Temat: jak Wy to widzicie

Witam Was vitaliki i vitaliuszy. Mam dylemat, z którym nie mogę sobie poradzić. Otóż poznałam mężczyznę wydawałoby się idealnego dla mnie. Świtnie nam się rozmawia, ma poczucie humoru, jest inteligenty, zaradny, pracowity, odpowiedzialny, rodzinny, do tego wszystkiego przystojny. Czuję pod skórą, że to jest ten. On też jest mną mocno zainteresowany ponieważ nasze poglądy na życie, wychowanie dzieci, związki są identyczne. Poza małym "ale". Twierdzi on, że chciałby przeżyć ze mną 30 lat :)), ale nie do końca wiernie... Dla niego seks, jest jak pójście do baru na hamburgera - tylko przyjemność, bez emocjonalnego zaangażowania. I uprzedził mnie, że jeżeli będziemy w związku, może się tak zdarzyć, że skorzysta z jakiejś okazji. Twierdzi, że ma takie podejście do tych spraw, i, że związek pewniej przetrwa te 20 - 30 lat, jeżeli partnerka będzie toleracyjna i przymykała oko na takie rzeczy. Ja do sprawy seksu podchodzę bardzo emocjonalnie, pewnie jak każda kobieta. I powiedzcie mi czy mam wchodzić w taki związek? W którym będę musiała przymykać oko na zdradę, czy sobie odpuścić? Nie bez znaczenia jest, że mam już swoje lata, chciałabym się ustatkować i że go kocham...Myślę sobie, że większości facetów może się zdarzyć zdrada, i to gorsza bo emocjonalna, trwająca np miesiące. Nie wiem co robić... Doradźcie

FammeFatale22 napisał(a):

dziabaducha napisał(a):

jeszcze raz potwarzam. pozwalacie na robienie z siebie kury domowej i cierpietnicy to jest wylacznie wasz problemszanujaca sie dziewczyna nie zrobi z siebie sciery do podlogi i uslugiwaczki. ale wy rodzicie i nie chcecie dzieka opuszczac nie dziwota ze robicie sie mdle i szare a facet chce kobiete z kolorem
Sorry,ale ty taką ścierą jak to określiłaś też jesteś, bo gotujesz, sprzątasz i siedzisz na dupie w domu.Tak, ty na pewno jesteś z kolorem heh.Że tobie nie przeszkadzałoby, jakby twój Adaś dymał inną ,a potem wracał do domciu i bzykał Ciebie to sorry, nie każda ma tak nie po kolei jak ty.



wypraszam sobie. ja sprzatam tylko do czasu jego pobytu w pracy, czyli wykonuje prace domowa,
 jesli nie pracuje albo wraca to sie dzielimy obowiazkami albo palem juz nie kiwam i zostawiam
prace na nastepny dzien. szykuje sobie tylko kolacje i spedzam czas z nim
bywa ze siedze przed laptopem a on sam sprzata i zadnyh krzywych uwag mi nie mowi

gotuje, ale jesli mowi ze jesc nie bedzie to go informuje ze zje zimne albo sobie sam odgrzeje
jak np dzisiaj, przyszedl o 17, obiad byl mocno cieply a zjadl niecala godzine temu, sam sobie odgrzal

jesli szykuje posilki i mowi ze sie przylaczy to naszykuje, w innym wypadku sam sobie robi wszystko

jutro np jade na slask pozniejszym ranem, wracam popoludniu wiec ma wytyczne ze ma posprzatac
kiedy bylam w szpitalu posprzatal caly dom na swieta i umyl okna
czasami jest taka sytuacja ze sie za cos zabieram i mi mowi ze mam to zostawic w pi..du i usiasc na d..

wiec nie traktuje mnie jak sluzacej

poza tym czasem, moge wyjsc gdzie chce, i do kogo chce.
moge isc na basen, na silownie, odwiedzic rodzine, isc na spacer, itp
w czasie jego pracy czy po.

obecnie juz nie pracuje (dostal dzis kase, to byla praca sezonowa) wiec go zagonie do roboty domowej :P


a co do zdrady to nie przeszkadzalaby to prawda, bo kazdy zdradzi predzej czy pozniej
wazne ze chce byc ze mna i chce naprawic swoj blad
No fajnie, fajnie.
Każdy może sobie wyjść na basen, czy siłownię. 
W każdym normalnym związku ludzie dzielą się obowiązkami.
Nie ma w tym nic nadzwyczajnego..I nie wiem jak to się ma do bzykania na legalu drugiej laski.

Informowanie swojej potencjalnej partnerki o zdradzaniu jej w przyszłości ..... ? Naprawianie błędu?
Jakiego błędu , skoro On informuje,że tak będzie postępował?


Że ty wiesz,że twój Cię zdradzi , to spoko.
Nie każdy zdradza, są jeszcze normalni ludzie w normalnych związkach.
Pasek wagi

dziabaducha napisał(a):

jeszcze raz potwarzam. pozwalacie na robienie z siebie kury domowej i cierpietnicy to jest wylacznie wasz problemszanujaca sie dziewczyna nie zrobi z siebie sciery do podlogi i uslugiwaczki. ale wy rodzicie i nie chcecie dzieka opuszczac nie dziwota ze robicie sie mdle i szare a facet chce kobiete z kolorem

Ale o co chodzi? Do kogo ta gadka? Boli cię coś kobieto?

Gdyby akceptował że ty robisz to samo to ok, ale takiego (brzydka nazwa narządu męskiego) sobie odpuść.
nie, ale nie rozumiem jak jedna kobieta drugiej moze mowic ze bedzie sluzaca u faceta do nianczenia dziecka
jak sobie poscielisz tak sobie wyspisz.

wy moze dziecko bedziecie nanczyc. gdyby moj wyszedl juz 15 razy w tygodniu to zaprotestowalabym ,.
 zaslonilabym mu drzwi i powiedziala' o nie  moj drogi, teraz to ja jestem ubrana i ja wychodze. jak co to dzwon. wracam za 3 h ide gdzies
 a ty zostajesz z dzieckiem, po czym bym wybiegla z domu - zeby nie mogl sie pozbierac zbyt szybko z ciuchami i butami





FammeFatale22 napisał(a):

No fajnie, fajnie.Każdy może sobie wyjść na basen, czy siłownię. W każdym normalnym związku ludzie dzielą się obowiązkami.Nie ma w tym nic nadzwyczajnego..I nie wiem jak to się ma do bzykania na legalu drugiej laski.Informowanie swojej potencjalnej partnerki o zdradzaniu jej w przyszłości ..... ? Naprawianie błędu?Jakiego błędu , skoro On informuje,że tak będzie postępował?Że ty wiesz,że twój Cię zdradzi , to spoko.Nie każdy zdradza, są jeszcze normalni ludzie w normalnych związkach.



to raczej nie jest normalna rada i normalny zwiazek

sQzmeee napisał(a):

ale dupek szuka kury domowej  żeby mógł ruchać na bokach feee,..... dziewczyno wycofaj się z tego póki czas! :) znajdziesz kogoś wartościowego kto Cię na pewno nie zdradzi! a tego frajera zostaw i powiedz mu tak jak pisały juz wczesniej koleżanki że nie chcesz mieć faceta którego mogą mieć wszystkie....!   mówię Ci zrób tak !powodzenia ;)     Dasz radę ;)))))))


Salezjaninka napisał(a):

Autorko, ten gość to idiota... Olej go, nie bądź naiwna. Wiem, że ciężko skoro jesteś zakochana, ale jak już ktoś napisał - lepiej popłakać teraz niż potem przez resztę życia... I zgadzam się z opinią, że koleś sobie niewolnicy do domu szuka, do sprzątania, gotowania, prasowania i opieki nad dzieckiem. Uciekaj przed nim gdzie pieprz rośnie, i przede wszystkim szanuj siebie.



mam wrazenie ze te co sie tak wypowiadaja same marza o takim zyciu albo same takie maja

Jedna dziewczyna tak napisała, a ty od razu,że wszystkie to ściery i cierpiętnice.

Weź pomyśl 5 razy zanim wystukasz jakieś głupoty na klawiaturze, dobrze ci to zrobi.


Jaka rada?
Ja tobie nic nie radziłam.
Pasek wagi
normalna kobieta by tak nie pisala drugiej ze bedzie sciera
sama bylas kura domowa i nianczylas dziecko wiec nie wiem co sie tak spinasz,

zgadzacie sie na taki los a potem beczycie ze on podrywa kolezanki z pracy

Boshe.. Ty to napisałaś..

Ty masz coś z główką?

Od wielu miesięcy mam takie wrażenie.



A to,że zrobiłaby z siebie ścierę godząc się na taki związek..To byłaby prawda.

Żadna szanująca się osoba nie godzi się na takie coś. 


Nie byłam żadną kurą, mam małe dziecko i to jemu poświęciłam czas,najważniejszy czas dla dziecka, gdzie potrzebuje mamy.
Teraz jest na tyle duża, że mogłam pójść do pracy.
To jest normalne,że matka wychowuje swoje dziecko, a  nie obca niańka.
Szczególnie na początku.

ze ty byłaś kukułczym jajem, to twój problem.
Odbija się teraz to w twoim dorosłym życiu.

My mogliśmy sobie pozwolić na taki układ. Było nas stać i każdemu to odpowiadało. 
Zazdrość to brzydka cecha. 
Pasek wagi

dziabaducha napisał(a):

normalna kobieta by tak nie pisala drugiej ze bedzie sciera


Ahahahahaha. Jakby tak przeanalizować tutaj wszystkie twoje pyskówki i przysrywki, to co chwilę pociskasz innym kobietom właśnie w takim stylu.
Poza tym trzymaj się tematu, a nie zaczynasz znowu uskuteczniać swoje filozofie i czarne wizje życia rodzinnego.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.