- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
17 listopada 2011, 22:48
hej dziewczyny po raz kolejny liczę na waszą pomoc :) (choć pomoc facetów też mile widziana)
Czuję, że wyszłam z wprawy w kwestiach flirtowania i randki, bo nie robiłam tego w zasadzie od 5 lat, byłam w długim związku, ale rok temu się rozstałam. W tym roku byłam na jakiś 3-4 randkach z jednym kolesiem, ale chyba go nieco wystraszyłam...
Poznałam jakieś dwa tygodnie temu u moich znajomych bardzo sympatycznego faceta i w następny weekend znowu będę miała okazję się z nim spotkać, bo moja para znajomych chce pojechać do zabytkowej kopalni na małą wycieczkę i zaprosiła mnie i jego.
Wiem, że mój problem może wam się wydawać dziwny... ale ja chyba wyszłam z wprawy w flirtowaniu i podejściu do mężczyzn... Jakieś porady?
Tylko błagam takie bardziej życiowe, a nie takie jak z czasopism...
Chętnie wysłucham w tej kwestii także mężczyzn... Co na was działa?
17 listopada 2011, 22:50
Ja zawsze stawiałam na naturalność nie flirtowałam ani nie podrywałam na siłe poprostu byłam sobą myślę ,że wiele daje szczery uśmiech a takie podrywanie czy flirtowanie sztuczne da się wyczuć
17 listopada 2011, 22:57
Szczery uśmiech i pewność siebie (ale oczywiście w pewnych granicach ;) )
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3028
17 listopada 2011, 23:00
no właśnie jak spodoba mi się jakiś facet to moja pewność siebie znika, zaczynam gadać od rzeczy.... tak mi się wydaje... poza tym mówię za dużo, a tego też faceci chyba nie lubią? (zawsze mówię dużo, a jak się stresuję to mówię jeszcze więcej-> wiem dziwne to bo zazwyczaj ludzie mają na odwrót- milkną)
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: The End Of The World
- Liczba postów: 4420
17 listopada 2011, 23:06
Bądź naturalna i nie udawaj kogoś kim nie jesteś. Od razu będziesz wiedziała, czy Cię chociaż lubi.
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
17 listopada 2011, 23:09
Tak jak dziewczyny wcześniej napisały- bądź sobą. Mi nie były w głowie flirty-jestem w związku- a rok temu kompletnie nic nie robiąc zauroczyłam pewnego chłopaka, trwa to do dziś, biedaczysko...
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
17 listopada 2011, 23:36
Tez radzę postawić na naturalność, szczery usmiech i kontrolować potok słów ;) Chociaż mysle ze to lepsze niz milczenie, ja jak sie denerwuje to zupelnie wszystko mi z glowy ucieka tymbardziej ze nie rozmawiam w swoim jezyku hehe Jesli nie jesteś pewna siebie to chyba nic z tym nie zrobisz, po prostu badz soba. Powodzenia ;)