- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 grudnia 2011, 17:31
11 grudnia 2011, 18:29
11 grudnia 2011, 18:31
Edytowany przez beti110278 11 grudnia 2011, 18:30
11 grudnia 2011, 18:33
jeśli obiecam i mówię od tygodnia że tak będzie to tak
robię, myślę że jestem bardzooo wyrozumiała dla swojego
nie pytam jak go oceniacie ale jak postąpiłybyście w
sytuacji...
11 grudnia 2011, 20:44
jeśli obiecam i mówię od tygodnia że tak będzie to tak
robię, myślę że jestem bardzooo wyrozumiała dla swojego
nie pytam jak go oceniacie ale jak postąpiłybyście w
sytuacji...
12 grudnia 2011, 07:40
Edytowany przez menevagoriel 12 grudnia 2011, 07:41
12 grudnia 2011, 08:56
12 grudnia 2011, 09:30
gosiuniaaa napisał(a):jeśli obiecam i mówię od tygodnia
tak będzie to takrobię, myślę że jestem bardzooo
dla swojegonie pytam jak go oceniacie ale jak
wsytuacji...Ja w Twojej sytuacji bym próbował zmienić
a nie męża. Jeżeli on Ci musiał od tygodnia powtarzać,
o 1 wróci z imprezy to szczerze mu współczuje -
jak nic. Jeżeli nie masz do niego zaufania to Twój
Jak ma Cię zdradzić to Cię zdradzi - zrozum to.
12 grudnia 2011, 09:31
adi23, to nie o kwestię zdrady to chodzi, tylko o
rozumiem Cię, bo mam taki sam problem jesli chodzi o
na kogos". np. mój P. wstaje przede mną i proszę go,
raniutko zagotował wodę, by zdązyła przestygnąć zanim
się obudzi. Od tygodnia codziennie wstaje, pytam o
a on mówi zapomniałem. wiem drobiazg, ale dla mnie
Powiedziałam mu dzisiaj, ze jak jutro znowu zapomni, to
biegal dookola bloku ;pNiestety Gosiu takich mamy mężów
porozmawiaj z nim, moze zrozumie, ale prawdopodobnie
nie zmieni. I pamietaj, ze prawie na pewno on nie robi
celowo :)
12 grudnia 2011, 09:38
menevagoriel,
Według mnie odpowiedzialność do tych imprez ma niewiele. Jeżeli on miał wrócić o 1, a wrócił o 4 - to gdzie tu mowa o jakiejś odpowiedzialności? Po prostu usiadł ze znajomymi, fajnie się gadało, doszło trochę alkoholu i się przeciągnęło. Ja akurat pamiętam jak gosiuniaaa pisała tego samego dnia, że miał o 1 wrócić i że do niego wydzwania, a on odrzuca połączenia. No bardzo dziwne, że odrzuca. Wręcz szokujące. Wyobraź sobie lepiej gosiuniaaa jak on się czuł. Wszyscy zrelaksowani siedzą i sobie gadają, a Ty mu brzęczysz cały czas tym telefonem jak byś była jego matką i go pilnowała na każdym kroku. Podejrzewam, że nie jest to pierwszy raz kiedy tak się zachowujesz i daję sobie rękę uciąć, że za pewno robisz mu dużo różnych wyrzutów w takiej sytuacji - dlatego nauczony doświadczeniem po prostu woli Cię olać i jak normalni ludzie dalej siedzieć i się dobrze bawić. Jeżeli on by to robił notorycznie - to ja rozumiem, ale imprezy firmowe chyba nie są co tydzień?
menevagoriel - Twoja sytuacja życiowa jak najbardziej pokazuje, że Twój facet nie potrafi być odpowiedzialny, ignoruje Twoje prośby na rzecz własnej wygody? Ale na litość to co robi i mówi gosiuniaaa to nie kwestia żadnej odpowiedzialności, tylko zwykły brak zaufania, podsycany chorą zazdrością. I gosiuniaaa nie mów mi, że jesteś wyrozumiała dla swojego męża - bo Ty siebie sama nie potrafisz obiektywnie ocenić. To tak samo jak ja bym powiedział, że nie mam wad. Jeżeli chcesz, żeby Twój związek w miarę funkcjonował, to lepiej weź sobie moje słowa do siebie. Pamiętaj - mężczyzna jak zechce Cię zdradzić, to Cię zdradzi i się nawet o tym nie dowiesz.
A dziewczyny, które radzą gosiuni, żeby postąpiła tak jak jej facet. Mam dla was złą wiadomość. Ona tego nie zrobi, ponieważ gosiuniaaa to typowy domator. Jeżeli miałaby jakichś znajomych/znajome, z którymi lubiłaby się gdzieś zabawić raz na jakiś czas - to nawet nie zwracałaby na ową sytuację uwagi, natomiast ona 3 godziny dłużej swojego faceta na imprezie podnosi do rangi problemu życiowego.
Edytowany przez adi23 12 grudnia 2011, 09:55