- Dołączył: 2012-03-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 286
7 kwietnia 2012, 14:49
Za tydzień mój facet idzie na wieczór kawalerski, na którym ma tańczyć jakaś panienka. W ogóle sobie z tym nie radzę...
Edytowany przez porazostatni 7 kwietnia 2012, 14:49
- Dołączył: 2012-03-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 286
15 kwietnia 2012, 21:00
Poszedł wczoraj na ten wieczór. Teraz jest jeszcze gorzej bo cały czas mam przed oczami obraz, jak siedzi i się gapi na jakąś nagą, wyginającą się we wszystkie strony laskę:/
15 kwietnia 2012, 21:07
wspolczuje tylko
cos mowil o tym wieczorze?
15 kwietnia 2012, 21:29
No cóż...
Na pocieszenie mogę jedynie powiedzieć, że najważniejszy tego wieczoru był przyszły pan młody i pewnie to głównie przed nim się ta panna wyginała.
- Dołączył: 2011-05-21
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 15426
16 kwietnia 2012, 14:25
FabriFibra napisał(a):
zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):
a nie masz możliwości wbić na jakiś wieczór panieński?:D bylibyście kwita.
Kwita? A czy on popełnia jakąś zbrodnię? Matko, dziewczyny może wydłubcie swoim facetom oczy?
em to było coś w formie żartu, ale okej...................
16 kwietnia 2012, 15:16
pan mlody nie organizuje impreze tylko min facet autorki. propozycje wychodza od dnich a a pan mlody musial sie zgodzic, albo mogl powiedziec ze nie chce, ze woli zwykly mecz i piwko. chociaz nie wiem czy to bylo zorganizowane jako niespodzianka czy po konsultacji z mlody. spojrzcie na to ze facetowi autorki i innym kawalerom organizatorom poprostu znudzily sie im stale partnerki i szukali odskoczni
brutalna prawda.