- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
27 grudnia 2011, 05:51
Staram się nie wkurzać choć wczoraj mnie trzasnęło nieźle. W Święta
daliśmy zaproszenia najbliższym. Okazało się wczoraj, że mama M. jest
urażona tym, że nie ma jej numeru telefonu na zaproszeniach a moich
rodziców i nasze są. W tekście zaproszenia jest, że zapraszamy wraz z
rodzicami więc chyba wiadomo, że z obu stron. Ona odebrała to tak, że
skoro się nie dorzuca się zbyt wiele do wesela to ją pominęliśmy. Popłakała się przy
M., że wygląda to tak jakby był sierotą a on wpadł na "genialny" pomysł
wydrukowania nowych zaproszeń. (Swoją drogą mi w oczy tego też nie
powiedziała tylko po kryjomu M. i wybrała sobie do tego super moment
wizyty moich rodziców.) A ja się pytam z jakiej racji? Nie chodzi już o
koszty (chociaż to też) ale o zasadę. Numeru moich rodziców też miało
nie być, ale zapraszają oni część dalszej rodziny i znajomych bo sami
byli proszeni- ja ich nie bardzo znam i stwierdziłam, że niech lepiej
potwierdzeń z ich strony pilnują moi rodzice szczególnie, że aż
momentami przesadnie palą się do pomocy co też bywa wkurzające. Więc
wyznaczyłam im taki "obowiązek". To moja wygoda a nie pokazywanie kto za
wesele płaci a kto nie bo tego i tak goście nie wiedzą. Tekst zaproszeń
zatwierdzał M. przed wydrukiem. A jego mama od roku w rozmowach unikała
tematu wesela (chyba dlatego, że nie płaci i było jej niewygodnie o tym
mówić) i wielkiej pomocy też nie proponowała. Potrafiła mi powiedzieć,
że przyjdzie na wesele ale prezentu nam nie da (nie wiem w jakim celu
tak mówiła- żebym się nie nastawiała na prezent?). I teraz ja się
zastanawiam- czy to my popełniliśmy faux pas czy to jednak jej kompleksy
przemawiają. Nie mam ochoty dla jej fanaberii przedrukowywać zaproszeń-
M. jej tłumaczył dlaczego numer moich rodziców się tam znalazł. A Wy co
byście zrobiły na moim miejscu?
Edytowany przez caiyah 27 grudnia 2011, 06:18
- Dołączył: 2009-08-05
- Miasto: Mazury
- Liczba postów: 6738
28 grudnia 2011, 12:27
zgadzam się z dziewczynami, że nie ma co drukować ponownie zaproszeń. Poza tym to Wasze wesele i to Wy powinniście planować wszystko po swojemu a nie spełniać zachcianki teściowej, która - co wynika z Twojego opisu - nie pali się zbytnio do pomocy, a ma same pretensje
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 1288
28 grudnia 2011, 13:27
dla niektorych tylko kasa sie liczy jak widac..;) glupio z Twojej strony ze tak zrobilas. moze ona nie ma pieniedzy? wszystkim w weselach chodzi tylko o kase i kase......... moje wesele będzie prawdziwe, a nie takie sztucznawe i oparte na tym ile kto mi dal pieniedzy.
Twoje wesele - SAMA na nie zarob a nie wymagaj od innych jałmużny :D ile Ty masz lat?
29 grudnia 2011, 05:09
nie daj sobie wejść na głowę, bo po ślubie też tak będzie. jej nr jest zbędny i tyle, nowe zaproszenia kosztują, a to nie z jej kieszeni poleci. to wasze życie, nie daj się narzeczonemu uczepić kiecki mamusi
- Dołączył: 2011-08-29
- Miasto: Dreamland
- Liczba postów: 3330
2 stycznia 2012, 18:19
elle95 napisał(a):
dla niektorych tylko kasa sie liczy jak widac..;)
z Twojej strony ze tak zrobilas. moze ona nie ma
wszystkim w weselach chodzi tylko o kase i
moje wesele będzie prawdziwe, a nie takie sztucznawe i
na tym ile kto mi dal pieniedzy. Twoje wesele - SAMA na
zarob a nie wymagaj od innych jałmużny :D ile Ty masz
Nie wypowiadaj się jak nie wiesz o co chodzi. Sama zarobiłam na swoje wesele, drugą część zarobił narzeczony a pomagają nam jeszcze moi rodzice bo taką chęć wyrazili.