Temat: Gdy siada psychika

jaki macie sposób aby poradzić sobie ze stresem, żeby odciąć myśli od głowy ?
mam teraz kolosalne problemy rodzinne, które mam wrażenie dźwigam tylko ja sama
nie mam już apetytu, chudnę, miewam bóle głowy u lekarza już byłam, wszystkie objawy wynikają ze stresu nie jestem na nic chora.
mam dość czuję , że długo już tego nie wytrzymam ( leki na nerwy już mam )
banalne, trudne ale skuteczne: wyjazd i odpoczynek jak najdalej od źródła problemu
niestety  po 1 nie mogę wyjechać
a nawet gdybym mogła to mnie na to nie stać.
Ja żeby o czymś nie myśleć to znajduję sobie jakieś zajęcie - ostatnio są to u mnie ćwiczenia.
Ja  zawsze kiedy mam duzy stres-jem i to wrecz kompulsywnie;/
Trzeba znalezc sobie jakies zajecie i zmeczyc sie porzadnie zeby latwiej bylo zasnac,do tego cos uspokajajacego,wizyty u psychologa i mozna dac rade
Ja dalam arde bez tego ostatniego-ale co sie nacierpialam to moje;/

Pasek wagi
polecam moje idealnie sprawdzone sposoby:

   - sen, bardzo dużo snu
   - rower, najlepiej w dużej ilości i w miejscu gdzie można wyć, ryczeń, krzyczeć jadąc <tylko trzeba uważać żeby nie zrobić sobie krzywdy>
   - kupno naprawdę grubej i naprawdę dobrej ksiazki : przenosimy się w inny swiat, nie myslimy o problemach...
   - no i oczywiście spotkania ze znajomymi, imprezy... wóczas się zapomina, czasami z powodu alko, czasami dlatego że zabawa jest strasznie udana
   - spotkanie się z kimś naprawdę życzliwym, przyjaznym, ale nie omawianie z ta osoba kłopotu tylko zajęcie głowy czymś innym: u mnie są to babcie, spacery z nimi, plotkowanie o chłopakach <tak z babciami:) >, szycie :))

 nie polecam:
   - żarcia na potęgę < będziesz szczeslliwsza tylko przez chwile jak poczujesz czekoladę, a ptoem jescze bardziej sie wkurzysz bo waga skoczy >
  - samotnych spacerów <skłaniają do przemyśleń>
  - w przypadku awantur w domu <a uwierz mi wiem cos o tym :( > ---> siedzenia w domu i słuchania tego co się dzieje, analizowania... i płakania w kącie, żeby nikt nie słyszał


PS> trzymaj się jakoś! mam nadzieję że pomogłam chociaż troszkę...

 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.