Temat: Powiedziałam mamie, że mój kuzyn bierze narkotyki ...

Hej dziewczyny! Bije sie z myslami teraz. Na weekend pojechalam do babci i wybralam sie z moim kuzynem ( lat 19, w czerwcu 20) na impreze. Zawsze sie z Nim ''trzymalam''.  Nie odwiedzam babci czesto. Ostatnio mial innych,  normalnych i fajnych znajomych. Teraz zmienil srodowisko. Nie wiem czy bral narkotyki wczesniej... Myslalam, ze pali trawke. Mowie ok. Przejdzie mu. 
Co sie okazalo, wciagal koks ( czyli z tego co wyczytalam i sie dowiedzialam - kokaine) . Przeczytalam, ze sa to narkotyki twarde. 
Probowalam z Nim rozmawiac, ale nic do Niego nie docieralo... Moja kumpela tez widziala jak bierze... 
Kuzyn ma teraz mature, ale ma ogolnie wszystko lekko mowiac ''w du**'' . 
Postanowilam powiedziec mojej mamie i pomyslec co z tym zrobic. Nie chcialam zeby komus mowila, ale Ona nie dotrzymala slowa i powiedziala Cioci ( to nie matka kuzyna) . 
Teraz sie dowiedzialam, ze w domu u babci az wrze ... 
Kuzyn napisal mi, ze przegielam i ze mam to wszystko odwrocic, ze On nie potrzebuje naszej pomocy, bo On nie jest uzalezniony... 

Kurde, przeciez ja sie o Niego martwie!!!! Jest dla mnie jak brat! Pozniej bym miala wyrzuty sumienia, ze nikomu nie powiedzialam... 
Jestem zalamana co to teraz bedzie... 

Myslicie, ze powinnam to zachowac dla siebie czy powiedziec ? 
Pasek wagi

ja12333 napisał(a):

Teraz doczytałam Tatti- masz jakiś skrzywiony obraz skudentów którzy biorą.Mały odsetek bierze narkotyki w czasie sesji "zeby sie uczyc",własciwie to nie znam takiego przypadkuwiekszosc bierze tak jak i ci z liceum-w czasie imprez.

Czy możesz mi pokazać gdzie napisałam, że każdy student podczas sesji ćpa? Bo skoro piszesz: "mały odsetek", tzn, że ja napisałam wszyscy bądź większość, a nie przypominam sobie tego.

pyzia1980 napisał(a):

.morena napisał(a):

pyzia1980 napisał(a):

Myślę że dobrze chciałaś,w końcu chciałaś jemu pomóc.Ale niestety powiedziałaś złej osobie.Mama moim zdaniem zachowała się jak dziecko i niepotrzebnie powiedziała ciotce.Tu nie chodzi o to że kuzyn będzie miał przechlapane ale po co tyle ludzi ma być wtajemniczonych ? Kojfel Jeśli chcesz usunąć temat to zgłoś go do moderacji w pierwszym swoimi wpisie :)
mama niepotrzebnie powiedziała ciotce? ee lepiej milczeć a jak za pare lat kuzyn by umarł to miałaby wyrzuty sumienia. Tyle ludzi wtajemniczonych? No sorry ale najbliższa rodzina chyba powinna wiedzieć? 
Tylko że autorka zaufała mamie.Zauważ że mama powiedziała ciotce.Jakieś tam ciotce a nie matce chłopaka..A skąd wiadomo że ciotka nie powie innej ciotce ?Najbliższa rodzinna to dla mnie rodzice i rodzeństwo a nie ciotki,wujkowie itd.

Ciotka to mama kuzyna? Czy inaczej nazywa mamę od kuzynostwa?
Cały czas się zastanawiam o co wam chodzi z tym rozgadywaniem, no chyba, że ja coś pominęłam w czytaniu

Tatti Autorka w pierwszym poście napisała wyraźnie że ciocia nie jest to matka kuzyna



kojfel napisał(a):

Hej dziewczyny! Bije sie z myslami teraz. Na weekend pojechalam do babci i wybralam sie z moim kuzynem ( lat 19, w czerwcu 20) na impreze. Zawsze sie z Nim ''trzymalam''.  Nie odwiedzam babci czesto. Ostatnio mial innych,  normalnych i fajnych znajomych. Teraz zmienil srodowisko. Nie wiem czy bral narkotyki wczesniej... Myslalam, ze pali trawke. Mowie ok. Przejdzie mu. Co sie okazalo, wciagal koks ( czyli z tego co wyczytalam i sie dowiedzialam - kokaine) . Przeczytalam, ze sa to narkotyki twarde. Probowalam z Nim rozmawiac, ale nic do Niego nie docieralo... Moja kumpela tez widziala jak bierze... Kuzyn ma teraz mature, ale ma ogolnie wszystko lekko mowiac ''w du**'' . Postanowilam powiedziec mojej mamie i pomyslec co z tym zrobic. Nie chcialam zeby komus mowila, ale Ona nie dotrzymala slowa i powiedziala Cioci ( to nie matka kuzyna) . Teraz sie dowiedzialam, ze w domu u babci az wrze ... Kuzyn napisal mi, ze przegielam i ze mam to wszystko odwrocic, ze On nie potrzebuje naszej pomocy, bo On nie jest uzalezniony... Kurde, przeciez ja sie o Niego martwie!!!! Jest dla mnie jak brat! Pozniej bym miala wyrzuty sumienia, ze nikomu nie powiedzialam... Jestem zalamana co to teraz bedzie... Myslicie, ze powinnam to zachowac dla siebie czy powiedziec ? 
A jednak nie doczytałam i stąd te moje zdziwienia
No to racja...mama papla. Jak miała komuś powiedzieć to powinna to być ciocia (mama kuzyna)!

tatti napisał(a):

A jednak nie doczytałam i stąd te moje zdziwienia No to racja...mama papla. Jak miała komuś powiedzieć to powinna to być ciocia (mama kuzyna)!


i z tym się zgadzam.To zmienia postać rzeczy.
kabel.

yuratka napisał(a):

Ty pewnie też wciąz myslisz, ze to tylko zabawa na luzik i ze nad tym panujesz


nie wiem co ma do rzeczy poruszanie mojej osoby w temacie (oto doskonaly przyklad osoby,ktora jezeli nie ma argumentow zaczyna atakowac) ale chetnie odpowiem Ci na pytanie. Tak swojego czasu bawilam sie z trawka i amfetamina i nie widze w tym wielkiego hallo, niektorzy upijaja sie do nieprzytomnosci i tez nie widze w tym wielkiego hallo, kazdy bawi sie jak chce. Teraz mam 24lata i nie mam juz ochoty na takie szalenstwa bo sprobowalam wszystkiego "za mlodu" - ze tak to ujme:) i tak uwazam,ze to zabawa i nad tym panowalam, jak widac zreszta:)
nie wiem ile masz lat. jak nie jesteś dorosła, to dobrze zrobiłaś. jak jesteś dorosła, to moim zdaniem zrzuciłaś odpowiedzialność na kogoś innego zamiast sama pogadać z kuzynem.

poza tym, kuzyn ma 19 lat i trzeba brać pod uwagę to, ze jest to czas na próbowanie różnych substancji (nie mówię, żeby to olać, tylko wziąć pod uwagę)
Pasek wagi
Widac, ze nie do konca czytacie posty. Wszystko osadzacie po pierwszym poscie! Przeciez pisalam, ze z Nim rozmawialam, ale z Nim nie da sie rozmawiac.... 
Mama nie jest papla, wiec prosze Jej nie obrazac w ten sposob. 
Wypowiedzi niektorych z Was sa smieszne i uzam, ze nie do konca odpowiedzialne... 
W ogole Jego rodzice maja to gdzies. Mama od razu skontaktowala sie z Jego matka. Pozniej powiedziala Cioci ( swojej siostry zeby Jej pomogla... ) . Moja mama mieszka bardzo daleko, wiec osobiscie nie jest w stanie interweniowac. 
Rodzice kuzyna maja to wszystko gleboko w DE . 
Jedynie kogo to interesuje i kto jest w stanie pomoc to nasi dziadkowie, Jego brat i wlasnie ta Ciocia, ktorej moja Mama powiedziala oraz moja mama, ale tylko na odleglosc. 

Zaznaczam jeszcze raz, ze najpierw ''rozmawialam'', a wlasciwie prowadzilam ''monolog'' z moim kuzynem.... 


I JUZ WIEM, ZE ZROBILAM BAAAARDZO DOBRZE . 
Pasek wagi
Znowu źle napisałam....przepraszam za paplę
Z poprzednich informacji można było inne wnioski wyciągnąć i to przez to
A to, że dobrze zrobiłaś to już nie piszę, bo 2 razy to napisałam i  cieszę się, że już jesteś tego pewna

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.