- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto:
- Liczba postów: 355
6 grudnia 2011, 17:36
witam i prosze o pomoc.... dzisiaj przyszedl wyciag z karty mojego meza..... wszystko ok ale pewne zaplaty karta mnie niepokoja.... moze ktoras pomoze... wiec zawsze jak sie placi karta zawze na wyciagu sie ma nazwe tego gdzies ie placiolo i ile ie wydalo... u mojego meza znalazlam w jednym dniu trzy zaplaty tylko pod nazwa XXX i kwoty 100 . 100. 50 w innym miescie.. za 3 dni znowu ten am region i znowu te XXX dwa razy po 100......... to nie zadny sklep ani nis bo zawsze piza nazwy a te XXX bylo nie bylo kojazy ie z agencja towarzyska.... czy to mozliwe zeby byla to agencja? i czy ktoras miala tycznosc z czym takim? aha i w tych dniach mial pracowac..... pomocyyy bo wariuje
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
6 grudnia 2011, 21:52
strasznie mi Cię szkoda :( cały czas mam nadzieje ze bedzie ok ale niestety myslę tak jak Effy18.. :(
a ile jesteście razem??
- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto:
- Liczba postów: 355
6 grudnia 2011, 21:55
ciezko jest utawic faceta..... i tak wywalczylam zeby nie pil bo wczesniej potrafil 5 razy na tydzien sporo piw wesac..... ale to wywalczylam z pomoca horoby heh dostal zoltaczki typu c i lekaz zabronil mu pic,,,,, teraz caly czas go badaja myle ze za niedlugo zacznie leczenie na zoltaczke.......heh a zpltaczka tez ie idzie zarzic droga pluciowa.... jest mala szasna ale jet......a te bole podbrzysza itp otatnio podejzane i te antybiotyki niby na nic :/ zeby zapaleniu zapobiec.....nie wiem albo ja juz szaleje albo on ma takiego pecha i zawsze tak dziwnie ie sklada......
6 grudnia 2011, 21:56
Posłuchaj, połóż się, nic już nie mów dzisiaj... Postaraj się uspokoić i przemyśleć to. Twoje małżeństwo nie jest chyba zbyt udane i widać, że jesteś w szoku. Nie zawsze rozwód to koniec świata, czasem to początek lepszego życia. Ciągle powtarzasz "co ja pocznę?", bo jesteś w dołku, ale tak naprawdę przecież świat nie kończy się na byciu czyjąś żoną. Po prostu zaczniesz żyć własnym życiem - to w najgorszym wypadku, w wypadku rozstania.
Ale może jeszcze będzie dobrze... pamiętaj, że "ranek jest mądrzejszy od wieczora".
Trzymaj się.
- Dołączył: 2011-04-16
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2359
6 grudnia 2011, 21:57
ahora napisał(a):
Twoje małżeństwo nie jest
zbyt udane i widać, że jesteś w szoku. Nie zawsze
to koniec świata, czasem to początek lepszego życia.
powtarzasz "co ja pocznę?", bo jesteś w dołku, ale tak
przecież świat nie kończy się na byciu czyjąś żoną. Po
zaczniesz żyć własnym życiem - to w najgorszym wypadku,
wypadku rozstania.
Zgadam się, zobacz jak on Ciebie traktuje... Zasługujesz na szacunek, jesteś jego żoną, matką jego dziecka!!!
6 grudnia 2011, 22:00
Żółtaczka typu C, czyli wirusowe zapalenie wątroby to groźna choroba przenoszona drogami płciowymi oraz przez krew.
Ja bym się chyba zaczęła pakować.
Albo jego...
- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto:
- Liczba postów: 355
6 grudnia 2011, 22:04
juz mi odrobinke lepiej jak nie patrze na te wyciagi\ i sie wypialam troche....... mam nadzieje ze jutro szybko nastanie..... co najgorsze ze ja go kocham bardzo i do tej pory sie wydawalo ze on mnie tez........ przeciez nie pracowal by tyle ciezko zeby nam domek zapewnic i jedzonko na czas.. a oplat mamy naprawde duzo.....i wiem ze z jego pensji bylo by kiepsko wyzyc..... ale mam nadzieje ze go niesluznie oskarzam... ze bedziemy razem...... bo jetesmy juz 4 lata razem i mialam nadzieje ze tak zotanie.... duzo razem przeszlimy i dalismy rade....
- Dołączył: 2010-03-24
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2834
6 grudnia 2011, 22:06
ja mysle ze jesli nie masz pewnosci ze cie zdradzil lepiej nie mowic mamie. poprostu o sprawach w malzenstwie nie rozmawia sie z najblizszymi. Ja wiem ze moja mama mojego meza nie lubi a moj maz mojej mamy i nie ukrywaja tego miedzy soba. ale nigdy nie mowie jej ze sie o cos poklucilismy czy cos w tym stylu to sa nasze sprawy.
Ale co do Twojego meza to Ci współczuje ja bym tego tak nie zostawila, a widac ze ma za skórą kiedys lubił popić, teraz te niewyjasnione pieniadze i antybiotyk cos w tym jest.
ja tez mysle ze to hazard albo wlasnie dzi..... (niechce mi przejsc to przez gardlo), mam nadzieje ze jednak to bedzie to pierwsze. Ale hazard to tez choroba.
Trzymaj sie i jutro nie odpuszczaj i jedz do tego niby kasyna, 10 euro napewno bedziecie mieli, a jak nie macie na koncie to idz w dzien wplac do banku 10 euro i bedzie czym zaplacic. Powodzenia
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
6 grudnia 2011, 22:07
daj znac koniecznie jak to sie potoczyło dalej
- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto:
- Liczba postów: 355
6 grudnia 2011, 22:07
on kiedyc juz mial zultaczke tylko typu a to jest pokarmowa i zybko ie leczy... ale podobno zle wyleczona moze wrucic w gorszej postaci wiec go o nic nie podejzewalam......... ale teraz wzystko zlewa laczy....... poprotu proboje jako to ensownie pozbierac......