Temat: Homoseksualizm

O, przegapiłam ciekawą dyskusję, ale i tak się wypowiem.

W kwestii dzieci - nie wiem jak inni, ale ja wolałabym mieć dwóch tatusiów niż wychowywać się w domu dziecka.

Sama jestem ateistką, ale pochodzę z katolickiej rodziny. I tak się akurat złożyło, że jedna z moich sióstr jest lesbijką.

I nie, nie obrzydza mnie moja siostra, jest zarąbistą, kontaktową 18-latką, która wierzy w Boga i w to, że ocenia on ludzi po tym, czy są uczciwi, przestrzegają przykazań (a żadne z nich nie mówi o tym, że nie wolno być homoseksualistą!) i jacy są dla innych, a nie po takich bzdurach jak to czy wolą chłopców, czy dziewczynki. Gdyby chciała kiedyś adoptować dziecko, to jestem jak najbardziej za, bo widziałam jak opiekuje się naszą najmłodszą siostrą (która urodziła się w grudniu). Jest bardzo odpowiedzialna i pod każdym względem normalna. A że zakochuje się w dziewczynach i do nich czuje pociąg? No to co? Moim zdaniem byłaby świetną matką.

Akurat wśród moich znajomych jest inaczej. Największymi przeciwnikami aborcji są ateiści. Dla nich nie istnieje, żadna chmurka na której aniołek zabitej nienarodzonej dziewczynki czy chłopca lata sobie, a Bóg jest miłosierny i wybacza to zabójstwo, bo osoba sobie wmówiła, że to tylko zlepek komórek. Dla nich aborcja to likwidacja na zawsze jedynej i niepowtarzalnej istoty, której nie dano szansy doświadczyć życia.

Ja jestem zarówno za legalizacją związków homoseksualnych, jak i za tym by pary te mogły adoptować dzieci.

Mi to nie przeszkadza, ale za adopcją przez takie pary nie jestem, bo prędzej czy później ich dzieci będą przeżywały piekło.

Że też taka gorąca dyskusja mnie ominęła uhh...ale pozwolę sobie dołączyć. Po pierwsze pragnę zaznaczyć, że niezmiernie cieszy mnie fakt, że większość naszego Vitaljowego społeczeństwa jest na tak, na szczęście w naszym społeczeństwie też co raz bardziej to widać. Po tekstach typu "kobieta ma dziurkę, facet co innego i właśnie dlatego..." można naprawdę poznać trochę człowieka a raczej jego ograniczenie Nie chcę tu kogokolwiek obrażać, no ale sorry...skąd takie głupoty? Wracając do kwestii adopcji i przeżywania piekła przez dziecko w szkole czy gdzieś indziej w przyszłości...Moja przyjaciółka jest mulatką i przeżywała piekło,moja koleżanka była gruba i przeżyła piekło w szkole, ja byłam gruba i w dodatku jestem lesbijką, ale doznałam kilka poważnych kopniaków nie z powodu odmiennej orientacji lecz z powodu mojej tuszy...Dzieciaki są wredne, bo mówią to co im ślina na język przyniesie i nic tego nie zmieni. Zmiany bardzo powoli, ale jednak zachodzą, więc za te 10 lat nie będzie już na pewno tak jak teraz tylko lepiej pod tym względem.

mam pare kolezanek lezbijek i to sa normalne dziewczyny. ale i tak uwazam ze to "mlodosc" i im przejdzie :-)) co do gejów - jestem absolutnie na nie! brzydzi mnie to.

chcialabys miec dwoch tatusiow?

Ajkana napisał(a):

mam pare kolezanek lezbijek i to sa normalne dziewczyny. ale i tak uwazam ze to "mlodosc" i im przejdzie :-)) co do gejów - jestem absolutnie na nie! brzydzi mnie to.

nie akceptuje i nigdy akceptować nie będę-dla mnie to choroba