Temat: Bardzo proszę o radę;-(

Witam. W sumie nie wiem nawet jak mam zacząć ale potrzebuje porady bo już sama nie wiem co mam robić. Otóż chodzi o to że mam świetnego chłopaka o imieniu  D. z którym jestem już 2 lata. Kocham go bardzo i z Nim wiąże przyszłość. Wszystko by było idealnie gdyby jego brat nie związał się z dziewczyną którą chodziłam do jednej klasy i nie dość ze w całą podstawówkę i gimnazjum to jeszcze Liceum... Już od podstawówki jej nie trawiłam bo była strasznie nie miła lubiła dokuczać innym. Najgorsze były czasy gimnazjum i Liceum bo ciągle coś miała do mnie, dogadywała, poniżała, Uważała się za lepszą a nie była ani piękna ani mądra. Ja tez sobie nie dałam w kaszę dmuchać więc padło wiele nie miłych słów.  Z całego serca jej nie cierpiałam i jak skończyłam szkołę to się cieszyłam że w końcu będzie spokój.

Jak poznałam mojego faceta to ona z jego bratem już byli ze sobą ale potem  zerwali po 4latach związku i się cieszyłam ze tak wyszło. A oni za jakieś pół roku znów wrócili do siebie;-((( I za nie długo dowiaduje się ze spodziewają się dziecka i biorą ślub cywilny a uroczystość ma się odbyć u Niej w domu.

Wszyscy wiedza że my się nie lubimy i nawet nie mogę znieść kiedy mój facet z nią gada bo nawet nie wie jaka ona była dla mnie. I jak ona mu w czymś pomaga albo on jej to mnie wściekłość bierze!!! A ja unikam jej jak ognia i w ogóle ze sobą nie gadamy. Więc wracając do głównego tematu ona i jej chłopak dali zaproszenie mojemu facetowi D z osobą towarzyszącą. I jakoś sobie nie wyobrażam że mam iśc na jej ślub cywilny a potem do jej domu na uroczystość. Zawsze miałam nadzieje ze nie będziemy jednak rodziną a tu tak wyszło;-((( I mam związku z tym pytanie czy iść na ten ślub czy dać sobie spokój???  Dodam jeszcze, że prawdopodobnie chrzestnym dziecka będzie mój facet.

Eh.... ciężko;-(. Pomóżcie. 
kurde dlugie to;/
weź się nią nie przejmuj w ogóle. Ja bym na twoim miejscu była dla niej bardzo miła itd, najlepiej przy wszystkich żeby nie było że to ty jesteś ta zła. Jak prawdziwa dama, zachowaj spokój i może dalej staraj się jej unikać, ale jak już musisz się z nią widzieć to zachowuj się normalnie. A na ślub powinnaś iść ze względu na swojego faceta. Nie wiem...takie jest moje zdanie:)))
Musisz sobie odpiewdzieć na pytanie co jest dla Ciebie ważniejsze: Twój facet czy jakieś urazy z przeszłości.. myślę, że nie wypada Ci nie iść na ten ślub.
Pasek wagi
Dodam jeszcze, że mój facet powiedział mi że kiedy zaczęliśmy się spotykać ona nagadywała na mnie różne nie miłe rzeczy;-(
Chciała tylko nas skłócić.
oczywiście, ze idź. kochana, schowaj dumę w kieszeń i tyle. za gówniarza gorsze rzeczy się robiło, nie przenoś tego co było w tym czasie na dorosłe życie. obie dorosłyście, zmądrzałyście więc nie chowaj urazy. i facetowi też nic nie mów, nie psuj atmosfery przeszłością, żyj tu i teraz a nie tym co było kiedyś.
Jeśli to bratowa faceta to powinnaś iść. Poza tym dla dobra waszego związku myslę, ze powinnać jakoś ją zacząć "trawić"... Pogadaj ze swoim facetem, opowiedz mu jak było, jak będzie wiedział to będzie rozumiał, ale nie nakrcaj sie negatywnie! To w niczym nie pomoze a wrecz przeciwnie, bo chyba nie chcesz zaczac sie kłócic z chłopakiem?... Jesteś dorosła, więc to olej - znoś, ale lubić nie musisz ;)
pogadaj ze swoim facetem
byli razem zeszli sie, zaszla w ciaze, biora slub znow sie rozejda, kwestia czasu. slub budowany na brzuchu tylko czasem przetrwa

idz baw sie z ukochanym
przyjaciol miej blisko a wrogow jeszcze blizej

Idź, nie daj jej tej satysfakcji ;) Poza tym, Twój D na pewno będzie chciał iść, to w końcu jego brat.

Bądź dla niej miła, nie masz wyjścia. Pamiętaj będą jeszcze chrzciny, roczek, urodziny i wiele innych uroczystości.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.