrocie do kraju dowiedziałam się od wspólnego znajomego. On sam odezwał się dopiero po tygodniu od powrotu. Umówiliśmy się na spotkanie ale je odwołał- coś mu wypadło. Od tamtego dnia milczy... Potrzebuje waszej rady czekać na kontakt od niego, zadzwonić czy go poprostu przyjąć do wiadomości, że nic z tego nie będzie.
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
13 czerwca 2012, 19:09
taa moja koleżanka umawiała sie z chłopakiem który mieszka w Berlinie, gadali przez skype, rozmawiali przeaz telefon itd. generalnie byli parą na odleglość, planowali wspólną przyszłosć takie tam wiadomo
pewnego dnia słuch o nim zaginął, nie mogła się z nim skontaktować w żaden sposób
jakieś pół roku później miała samolot z Berlina a do tego miasta jechała pociągiem, kiedy wychodziła z pociągu szedł dokładnie na przeciwko niej, przez przypadek na niego wpadła
mina kolesia bezcenna, jakby próbował rozpuścić się w powietrzu i to też uczynił chwilę później
nigdy nei zrozumiem czemu faceci tak mają ale to chyba domena tych którzy nie mają jaj
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1213
13 czerwca 2012, 19:24
zgadzam się kolesie wolą zniknąć niż powiedzieć o co chodzi. A chodzi najczęściej o inną laskę.... i to jest tak spotkaja jakąś dziwczynę: jarają sie nią, dzwonią piszą słodkie sms itd w ogóle cud miód i orzeszki ale z czasem ten zapał traca spotykaja inna i to samo..... a tamta olewają. Nie mówie że zawsze tak jest ale jak sie nie zakocha to tak to wygląda hehe a my mamy troche inaczej nam zależy coraz bardziej im dłużej chłopa znamy najczęściej uświadamiamy sobie to jak przestanie się odzywać:)
- Dołączył: 2011-07-24
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 102
13 czerwca 2012, 21:15
Dziękuję za wypowiedzi. Poczekam aż odezwie się z własnej woli, a jeżeli się nie odezwie to trudno trzeba żyć dalej