- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 marca 2012, 14:02
jestem zrozpaczona w ogole nie wiem co mam robic..... mielismy niedlugo brac slub, i dziecko a on mnie zdradzil z moja najlepsza przyjaciolka ...... co ja mam robic? wiem ze mu nie wybacze bo wspomnienia wroca przy kazdej klotni i nie bedzie juz nic takie samo jak bylo wczesniej . kocham go bardzo ale nie wybacze mu tego zepsul mi zycie, i zepsul rodzine moja jak i ''przyjaciolki'', oni tez maja dziecko ktore ma 3 latka .... sama nie wiem strasznie sie gubie w tym wszystkim. co wy na to? siedze cala zaplakana, i nie wiem co mam myslec.... mam glupie mysli ;/ caly moj swiat sie zawalil..........
mamie jeszcze nie powiedzialam, bo normalnie jest mi tak glupio.... a ojciec to by go pewnie zabil.
nie chce z nim rozmawiac,ani go widziec.... jego rzeczy juz zostaly wyrzucone przez okno, ale dzwoni do mnie caly czas.... i w nerwach powiedzialam ze juz dziecka nigdy nie zobaczy. :(
6 marca 2012, 14:24
6 marca 2012, 14:26
dmuchawiec ona nawet na mnie nie spojrzala, powiedziala tylko przepraszam i wyszla, a on sie nawet nie odezwal.... spojrzal mi w oczy i zalsnily mu oczy :( dla jej meza nie powiedzialam, jej sprawa.... czy mu powie czy chce byc falszywa, maja dziecko nie chce psuc i ich zwiazku ,wystarczy ze moj sie juz rozwalil
6 marca 2012, 14:27
6 marca 2012, 14:27
6 marca 2012, 14:28
6 marca 2012, 14:28
Edytowany przez Terminatorka 6 marca 2012, 14:28
6 marca 2012, 14:29
Astre mielismy na poczatku zwiazku, zdradzil mnie po raz pierwszy.... ale mu wybaczylam bo tak bardzo sie staral, i obiecal ze to sie nigdy nie stanie, wczesniej sie duzo klocilismy o to ze ja musze caly czas sprzatac, gotowac a on nic nie robi...... tak bedzie, ale to nie powod do tego ze bede zyla ze skurfffffysynem. a ''przyjaciolka'' mhm niczego jej raczej nie brakowalo, miala wszystko co chciala.... jej facet jest swietnym mezem jak i ojcem, watpie ze mieli jakies problemy... nie raz jak przychodzila do nas panna Z. to wzroku nie mogl od niej odciagnac, na sylwestra widzialam jak sie calowali ale nic nie wspominalam, bo nie chcialam psuc ..... bo niedlugo dziecko,slub i wogole. ale teraz to juz nie wytrzymalam
Nie doczytałam tego ... kurcze jak bym widziała że moj facet się całuje z jakąs laską oczy bym wydrapała... widziałaś co się święci ... i to olałaś?? sorki ale faktycznie czego się spodziewałaś? że nic z tego nie wyjdzie? że sobie odpuszczą jak się już całowali? masakra...
6 marca 2012, 14:29
6 marca 2012, 14:30
werka1468 pojechalam do mamy na 2 tygodnie, mial ze mna jechac P. ale powiedzial ze musi pracowac.. wiec pojechalam sama, chodzilam smutna caly czas bo mi go brakowalo, i ojciec powiedzial ze moze mnie odwiesc, a ja ze dobrze.... i wrocilam po tygodniu, a to mialabyc niespodzianka, i wchodze do mieszkania i ze tak powiem ONA GO UJEZDZALA! serce mi peklo , w drobny mak . stanelam wryta jak w obrazek lzy zaczely mi leciec, i powiedzialam do nich zeby wypieprzali oboje, zaczelam wyrzucac jego ubrania za okno, i on odrazu jak sie ubral to wyszedl ;(
wyrzucenie ubrań za okno i ich oboje popieram w 100 % pozbieraj się kochana dla siebie dla dziecka , niech zobaczy , ze jestes silna i poradzisz sobie sama . tule mocno