26 lutego 2012, 20:42
Ogólnie jakoś sobie radzę z nieśmiałością , dzięki nowym znajomym stałam się bardziej przebojowa , w dużym stopniu zaakceptowałam siebie. Jednak kiedy mój chłopak zacznie rozmowę na "te" tematy moje policzki robią się całe czerwone , serce szybciej zaczyna mi bić a ja zaczynam sie nerwowo podśmiewywać, co też zaczyna krępować mojego chłopaka ;( eehh jak mogę się jakoś "ogarnąć " w tej kwestii ? Może macie jakie pomysły , rady ....
26 lutego 2012, 21:02
Trudny temat i dużo by mówić (pisać). Jednak musisz być świadoma swojej kobiecości i seksualności, aby swobodnie o 'tym' rozmawiać. Kiedy nachodzi Cię taki stan paniki pomyśl sobie (przygotuj wcześniej) jak czułaś się w jakiejś sytuacji dla Ciebie komfortowej, np. gdy jedziesz autem i widzisz zieloną wiosenną łąkę, czy coś innego. Ja stosowałam tą metodę (przeczytałam o niej) i rewelacyjnie się sprawdza (ja miałam problemy z tremą na scenie).
- Dołączył: 2012-02-28
- Miasto: Mazurowice
- Liczba postów: 227
28 lutego 2012, 14:27
Spokojnie, to przechodzi. Nie wiem ile masz lat, ale jak ja miałam 14-17 to na sam dźwięk słowa seks byłam purpurowo czerwona. Marlady dobrze Ci poradziła;)