- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 marca 2012, 11:09
wczoraj napisalam taki temat '' http://vitalia.pl/forum44,374921,0_Narzeczony-mnie-zdradzil-w-5-miesiacu-ciazy.html ''
Po wielu przemysleniach, rozmowie z rodzicami ....
Doszlam do wniosku, ze zaczne od ogranicze prawa ojcowskie do dziecka, bedzie mogl dziecko widywac jezeli dalej bedzie takim ''dupkiem'' bede sie starala o calkowite odebranie praw do dziecka, ''moj'' P. dal se na luz, nie pisze, nie dzwoni.... zapadl sie pod ziemie,jego rodzice do mnie wlasnie dzwonili i prosili zebym przyjechala na herbate i z nimi o tym porozmawiala(bardzo mili ludzie), i oczywiscie sie zgodzilam...Dalej jego kocham,ale to niczego nie zmieni ze mamy miec razem dziecko, zdradzil raz, zdradzil drugi.... ale trzeciego juz nie bedzie, kiedys to znosilam . jego rozmowy z innymi dziewczynami, spotkania z kolezankami...bo nie chcialam go trzymac jak na smyczy, chcialam mu dac wolnosc i zrobic zeby nie odszedl,ale chyba przesadzil... moje dziecko nie bedzie mialo ojca palanta, ale jezeli bedzie placil alimenty. Tylko martwi mnie to ze prawo angielskie nie nakazuje placenia, jezeli osoba pozostaje bezrobotna, i P. o tym dobrze wie...
Dlaczego sie tym nie przejmuje az tak bardzo? nie, ze mi nie zalezy...Kocham go,ale szczescie dziecka jest dla mnie najwazniejsze, i wiem ze jezeli sobie znajdzie kogos innego to ja tez zdradzi, i tak wogole.... takie rzeczy sie nie koncza, mozna z nich jedynie wyrosnac i doroslec....ale on najwidoczniej nie byl gotowy na bycie ojcem, a.... alimenty to kara na cale zycie , pan P. zarabia 7000 miesiecznie, a ja 5000f miesiecznie, i nie wiem ile by mi sad przyznal alimentow? mhm.... jak to rozwazyc?
Dzisiaj na wieczor umowilam sie z mezem panny puszczalskiej, i chce z nim porozmawiac.... ale wogole nie wiem od czego zaczac, jego zony tez od wczoraj nie bylo w domu, tak jak i moj .... zapadli sie pod ziemie? a moze razem uciekli? wszystko mozliwe, ona to ma kosmiczne pomysly.... znam go 6 lat a strasznie sie stresuje ...
I planuje chodzic na spotkania samotnych matek, gruba kobiet w ciazy badz z malymi dziecmi...taka gruba wsparciem ,co o czyms takim myslicie?
7 marca 2012, 16:48
7 marca 2012, 17:51
7 marca 2012, 18:03
7 marca 2012, 18:10
7 marca 2012, 18:12
nie tylko to brzmi dziwnie...odkopana wypowiedź z października:18 października 2011, 14:26(List #8)> zerwał z Tobą, bo go rozkochałaś w sobie?o.O a> ileż to ten mężczyzna ma lat? i ile ze sobą> jesteście?on ma 30 lat, i jestesmy razem miesiacczyli jest z nim od września, piąty miesiąc ciąży, ona ma 23 ( w jednej wypowiedzi tak napisała) a on 30. natomiast w bieżacej historyjce ona ma 20, on 24 i mowa jest o dłuższym związku...ktoś czuje się niespełnionym bajkopisarzem czy jak? bo nie rozumiem tegodzisiejsza wypowiedź: Dzisiaj, 11:27(List #165)dziabaducha ja mam 20 lat a on 24 . uwazam ze jak na swoj wiek jestem dojrzala, on rowniez. jestemy razem 5 lat, plany na przylosc? dosc ciekawe i interesujace....ale wszystko sie ryplo ;/ i juz sie tego nie naprawi.On zarabia ?7000 tys miesiecznie a ty 5 tys miesiecznie to czy wy sie zajmujecie????????ja zamuje dosc dobre stanowskio ale o takich sumach to mozna pomazyc hahahahaCOS MI TU NIE GRA!!!!!!!!!!!!
7 marca 2012, 18:19
7 marca 2012, 19:02
Aż musiałam sama poszukać http://vitalia.pl/forum44,146971,0_Moj-chlopak-glupieje.html Ktoś tu coś ściemnia...nie tylko to brzmi dziwnie...odkopana wypowiedź z października:18 października 2011, 14:26(List #8)> zerwał z Tobą, bo go rozkochałaś w sobie?o.O a> ileż to ten mężczyzna ma lat? i ile ze sobą> jesteście?on ma 30 lat, i jestesmy razem miesiacczyli jest z nim od września, piąty miesiąc ciąży, ona ma 23 ( w jednej wypowiedzi tak napisała) a on 30. natomiast w bieżacej historyjce ona ma 20, on 24 i mowa jest o dłuższym związku...ktoś czuje się niespełnionym bajkopisarzem czy jak? bo nie rozumiem tegodzisiejsza wypowiedź: Dzisiaj, 11:27(List #165)dziabaducha ja mam 20 lat a on 24 . uwazam ze jak na swoj wiek jestem dojrzala, on rowniez. jestemy razem 5 lat, plany na przylosc? dosc ciekawe i interesujace....ale wszystko sie ryplo ;/ i juz sie tego nie naprawi.On zarabia ?7000 tys miesiecznie a ty 5 tys miesiecznie to czy wy sie zajmujecie????????ja zamuje dosc dobre stanowskio ale o takich sumach to mozna pomazyc hahahahaCOS MI TU NIE GRA!!!!!!!!!!!!
7 marca 2012, 19:10
wszyscy krytykują faceta bo zdradził ale nie wiadomo jakie miał powody do tego krokui tego nikt nie bierze pod uwagę wszyscy razem wdeptują go w ziemię a może dalej cię kocha i wasze dzieckoto ze uprawiał sex z inną kobieta to nie znaczy że przestał cię kochać może miał wielką potrzebę a ty mu nie pomogłaś nie zamierzam też go bronić ale w takich przypadkach często wina leży nie tylko po jednej stronie
7 marca 2012, 20:21
Arkoarek jezeli z kims jestes i planujesz zalozyc rodzine, wziasc slub to znaczy ze zyjesz z nim w zgodzie,i szczesciu....bez klamstw, i zdrad. jezeli chcesz z kims miec slub to znaczy ze se bezgranicznie ufacie i sie kochacie, a jezeli sie kochacie cos takiego jak zdrada nie powinna nastapic, moze to ona ja do tego namowil, moze ona tego chciala, moze oboje tego chcieli... wiesz nie wiem ale wiem ze ja nigdy bym faceta swoje nie zdradzila. postaw sie w mojej sytuacji np: jestes z dziewczyna, i ona sie bzyka codziennie z innym tylko dlatego ze nie jestes dla niej wystarczajacy.. to wybaczylbys jej? bo przeciez trzeba se dogadzac.... jak zwierzeta