24 kwietnia 2012, 15:33
Otóż, jestem od X czasu sama, zarejestrowałam się na jednym z portali randkowych, ot tak z czystej ciekawości .... i jestem w szoku, zaczepiaja mnie mężczyźni, którzy są żonaci lub w innych nie formalnych związkach .... napisałam na wstepie - na profilu - że nie interesuje mnie niezobowiązujący seks, ale i tak takie propozycję dostaję ... Moje pytanie nastepujące: Co ludzi pcha do zdrady? Dlaczego mężczyźni mają kochanki? Dlaczego kobiety oszukują swoje drugie połowy?
Może i pora nie bardzo odpowiednia na takie dyskusje, ale dopiero wieczorem będę mogła tutaj wskoczyć i chciałabym zobaczyć jakie będą odp. - mam nadzieję, że znajdę odp. na moje pytania .....
- Dołączył: 2011-11-17
- Miasto: Golgota
- Liczba postów: 928
24 kwietnia 2012, 15:50
Hana. napisał(a):
Pcha do zdrady to, że jedna ze stron nie darzy ŻADNYM uczuciem drugiej strony. Jak się PRAWDZIWIE KOCHA do zdrady nigdy nie dojdzie. Takie jest moje zdanie. Dlatego trzeba ostrożnie wybierać sobie partnera/partnerkę.
karwaja napisał(a):
A ja myślę, że po prostu ludzie nie są istotami
stworzonymi do monogamii i wierności.Zdrady, niewierność, liczne związki
- to wszystko jest wpisane w naturę człowieka. Oczywiście rutyna, nuda,
problemy w związku, kryzysy itp. też są przyczyną.
Edytowany przez MlodaMama90 24 kwietnia 2012, 15:51
24 kwietnia 2012, 15:53
Agaszek napisał(a):
karwaja napisał(a):
A ja myślę, że po prostu ludzie nie są istotami stworzonymi do monogamii i wierności.Zdrady, niewierność, liczne związki - to wszystko jest wpisane w naturę człowieka.
To ja co jestem ? Małpa czy zakonnica ? A może po 40 libido mi siadło totalnie i jestem poza wyborem .... czy jak ? Absolutnie nie czuję potrzeby sexu z innym (niż obecny) partnerem .... nawet mi się flirtować nie chce.Co radzicie - psycholog czy viagra
No cóż, nic nie zmieni faktu, że człowiek w jakimś sensie pochodzi od małpy.
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
24 kwietnia 2012, 16:00
Nigdy nie zdradzilam, zostalam zdradzona przez 2 chlopakow...
1. zdradzil poniewaz w zwiazku juz sie od dawna nie ukladalo, zbieral sie aby ze mna zerwac i chyba chcial sobie udowodnic ze juz mu na mnie nie zalezy... No i sie rozstalismy chociaz przyznal sie od razu po fakcie i wygladal jak zbity pies i strasznie sie ze soba czul...
2. zdradzil bo mial posrany leb... tego sie inaczej nie da nazwac... nie umial sie porzadnie w zwiazej zaangazowac i pomimo, ze mieszkalismy razem to 'zaliczal' co sie tylko ruszalo i zgodzilo sciagnac gacie...
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
24 kwietnia 2012, 16:01
Karwaja, jest coś w tym, ale nie zapominajmy, że człowiek to jedyny gatunek zdolny do wysokiej kontroli swoich instynktów. Dla mnie osobiście potrzeba bycia wierną i ulokowania swojej fizycznej seksualności w obrębie jednej osoby, którą jest mój partner, jest ważniejsza niż moje pierwotne niemonogamiczne instynkty. Moje życie uczuciowe i człowiecza wrażliwość wpływają na moje decyzje bardziej niż czysty pociąg fizyczny - i tego wymagam od drugiej osoby też.
Gdyby tak sprowadzić instynkty do argumentów tłumaczących nasze czyny, to np. "chęć posiadania", która karze nam kraść, miałaby usprawiedliwić takie działanie na rzecz "ludzkiej natury" itp.
- Dołączył: 2007-10-23
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 3712
24 kwietnia 2012, 16:01
Czasem wystarczy okazja, odległość, alkohol... Tylu ilu zdradzających, tyle powodów.
- Dołączył: 2012-01-10
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 3898
24 kwietnia 2012, 16:30
kiedy slysze ze alkohol jest usprawiedliwieniem to mnie wygina. czlowiek powinien potrafić sie opanowac by nie skrzywdzic tej drugiej osoby, jak mozna myslec tylko o zaspokajaniu potrzeb seksualnym z kims innym niby kochajac swoja zone , dziewczyne ? to sie wyklucza.
24 kwietnia 2012, 16:33
moj mezczyzna np nie ma ochoty w ogole po alkoholu, nie staje mu, wiec moge byc bezpieczna :D
poza tym zakupilam kiedys ksiazke w promocji i typach libido, i autorka przedstawiala przyklad faceta
ktory zdradzal bo lubi uprawia seks z roznymi kobietami i to nie ma nic wspolnego z zona