- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 68
30 stycznia 2012, 18:58
jjjjjjjj
Edytowany przez majka850 1 lutego 2012, 15:41
30 stycznia 2012, 19:01
ja na twoim miejscu bym się rozwiodła nie ma już czego ratować, możesz sobie życie ułożyć z kim innym
30 stycznia 2012, 19:04
widocznie tak miało być, a ty masz jeszcze czas i prawo do szczęścia
- Dołączył: 2012-01-12
- Miasto: -
- Liczba postów: 64
30 stycznia 2012, 19:05
Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko... Smutna historia ale życzę Ci żebyś zaznała w życiu prawdziwego szczęścia miała szczęśliwe dziecko żebyś była silna i myślała także o swoim dobrze. Powodzenia trzymaj się
- Dołączył: 2010-05-11
- Miasto: X
- Liczba postów: 4491
30 stycznia 2012, 19:05
A myślisz, że dziecku będzie lepiej w takiej niby szczęśliwej rodzinie? Czasem lepiej jest się rozstać,Ty sobie jeszcze życie ułożysz, a tak z nim będziesz wiecznie nieszczęśliwa.
- Dołączył: 2012-01-17
- Miasto:
- Liczba postów: 60
30 stycznia 2012, 19:06
najważniejsze byś była szczęśliwa
- Dołączył: 2011-12-29
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 68
30 stycznia 2012, 19:06
uuuuu
Edytowany przez majka850 1 lutego 2012, 15:41
- Dołączył: 2010-03-02
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 9455
30 stycznia 2012, 19:08
ech bardzo przykra sprawa.. moge tylko powiedziec ,ze mialam w rodzinie nieco podobna sytuacje tylko ,ze Oni byli malzenstwem przeszlo 12 lat ... klotnia z klotnia, maz sie wyprowadzil do ojca.. mial byc rozwod - tak On chcial.. ale kiedy Ona powiedizla ,ze chce nagle chlop sie zminil i zaczal przepraszac.. mienely jakies 2 lata od tego czasu i wrocilo wszytsko do normy.. pogodzili sie i uratowali malzenstwo choc wszyscy juz spisali je na straty.. jednak Oni sprobowali w duzej mierze dla dzieci...
a czy sa teraz szczesliwi? hmm Ona mowi ,ze czasme jej nudno, ze brakuje czulosci ale coz musi zyc dalej.. troche to smutne ale czasami wygaldaja na szczesliwych.. A Ty zrob jak dyktuje Ci serce a nie jak ludzie z boku.. Bo To Ty bedziesz z nim zyc.. mozesz dac szanse, ultimatum , jednak musisz tez pojac ,ze w jakim stopniu wina lezy tez po Twojej stronie...