19 marca 2012, 14:40
Chciałam się poradzić kogoś, bo jestem z chłopakiem od 4 miesiecy razem, na początku starał się, widziałam, że mu zależy. Od jakis 3 miesiecy jest uzależniony od gry . Wcześniej mialam jeszcze do niego darmowy nr i gadalismy przez telefon, teraz juz soebie tego nie zrobilam. Bo i tak on mało gadał. W esach też mało pisze. Mówił mi kiedyś, że nie lubi pisac esów i woli gadać, no dobra.. pisze ja wiecej w tych esach, on juz bardziej rozpisuje sie na tematy intymne xD ostatni był taki czas ze co chwile sie klocilismy, co ktos nie powiedzial ze od razu kłotnia. Mieszkamy od siebie 50 km, widzimy się co tydzień albo co dwa tygodnia. Na poczatku dużo pisalismy, aby to uczucie wzrosło, teraz juz coraz mniej. W sobote przeprowadzilismy poważną rozmowe na temat naszego zwiazku i doszliśmy do tego, że i tak na siłę nic nie zbudujemy. Kocham Go i On mnie też kocha. Zalezy nam na sobie, ja mu juz nie raz mówiłam jak ma mi okazywac ta swoja miłość. A jak mu powiedzialam ze myślę, że mu juz nie zalezy to sie wkurzył. Wiec ewidentnie widac ze zalezy mu, na spotkaniach jest cudownie, chce co chwile sie całować, pieścic (on zawsze zaczyna). Mam 17 lat a on 19 . Myślicie ze to ma jakis sens jeszcze ? Jak to u was jest czy dużo piszecie ze swoimi lubymi.. ? Wczoraj kazałam mu ograniczyc ta gre to powiedzial ze postara się ograniczyć.. Chcę być znów szczęśliwa tak jak na poczatku naszego zwiazku. Myślicie, że to ma jeszcze jakiś sens? z góry dziekuje rady..
p.s. jak masz mnie wyśmiewać - nie pisz nic !!
19 marca 2012, 14:43
nigdy nie pisaliśmy dużo ze sobą, ani nie gadaliśmy przez telefon. Jego smsy to zawsze:" gdzie jesteś, co robisz, kiedy będziesz w domu, dojechałaś, wszytsko ok?" Ale był czas gdy nie było mnie przy nim ponad 3 miesiące, wtedy godzinami rozmawialiśmy przez skype.
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
19 marca 2012, 14:52
Wiesz co? Jestescie bardzo mlodzi jescze, a on majac nawet te 19 lat jest bardzo niedojrzaly, czego wcale nie potepiam bo to po prostu jest naturalne, ale zwiazek to jest cos wiecej niz calowanie i mowienie kocham co dwa tyg. Powinnas czuc jego obecnosc, wsparcie i zrozumienie na codzien, nawet gdy sie nie widzicie, czuc jego zaangazowanie..cztery miesiace to bardzo krotki okres czasu wiec moze sie ze soba dotrzecie ale zdecydowanie musisz mu jasno powiedziec czego oczekujesz. Bo na moje oko to on po prostu dazy do zblizenia co jest w sumie typowe dla mezczyzn ale oprocz tego powinna byc solidna podstawa i przyjazn.No i ta nieszczesna gra...takie nastaly czasy, ze coraz wiecej osob sie uskarza, ze ktos z bliskich jest maniakiem gier. Przedkładanie komputera nad zwiazkiem i drugim czlowiekiem jest dla mnie juz chorobą. Sa rzeczy wazne i wazniejsze.
- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2184
19 marca 2012, 14:52
myślę że to nie ma sensu, jeżeli nie ma zainteresowania na początku to z czasem na pewno nie przyjdzie, nie wierzę w to
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 926
19 marca 2012, 14:54
Kurde no nie wiem co ci doradzić ale jeśli już na początku wam się psuje to moim zdaniem nie warto tego ciągnąć..
Pierwsze miesiące są zawsze naj wspanialsze.. pomyśl sobie jeśli już na początku nie jest za dobrze to co będzie za rok, dwa?? kicha..
19 marca 2012, 14:55
Mandaryneczka napisał(a):
Wiesz co? Jestescie bardzo mlodzi jescze, a on majac nawet te 19 lat jest bardzo niedojrzaly, czego wcale nie potepiam bo to po prostu jest naturalne, ale zwiazek to jest cos wiecej niz calowanie i mowienie kocham co dwa tyg. Powinnas czuc jego obecnosc, wsparcie i zrozumienie na codzien, nawet gdy sie nie widzicie, czuc jego zaangazowanie..cztery miesiace to bardzo krotki okres czasu wiec moze sie ze soba dotrzecie ale zdecydowanie musisz mu jasno powiedziec czego oczekujesz. Bo na moje oko to on po prostu dazy do zblizenia co jest w sumie typowe dla mezczyzn ale oprocz tego powinna byc solidna podstawa i przyjazn.No i ta nieszczesna gra...takie nastaly czasy, ze coraz wiecej osob sie uskarza, ze ktos z bliskich jest maniakiem gier. Przedkładanie komputera nad zwiazkiem i drugim czlowiekiem jest dla mnie juz chorobą. Sa rzeczy wazne i wazniejsze.
mówiłam mu to już kilka razy.. ze chcę aby mi okazywał co czuje do mnie, kupował mi prezenty, zabierał na spacery, robił mi niespodzianki itd. to powiedzial ze postara sie tak robic, ja jutro chce do niego jechać, zrobic mu niespodziankę.. przynajmniej na te 2h. On mówi ze to sie nie oplaca, jutro chce tam jechac i zobaczę co powie. Może akurat ta niespodzianka, pokaze mu ze chcę aby on byl przy mnie szczesliwy.. mam nadzieje ze mu sie to spodoba
19 marca 2012, 14:56
etienet23 napisał(a):
Kurde no nie wiem co ci doradzić ale jeśli już na początku wam się psuje to moim zdaniem nie warto tego ciągnąć..Pierwsze miesiące są zawsze naj wspanialsze.. pomyśl sobie jeśli już na początku nie jest za dobrze to co będzie za rok, dwa?? kicha..
ale na poczatku bylo wspaniale.. jeszcze jakis miesiac temu na moich urodzinach było super..teraz sie to jakos wypalilo
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 926
19 marca 2012, 15:08
ale to tylko 4 mies.. pomyśl o nim w perspektywie przyszłego życia..
ja ze swoim jestem od 6 lat i nadal jest cudownie więc przykro mi jak ktoś po paru mies. już się o coś martwi to po prostu nie ten wiesz.. jak trafisz na tego właściwego to i za 20 lat będzie wspaniale.
19 marca 2012, 15:08
Koteek napisał(a):
etienet23 napisał(a):
Kurde no nie wiem co ci doradzić ale jeśli już na początku wam się psuje to moim zdaniem nie warto tego ciągnąć..Pierwsze miesiące są zawsze naj wspanialsze.. pomyśl sobie jeśli już na początku nie jest za dobrze to co będzie za rok, dwa?? kicha..
ale na poczatku bylo wspaniale.. jeszcze jakis miesiac temu na moich urodzinach było super..teraz sie to jakos wypalilo
Skoro uważasz, że już za wami jest początek...
Ja długo ze swoim chłopakiem nie jestem, niespełna 11 miesięcy, a ciągle jest między nami jak na początku (a mieszkamy razem pół roku), ciągle nam siebie mało (i nie mówię tu o współżyciu - nie robimy tego) ciągle nam brakuje tego żeby czuć, iż ta druga osoba jest obok, żeby poczuć jej dotyk, zapach.
Wasz związek raczej nie wypali, jeżeli już teraz tak to wygląda to nie licz, że będzie lepiej za 10 lat, jak będziecie mieli o wiele więcej obowiązków. Zresztą nie wyobrażam sobie żebym miała chłopakowi mówić: zabierz mnie na spacer, kup mi prezent, itp. Jak chce z nim wyjść na spacer to sama to proponuję, na prezenty sam wpada, albo widzi jak zaczynają mi się czasem oczy błyszczeć w sklepie przy czymś, wtedy słyszę: "No dobra weź to" Nawet nie muszę słowa powiedzieć, że chcę. A jaki on wtedy zadowolony jest i jaka miłość do mnie z niego bije - to się po prostu widzi
A starać się zawsze warto. Chyba, że sama nie wierzysz już w powodzenie.
Edytowany przez tatti 19 marca 2012, 15:09