Temat: Wraca do byłej,,, tak po prostu... ;(((

Pisałam tutaj już wiele razy o tej sprawie ale muszę się komuś wygadać, a wy macie obiektywne spojrzenie na ta całą sprawę.
Zerwaliśmy 3 tygodnie temu, pisałam, że mnie olewał, okłamywał (sprzedawał telefon swojej byłej), a w końcu powiedział, że nie jest gotowy na poważny związek, że nie chce nikogo mieć.

Cały ten czas pracował ze swoją byłą, tolerowałam to, ufałam mu. Od kilku dni towarzyszy mi dziwne przeczucie, czuje, że on jest z nią, że się spotykają. Dziś zobaczyłam, że na durnym FB z którego można się wszystkiego dowiedzieć zostali ponownie znajomymi... zapytałam go czy do niej wraca bo widzę, że ją dodał. On mi na to "to co, że ją dodałem". Zbywał mnie po czym znów zapytałam, odpowiedział, że nie chce o tym gadać po czym napisał, że nie wie. Napisała mu co o tym myślę, w kulturalny sposób, może powinnam go "zjechać" z góry na dół ale nie zrobiłam tego, nawet nie odpisał... Znów stchórzył?

On już rok temu miał "przerwę" z byłą dziewczyną, zerwali, on spotykał się z inną, po czym znów do niej wrócił, teraz jest tak samo... Tyle, że ja byłam tą zabaweczką.

Znów cierpię na nowo;( jak On mógł mi to zrobić... Jestem pewna, że On cały czas utrzymywał z nią kontakt, przecież razem pracują, a może cały czas pisali i się spotykali gdy był ze mną. Ta dzisiejsza wiadomość i sytuacja całkowicie mnie dobiła;( Już nie wiem co mam robić, co myśleć, staram się jakoś trzymać ale nie potrafię.... Czuję się jak idiotka, jak naiwna słodka idiotka, która była przerwą w jego związku...
mam pytanie. ten koleś nie jest z Lublina?;) jestem w identycznej sytuacji, tj byłam, dałam sie nabrac, wczoraj sie widzielismy po przerwie miesiecznej a dzis on juz jakies smuty na fb umieszcza o nieszczesliwej milosci, a ja wiem, ze to ta jego była... tez dodal ja znowu do znajomych...
Nie, ten chłopak nie jest z Lublina :):) ale pewnie mają bardzo podobne charaktery. On też pisał smuty na fb jak mieliśmy tygodniową "przerwę". No cóż chyba obydwie byłyśmy "zabawkami" po związku, próbą zapomnienia? Sama nie wiem jak to nazwać:)
próbą zapomnienia myslę, przytulanką na smutki.. ten "moj" jak sie z nia znowu poklocil (ale nei byli razem) to wtedy do mnie pisal jaki jest szczesliwy ze z nia nie jest, wtedy mi glowe zawracal i czule slowka mowil. teraz sie pogodzili i z powrotem smuty na fb o ukochanej osobie...a ja to wszystko czytam i plakac sie chce. zero taktu, przeciez wiadomo ze ja to widze i wiem ze demoty nie sa o mnie, tylko o niej...:( ale coz. wazne to wyciagnac wnioski i nie dac sie juz nikomu tak zbajerowac w przyszlosci...chociaz zapomniec bedzie ciezko bo jest i ogromny żal i smutek i ogromna złość, bo jednak my cos poczulysmy a oni tymczasem mysleli o swoich byłych...
Ale wy byliście razem oficjalnie? Bo my tak, poznaliśmy swoich rodziców, jedliśmy z nimi obiadki:/ Ja spędzałam u niego całe weekendy itp. On zerwał ze swoją byłą, zapierał się, że do niej nie wróci... a jednak cały czas o niej myślał:/ Może nawet z nią normalnie pisał, rozmawiał...

To trudne, wiem co czujesz:/ ale musimy być silne i nie dać się pokonać czemuś co tak na prawdę nie było prawdziwe... I prawda, mamy nauczkę na przyszłość. Już na pewno nie popełnimy tych samych błędów i będziemy ostrożniejsze na miłe słówka. Jakoś musimy się z tego podnieść chociaż nie jest łatwo, to dalej boli :(

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.