- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3954
26 listopada 2011, 11:13
Jestem z chłopakiem 3,5 roku. On teraz wyjechał do Niemiec do pracy. Nigdy nie byłam w zadnym klubie, bo nie chcial zebym chodzila bez niego ( nie wspomne , ze na poczatku zwiazku pare razy mu sie zdarzylo ). Wczoraj moja najblizsza przyjaciolka organizowala urodziny w klubie. Poszlam - nic nie zrobilam glupiego, z nikim nie tanczylam poza kolezankami! Powiedzialam mu ze ide.
I mimo ze napisalam mu, ze wszystko dobrze ze Go kocham, ze z nikim nie tanczylam ( mowilam prawde)
to dostaje takiego sms :
" wiem, ze tanczylas z innymi chlopakami, ze za duzo wypilas, jestem na Ciebie zly, nie wybacze Ci tego, i jezeli mi nie obiecasz ze wiecej nie pojdziesz beze mnie to bedzie z nami źle i to bardzo "
Co ja mam robić ?
Nigdy mi nie pozwalał, a teraz jak poszłam - to co? Mam sobie odpuszczac urodziny kolezanek, nigdzie mam z nimi nie chodzic?
Edytowany przez KobietaSzpila 26 listopada 2011, 11:16
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
26 listopada 2011, 12:12
KobietaSzpila napisał(a):
..Dziewczyny szkoda mi jest 3,5 rocznego zwiazku
a nie szkoda Ci reszty Twojego życia? nie możesz sobie pozwolić na takie traktowanie.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
26 listopada 2011, 12:13
KobietaSzpila napisał(a):
beatrx - dziękuje Ci .. juz mu napisałam to co
Boje sie, ze zaraz wyniknie jakas kłotnia .. Dzieki
nie kłóć się z nim, nie odpowiadaj na zaczepki, jak napisze coś niemiłego to mu napisz, zeby odezwał się jak ochłonie
26 listopada 2011, 12:16
Nie wiem co Ty z nim tak długo robisz....jesteś z chłopakiem czy jakimś despotą?? Daj sobie z nim spokój, bo potem będzie już tylko gorzej....co to za miłość skoro Cię ogranicza i jeszcze psuje psychikę....
- Dołączył: 2006-03-24
- Miasto: Spokojne
- Liczba postów: 861
26 listopada 2011, 12:42
podzielam zdanie
beatrx napisz, że będziesz z nim rozmawiać jak ochłonie
- Dołączył: 2008-12-21
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 5682
26 listopada 2011, 12:47
chyba ma coś na sumieniu skoro tak zareagował, ciekawe co on tam robi w weekendy?
nie jesteś jego własnością i skoro teraz robi Ci takie jazdy to później będzie jeszcze gorzej, będziesz siedzieć w domu w złotej klatce
26 listopada 2011, 12:48
Niektórzy radzą Ci od razu uciekać. Ja myślę, że nie tędy droga. Mój chłopak jest bardzo podobny. Na początku związku zaznaczył, że on beze mnie nie będzie chodził po imprezach i tego samego oczekuje ode mnie. Reczywiście, on nie był nigdy, ja z kolei kilka razy. Miał pretensje, wściekał się, ale cóz, to przechodziło, a ja dalej twierdziłam, że skoro on nie chce się bawić, to niech tego nie robi, ja lubię tańczyć i tyle. Najczęściej jednak chodzimy na imprezy razem. Raz, że lubię, dwa - dla świętego spokoju :) Chodzi o takie masowe dyskoteki. Bo jeśli chodzi o mniejsze wyjścia, to ja np idę ze znajomymi do teatru, kina, na piwo, a on ze swoimi kolegami. O to też kiedyś robił mi wymówki, teraz jest lepiej. Jeśli się złości, to nie dlatego, że gdzieś poszłam, tylko dlatego, że go wczesniej nie uprzedziłam. I to jestem w stanie zrozumieć :) Także radzę Ci, byś powiedziała chłopakowi co o tym sądzisz, na czym polega związek i zaufanie, i trzymała się swoich postanowień. Nie jesteś jego własnością.
- Dołączył: 2011-10-10
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 2028
26 listopada 2011, 12:49
ja bym go wyśmiała. Jak ci nie ufa to niech spada.
- Dołączył: 2010-06-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3954
26 listopada 2011, 13:12
jesli odpisze to na pewno Wam napiszę !
Wiem, ze jest swojego rodzaju despotą, i tak zachowuje się tak nawet kiedy jest przy mnie, a nie tylko za granicą.
Zawsze taki był, nie raz o to sie czepiałam ..
Mam wyrzuty, ze poszłam do tego klubu, ale na pewno macie rację.
Zreszta moja matka tez sie drze, ze on mnie szantażuje ..
Tyle, ze jeszcze jest jedno, on 2 lata temu skonczyl szkolę, i wiadomo ma słomiany zapał do pracy.
Teraz wyjechał i jak sie pokłócimy to pewnie zaraz przyjedzie i rzuci prace ..
Dlatego boję się z nim kłócić ...
A jak bym zerwała to chyba by od moich drzwi nie odchodził ..
- Dołączył: 2011-09-02
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1595
26 listopada 2011, 13:26
jak na moje mozna go okreslic mianem manipulanta i szntazysty.
-chce zebys zachowywala sie pod jego dyktando
-on oczywscie moze robic co chce
-straszy cie klopotami w zwiazku jesli nie bedziesz go sluchac
-wie, ze to podziala, bo tego nie chcesz
-stara sie wzbudzic w tobie poczucie winy(co widac mu sie udaje)
moze na poczatku bylas bardzo ulegla? on powiedzial-ty robilas lub zbyt czesto "ustepywalas"? w kazdym razie piszac takie cos nie zachowal sie ok.
26 listopada 2011, 13:32
a po co mu mowilas ze idziesz ? gdybys mu nie powiedziala on był by spokojny i myslam ze siedzisz w domu i teesknisz a ty bys miala udana impreze WILK SYTY I OWCA CALA