- Dołączył: 2012-05-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 661
15 maja 2012, 21:36
Macie swoje drugie połówki? Ja mam, bardzo jestem z nim zżyta, przywiązana itd.itp. Ale mnie czasem tak wkurza, że to normalnie głowa boli, aktualnie się "fochnął" nie wiem o co, nie wiem na co. Ale bywa. Też tak macie?
15 maja 2012, 22:31
ja po burzliwym rozstaniu nie umiem znaleźć sobie miejsca w domu, nigdzie. Brakuje mi towarzystwa na co dzień. Chodze czasem na randki:)
15 maja 2012, 22:49
Mój jest kochany :) Prawie nigdy się nie focha... Takie fochy o nic to ja mam zazwyczaj przed okresem. I jestem wdzięczna za to, że on wtedy ze mną wytrzymuje :P I to jeszcze odwraca wszystko w zart :)
- Dołączył: 2010-03-11
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 15090
15 maja 2012, 22:50
Nikt nie jest bez wad- my tez często święte nie jesteśmy. Mój na szczęscie się nigdy nie obraża, jest bardzo pozytywnie nastawioną do życia osobą, ale tez przy tym takim lekkoduchem nieodpowiedzialnym, że czasem mam ochote go udusić:P
16 maja 2012, 01:02
mój nie ma fochów, ale za to jak sie uprze przy swoim to koooniec.
ale co z tego?
jesteśmy razem 7 lat, za rok ślub jest najcudowniejszy bo moj:)
właśnie śpi obok :D
te Jego oczy i usta.....kocham Go;)
16 maja 2012, 01:03
U mnie jest odwrotnie. Ja miewam fochy o nic (zwłaszcza podczas pms) a mój P. jest jak anioł,nie dość,że to znosi dzielnie,to jeszcze mi nie wypomina i sam nie strzela fochów. Nie wiem co takiego w życiu zrobiłam,że mnie takie szczęście spotkało :)
16 maja 2012, 07:00
kochamy sie, ale klotnie sa ciagle np. o sztuke albo wage literaury, bo on tego nie rozumie :P
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
16 maja 2012, 08:02
Mam :))))
Każdy człowiek ma swoje odchyły :)))
Kłócimy się, to chyba normalne.
Ale nie są to żadne awantury, tylko rzeczowa wymiana zdań;-)
Ale nie strzela fochów.
Przez 6 lat zdarzyło mu się z kilka razy.
16 maja 2012, 08:19
Mój czasem strzeli focha, ja też, ale szybko oboje wybuchamy śmiechem i jest super :) Czasami mnie denerwuje, ja Jego też, ale to tylko chwilowe, nie wyobrażam sobie dnia bez Niego i po pięciu minutach rozłąki, już tęsknię.
16 maja 2012, 08:44
mój się nie obraża, ale często się kłócimy.
uważam, że taki już urok naszego związku ;) i jest nam ze sobą naprawdę, naprawdę dobrze :))
Mój również :)
