- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 kwietnia 2012, 21:27
Jestem bulimiczką i (chyba) alkoholiczką już. Mój facet mnie kocha, o tym jestem przekonana; ale tez ma problemy z alko. Są dni, że jest cudownie między nami (chociaż często jest alko) a są dni takie jak dziś, że właśnie o alkohol się z nim pokłóciłam... ale przyszłam do domu( nie mieszkamy razem) i... i tak stresy rozwiązuję pijąc..pije... żeby zasnąć? żeby zapomnieć? żeby wyluzować? w sumie sama nie wiem czemu. .. pije...cały czas zataczam koło..jem, rzy**, pije.. wiem że to jest złe(leczyłam sie na bulimię bardzo długo z 10 lat co najmniej ) i nie wiem jak to rozwiązać wszystko... On (nawet jak wypije jest kochany...) ale to mnie przeraża.jak zauważyłam, jedynie jak jestem z nim to nie mam "potrzeby" sie nawpierd*** i iść do kibla, ale \ drugiej strony... wtedy przewaznie pijemy...kocham go, on kocha mnie(mimo, że nie wie wszystkiego...). mysle nad rozstaniem, ale..
chciałabym sie Was spytać, co byście zrobily na moim miejscu, co byście poradzily gdyby wasza przyjaciólka miała podobna sytuacje?
9 kwietnia 2012, 21:30
9 kwietnia 2012, 21:31
9 kwietnia 2012, 21:31
9 kwietnia 2012, 21:41
9 kwietnia 2012, 21:47