- Dołączył: 2011-12-28
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 118
9 marca 2012, 18:48
witam pewnie niektórzy z Was pamiętają mój wątek, otóż postanowiłam się wyprowadzić od rodziców ojca mojego dziecka zaliczyłam ten semestr studiów nawet bardzo dobrze ze średnią 4,9 bardzo sie ciesze, prace licencjacką juz napisałam, pracuje (sprzątam w biurze) na pół etatu na razie, wiem że to za mało żeby samodzielnie utrzymać siebie i dziecko dlatego postanowiłam prawnie uregulować sprawe alimentów, może ktoś z Was wie gdzie się zglosić co trzeba napisać, jak wygląda staranie sie o alimenty czytałam na necie ale przyznam się szczerze ze mało zrozumiałam ;/ będę wdzięczna za waszą pomoc;)
9 marca 2012, 19:15
zgłoś się do mopsu (miejski ośrodek pomocy społecznej) tam powinni Ci pomóc jak można ubiegać się o alimenty
9 marca 2012, 19:17
Njapierw sprawa w sadzie potem z wyrokiem do komornika.Jezeli komornik nie da rady scignac to do mopru po wnioski i znouw do komornika po dokumenty ze nie moze sciagnac naleznosci i znowu do mopru
Latam tak od 9 lat troche trzeba sie nachodzic wiecej na pw
Edytowany przez ba1fde8c24e9091199244125786a52f0 9 marca 2012, 19:21
- Dołączył: 2011-12-28
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 118
9 marca 2012, 19:22
a można się jakoś dogadać z ojcem dziecka?? bedą wtedy pewne alimenty czy on np może sie jakoś wymigać?
- Dołączył: 2011-12-28
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 118
9 marca 2012, 19:22
a można się jakoś dogadać z ojcem dziecka?? bedą wtedy pewne alimenty czy on np może sie jakoś wymigać?
9 marca 2012, 19:23
Tak jezeli bedzie chciał sam płacic to nie ma problemu,gorzej jak nie bedzie chciał,Możesz sie z ni dogadać żeby ci płacił jak nie to sprawa w sądzie i juz
Edytowany przez ba1fde8c24e9091199244125786a52f0 9 marca 2012, 19:24
- Dołączył: 2011-12-28
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 118
9 marca 2012, 19:29
mamy dość nieciekawą sytuacje on mnie nie szanuje, obwinia że stracil ukochaną a dzieckiem tak średnio się interesuje od nowego roku nie mieszkam z nim a dziecko odwiedza raz na tydz, prosiłam go by przyszedl pobawil sie z malym wzial na spacer bo maly teskni ale nic to nie dalo nadal jest raz na tydz i to na chwile mam wrazenie ze maly go niezbyt poznaje, a jesli chodzi o pieniadze ostatnio dal na lekarza dla malego i co tydz mi daje 50 zl sam z siebie
9 marca 2012, 19:40
czyli 200zl miesiecznie trocha mało.ja biore 600
Edytowany przez ba1fde8c24e9091199244125786a52f0 9 marca 2012, 19:42