3 maja 2012, 10:32
Mam 20 lat, w sierpniu skończę 21. Odkąd pamiętam ona zawsze chciała trzymać mnie krótko, ot tak. Bez powodu. Gdy byłam dzieckiem bałam się jej, lecz od dłuższego czasu mam do tego dystans. Sprawa jest taka, że ona nie chce mnie nigdzie puszczać, chciałaby abym zawsze była w domu przed 22, a nawet wcześniej. Wczoraj jej powiedziałam, że jadę na grilla ze znajomymi (do mojego chłopaka). I zaczęła się na mnie drzeć, że nie będę wracać kolejnego dnia, tylko mam być dzisiaj. Bo ona ma takie widzi mi się. Oczywiście ja i tak zrobiłam po swojemu i wróciłam niedawno, a ona nawet nie odzywa się do mnie, tylko chodzi obrażona.
Takich sytuacji jest wiele, rozmowy nie pomagają, ona chce żeby wszystko było tak jak ona chce. A dlaczego? Bo TAK.
Jestem osobą, która nie lubi jak się jej coś dyktuje.
Na szczęście na 90% wyprowadzam się w tym roku. Studiuję i pracuję na cały etat. I myślę, że dam radę
![]()
Jak poradziłybyście sobie z taką osobą? Dodam, że od dziecka darzę ją straszną niechęcią, oczywiście jak widać mam ku temu powody i jako dziecko też miałam.
Przepraszam, ale musiałam się wygadać.
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
3 maja 2012, 10:34
moze zazdrosna jest o Ciebie?
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
3 maja 2012, 10:38
Moze sie martwi o Ciebie ?!? lub mysli ze jak nie wrocisz na noc to przyjdziesz z brzuchem ?!? Wiem, ze to troche smiesznie brzmi, ale nie wiadomo co rodzice sobie ubzduraja. Moze powinnas z nia porozmawiac na spokojnie jak akurat nie chcesz akurat nigdzie wychodzic to moze Ci pwie o co chodzi..
3 maja 2012, 10:42
No właśnie teraz ojciec przyszedł do mnie i powiedział mi wprost, że martwi się, że nie wracam na noc. Powiedział to spokojnie, a ona z łapami do mnie i chciała mnie pobić.
Ja nie żartuję, już nie wytrzymuję
- Dołączył: 2011-10-11
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 535
3 maja 2012, 10:43
no może się martwi, ale moim zdaniem to nie jest normalne zachowanie.. masz 21 lat, a nie 14. chociaż niektóre 14-latki też nie wracają do domu na noc i rodzice im nic na to nie mówią. porozmawiaj na spokojnie, a jak się nie uda dojść do porozumienia po dobroci, to rób co chcesz, jesteś dorosła ;)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
3 maja 2012, 10:44
Lekarz kazal przytakiwac. Obierz taki system jak narazie bo tak to sie tylko nerwow najesz a wyprowadzisz sie i bedziesz miala spokoj:)
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
3 maja 2012, 10:46
brzmi to troszke dziwnie ze od dziecka darzysz ja niechecia jakby cos sie kiedys wydarzylo .Jaki jest powod jej zachowania ? moze jest cos o czym nie wiesz? kiedys zawiodlas jej zaufanie? moze porozmawiaj z nia szczerze powiedz ze chcesz aby dala ci szanse udowodnic ze jestes juz dorosla.Moze mama ma inne problemy ktore ja frustruja a to odbija sie na tobie.
- Dołączył: 2009-03-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9992
3 maja 2012, 10:48
dopóki korzystasz z rodzicielskiego "dachu nad głową" i z rodzicielskiego utrzymania - to rodzice na zasadzie wzajemności moją prawo dodecydowania o pewnych aspektach Twojej egzystencji
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Nieznano
- Liczba postów: 5421
3 maja 2012, 10:49
dobrze ze sie moze wyprowadzisz bo innego wyjscia z tej sytuacji nie widze... a poki co rob wszytsko po swojemu bo juz dorosla jestes a nie szczniak i masz wlasne zycie, a ona nie moze CI dyktowac jak masz zyc...
3 maja 2012, 10:49
Biła mnie w dzieciństwie. Za to że zębów nie chciałam umyć. Za to, że 1szy raz dostałam 4+ z matematyki ze sprawdzianu, wiele rzeczy. Okropnie się czuję