Temat: juz nie wytrzymuje psychicznie

wszystko zaczyna sie psuc,i juz nie wytrzymuje... mam glupie mysli wszystko przez to:

wczoraj moj ''brat'' sie napil, i zaczal plakac nie wiadomo czemu,i po co... potem zaczal krzyczec na cala chate,walnal reka w monitor, i sobie rozcial reke az do miesa, potem glosno puscil muzyke zaczal sie klocic z mama, mama dala mu tydzien na wyprowadzenie sie, a on zaczal do niej krzyczec ze jej nie nawidzi, ze nie jest jego matka, ze nigdy jej nie mial... na prawde bardzo duzo przykrych slow wczoraj powiedzial, do mnie tez ze mnie nienawidzi ze w ogole nie ma rodziny, w klotni z mama, moj brat powiedzial ze bedzie tego zalowala, a moja mama powiedziala ze to on bedzie zalowal, i wyjal z kieszeni noz i zaczal Cie ciac po reku, i cos sobie przecial i wogole nie moze palcami ruszac... potem moja mama zadzwonila na policje i przyjechali, pytali go o wszystko, czemu, po co ... potem wszystkich w domu spisali, i zadzwonili na pogotowie potem zabrali go do szpitala do innego miasta, ''niby'' bo rano patrze a on siedzi u siebie w pokoju i sie kiwa z rekami na glowie, na reku mial ten sam bandaz ktory jemu zalozyl znajomy, wiec sie w ogole zastanawiamy czy on nie uciekl z tego szpitala....ja juz na prawde nie wytrzymuje. ;/ on kosztuje nas wszystkich bardzo duzo nerwow,sama nie wiem co mam robic... i tak wiem ze go nie zmienie, nikt nie zmieni. eh

ubezwłasnowolnić, a następnie przymusowe leczenie psychiatryczne
Na leczenie z nim trzeba iść, i to szybko. Pomijając fakt, że krzywdzi siebie, kiedyś dostanie szału i jeszcze któreś z Was zrani. Trzeba mu pomóc, nie zostawiać go z  tym samego.

Korinna pyskaty jest nawet jak jest trzezwy,ale nic glupiego nie mowi nie robi....

alkohol po prostu zmienia ludzi

sloneczkoko  wlasciwie cala moja rodzina to alkoholicy, od strony mojego ojca

ojciec-alkoholik

jego matka(moja babka) - alkoholiczka

jego ojciec(moj dziadek) - alkoholik

jego brat (moj wujek) - alkoholik

moja mama mowi ze on ma charakter po tatusiu,ale moj ojciec zawsze szedl spac jak sie napil ... a nie jeszcze odpiepszal awantury, raz pamietam taka sytuacje sie napil i sie przystawial do mamy w nocy, i ona go uderzyla i on chcial podniesc na nia reke, to mu (ze tak powiem) wypieprzyla w twarz, ze az policja go na wytrzezwialke zabrala. ;/

przede wszystkim odciąc go od alkoholu, bo on tylko nasila agresję
i znależć terapie dla sprawców przemocy,

jeżeli teraz nad sie nie zapanuje, potem przeniesie się to na jego zone i dzieci (a skonczy sie to rozwodem i powrotem na łono macierzyste z mega wybujałą agresją) lub skonczy sie tragedią
Pasek wagi
yuratka  moj brat to juz dorosly facet, i do niczego nie mozemy go zmusic. jezeli sam sie nie zmieni, to juz taki bedzie. a zony nie bedzie mial,bo nikt by go nawet nie chcial na meza, nie wspominajac juz o dzieciach. chociaz wlasciwie byl z dziewczyna 3 lata i duzo go zmienila, i powiem Ci ze bardzo dobrze ja traktowal.

ostr4 napisał(a):

yuratka  moj brat to juz dorosly facet, i do niczego nie mozemy go zmusic. jezeli sam sie nie zmieni, to juz taki bedzie. a zony nie bedzie mial,bo nikt by go nawet nie chcial na meza, nie wspominajac juz o dzieciach. chociaz wlasciwie byl z dziewczyna 3 lata i duzo go zmienila, i powiem Ci ze bardzo dobrze ja traktowal.

dobre traktowanie mogłoby byc do czasu, zreszta jaka masz gwarancje, ze ona o wszystkim mówiła (no chyba, ze Ty byłas w kazdej minucie ich przebywania ze sobą),
wiem, ze go do niczego nie zmusicie (chyba, ze zgłasajac kazdy taki wystepek na policji, po czasie juz sam nie bedzie decydował czy sie na cos zgadza czy nie), ale próbowac go przekonac, ze warto sobie pomóc, bo i jemu chyba nie jest z tym dobrze
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.