- Dołączył: 2011-12-28
- Miasto: Mińsk Mazowiecki
- Liczba postów: 118
28 grudnia 2011, 19:35
witajcie jestem tu nowa. Chciała bym poznać opinie osób bezstronnych na temat mojej sytuacji. Znalazłam ten portal w internecie i postanowiłam przełamać się i poradzić się innych ludzi, którzy mnie nie znają. Półtora roku temu zakochałam się w pewnym chłopaku roku. on niestety miał już ukochaną, ale mimo to rozmawiałam z nim kilka razy się spotkałam z nim.. Po jakimś czasie zaczęło się między nimi psuć i my zostaliśmy kochankami wyobrażałam sobie dużo dla niego to były niezobowiązujące spotkania.Wpadliśmy, jednak ślugbu nie chciał a ja nie chciałam naciskać. Postanowił wziąc odpowiedzialnośc za to co się stało, zamieszkaliśmy razem w oddzielnych pokojach, opiekował się mną w czasie ciązy ale nic poza tym zero miłych gestów, po narodzinach Dominika wrócił do swojej poprzedniej kobiety, nie ma go w domu prawie codziennie.już nie dziękuje za to że mu gotuje sprzątam piore, jego obowiązkiem jest praca, utrzymuje mnie i dziecko, czasem pobawi się z dominikiem, często go przytulam staram się o niego ale on zawsze odpycha nie powie milego slowa żadnego gestu coraz częsciej się kłocimy on zarzuca mi zmarnowanie życia utrudnianie kontaktów z ukochaną, a to że dbam o niego i dom nie docenia, uważa że zarabia na mnie to jest już strasznie dużo, myślicie że jest szansa że będziemy kiedyś razem?? kocham, go zawsze kochałam mieszkamy razem mamy dziecko
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
28 grudnia 2011, 19:48
No a co jego kobieta na to że on mieszka z inną i ma z nią dziecko ? Ja sobie nie wyobrażam jakby mój facet tak robił? Ciągle by mi przez myśl przechodziło że skoro mieszka z kobieta z która mnie zdradził to coś miedzy nimi jest...
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16220
28 grudnia 2011, 19:50
Laguna20 napisał(a):
zostawił jak zrobił z niej służącą to jest dla ciebie
facet? To już wolę być sama i nie mieć z ojcem dziecka
niż mieć taką sytuację. To jest po prostu chore i tyle.
jest to wcale normalne.
nie jest. ale on ją utrzymuje, utrzymuje dziecko, mieszkają razem jak para a ona sprząta, pierze i gotuje jak przykładna małżonka. i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, ze on jej nie kocha.
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
28 grudnia 2011, 19:51
A mi wyglada na prowokację, nic więcej.
Zapewne dlatego, że nie umiem sobie wyobrazić takiej sytuacji.
1. po co mieszka z Tobą, skoro nic nie czuje i nic się nie dzieje
2. jakim cudem tamta kobieta, którą skrzywdziliscie oboje pozwala na to
3. jakim cudem jakakolwiek kobieta na to pozwala?
Jedną jeszcze zrozumiem są przypadki, ale dwie graniczy to już z absurdem.
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
28 grudnia 2011, 19:52
Nie niszcz sobie życia będąc z kimś kto Cię nie kocha! Niech będzie ojcem Waszego dziecka i tyle. Teraz boli, ale kiedyś na pewno znajdziesz kogoś kto Was pokocha i ułożysz sobie życie szczęśliwie.
28 grudnia 2011, 19:53
Sytuacja do dupy. Ale wydaje mi się, że on nastawienia nie zmieni, skoro kocha inną kobietę.
Myślę, że powinnaś zaproponować mu alimenty w jakiejś tam wysokości (do uzgodnienia, w razie co to sąd) i zamieszkać osobno. On mógłby się spotykać z tą swoją, Ty mogłabyś zacząć wszystko od nowa.
28 grudnia 2011, 19:54
Pozwol mu odejsc.To trudna decyzja ,ale najlepsza,moze kiedys wroci,lub znajdziesz faceta ktory Cie pokocha,jak na to zaslugujesz.Jesli bedziesz go szantazowala emocjonalnie,to Cie tylko znienawidzi,jesli wroci to bedzie w pelni swiadomy,ze tego chcial.Zycze powodzenia i zarazem wspolczuje.
- Dołączył: 2008-01-03
- Miasto: Za Trzecim Krzakiem W Lewo
- Liczba postów: 6578
28 grudnia 2011, 19:55
najpierw ty rozbiłaś jeden związek, a teraz była ukochana rozbija twój
z kochanki awansowałaś na tę zdradzaną...
co za obrzydliwy koleś, jak dla mnie totalne zero
ty się jeszcze zastanawiasz czy wasza miłość ma szanse?
to nie jest żadna miłość tylko skrajnie toksyczny związek
współczuję ci, że tak sobie poplątałaś życie :(
- Dołączył: 2011-08-10
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 1292
28 grudnia 2011, 20:00
Jeżeli masz taką możliwość to się wyprowadz. Nic z tego nie będzie, pomimo Twoich starań. Pisałaś że nie ma go w domu całe dnie ....jak dla mnie poprostu unika Twojego towarzystwa co odbija sie napewno w jego kontaktach z dzieckiem. Proponuje żebyś usamodzielniła się a on co najwyżej niech płaci na dziecko i pomaga w jego wychowaniu. On już obwinia Ciebie za zniszczenie mu życia,a z czasem zacznie Cie nienawidzieć a przez to ucierpi Twój synek. Zastanów się dobrze i podejmij decyzje puki jeszcze nie jest za póżno.
28 grudnia 2011, 20:05
No coz podobno faceci moga uprawiac sex z setka kobiet a kochac tylko jedna.