12 czerwca 2012, 09:40
dziękuję
Edytowany przez beciaaaa92 12 czerwca 2012, 10:47
12 czerwca 2012, 09:42
bylam z takim gachem 5 lat.... i rozeszlismy sie bo to bylo nie do wytrzymania, ja chcialam pogadac a on wolala wypic piwko i poogladac tvn turbo i tak przez 5 lat...
12 czerwca 2012, 09:43
On mnie kocha,szanuje itp..tylko właśnie problem z rozmowami...nie możemy się dogadać kompletnie
12 czerwca 2012, 09:45
no a jak go prosisz ze by pogadal to co on na to? olewa Cie??? nie wiem czy tak Cie kocha... chyba bardzo mu nie zalezy, aby dojsc do porozumienia....?
- Dołączył: 2011-10-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3344
12 czerwca 2012, 09:46
Jeśli chłopak nie chce, nie potrafi rozmawiać to faktycznie jest problem. Sytuację konfliktową najlepiej załagodzić rozmową, tylko że są ludzie, którzy muszą odetchnąć, chwilę przemyśleć całą sytuację. Nie wiem, może Twój chłopak uważa, że jak się chwilę odseparuje to zagęszczona atmosfera opada i wszystko jest w porządku? Spróbuj z nim o tym porozmawiać, ale nie przy okazji kolejnej kłótni, tylko na spokojnie. Jeśli dla niego takie zachowanie jest normalne, to faktycznie może czas coś zmienić.
Długo mieszkacie razem? Może po prostu się docieracie, jesteście młodzi, macie czas.
- Dołączył: 2012-03-07
- Miasto: Starogard Gdański
- Liczba postów: 4779
12 czerwca 2012, 09:59
a może on już taki jest? i nie robi tego złośliwie... niektórzy wolą się przytulić i nic nie mówić.. Ja Ciebie rozumiem... to jest wkurzające.. mój mi kiedyś powiedział, że czasem woli ze mną nie gadać, bo co on powie to ja to tak obracam, że zawsze źle... Dało mi to trochę do myślenia.. już go tak nie atakuję :) a czasami jest tak, że on mnie wysłucha ale nie rozmawia.. tylko słucha i też jest dobrze :)
- Dołączył: 2009-05-05
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 4213
12 czerwca 2012, 10:19
moj tez malo rozmowny jest, ja sie moge nagadac, nakrzyczec czasem o on zero reakcji. Poprostu nie potrafi rozmawiac, za to jak mnie zdenerwuje to przychodzi i mnie przytula. Taki juz jest choc nie raz mnie to strasznie denerwuje.
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Szczawno-Zdrój
- Liczba postów: 15388
12 czerwca 2012, 10:34
Mój nie umie się kłócić kompletnie. Gdy wychodzi taka sytuacja to bardziej słucha tego, co ja mam mu do zarzucenia, ale rzadko nawiązuje rozmowę. Mówi, że on nie umie się na mnie złościć, a wie, że jak wszystko z siebie wyrzucę, to zrobi mi się lepiej. Wtedy mnie przytula i jest ok. Ja się przyzwyczaiłam już do tego. I gdy jest już dobrze to zawsze wracam do tego i rozmawiamy na spokojnie. I wówczas wszystko sobie wyjaśniamy od początku do końca i jet ok. Może też tak spróbuj?