Temat: Z kim spedzac swieta BN. Problem.

Mam taki problem. Mieszkam od 2lat ze swoim Lubym. Jakies 300km od domu moich rodzicow a 30km od domu jego rodzicow.

W tamtym roku bylismy na Wigilii u mnie w domu a 25 wieczorem pojechalismy do niego. Teoretycznie umowilismy sie tak ze w takim razie nastepny raz (czyli w tym roku) zrobily na odwort (i tak samo ze swietami Wielkanocy ktore w tym roku byly u niego).

Jednak ja nie moge zniesc tej mysli ze nie bede ze swoja rodzina na Wigilie zwlaszcza ze u niego sa troche inne tradycje (inny kraj) np jedza mieso, w ogole nei ma wystawnej kolacji ale choinka jest a pasterka nie o polnocy. Ja jego rodzicow bardzo lubie ale wiem ze bedzie mi cholernie smutno jesli bede wiedziala ze nie ma mnie z moimi rodzicami i siostra. Powiedzialam mu ze moze jednak ja pojade do domu a on zostanei u siebie. Dla niego to niewyobrazalne, on mnie kocha i chce spedzac swieta ze mna. Nie potrafi zrozumiec tego ze ja kocham i jego i moich rodzicow ale do moich rodzicow jakby nei patrzec jestem bardziej przywiazana ze wzgledu na to ze 25lat mieszkalam z nimi pod jednym dachem. On mowi ze przeciez pojedziemy 25 do mnie zeprzeciez to swieta ale dla mnie swieta to glownie Wigilia:(.

Jego rodzicie oczywiscie mowia zebysmy robili co chcemy oni moga sami spedzac Wigilie, moim to tez nie przeszkadza ze nie bedzie mnie w domu bo rozumieja ze teraz musi byc troche inaczej natomiast wiadomo ze nie cieszy ich przeciez i napewno cieszyliby sie majac mnie u siebie.

Nie wiem co mam zrobic :(

A co byś powiedziała na sytuację gdzie masz możliwość pojechać do rodziców tylko raz w roku? Musisz zdecydować czy spędzić z nimi święta czy może wakacje? To dopiero jest dramat.
zrób tak jak było w planach, tak wypada
>Kootka za co Cię zbanowali ?

Za uzycie niezwykle niecenzuralnego slowa napsianego z duzych liter (D..A) . Tak prznajmniej uzasadniono to w mejlu. Ale uzylam tez paru innych wulgarnych slow. To bylo wtedy jak uzytkowniczka o nicku brudaska wszczela awanture na forum a zaden moderator nie reagowal mimo ze sobei mocno grabila. Ktos powiedzial ze to prawdopodobnie jakies testy psychologiczne na temat agresji na forum i dlatego modzi nie reagowali. No wiec sobie skorzystalam z okazji ze nei usuwaja wpisow i tematow od razu .Swoja droga ciekawa jestem co z ta cala historia. A ze mi bana dali? Przezyje;P.

>A co byś powiedziała na sytuację gdzie masz możliwość pojechać do rodziców tylko raz w roku? Musisz zdecydować czy spędzić z >nimi święta czy może wakacje? To dopiero jest dramat.

Chyba bym nei dala rady :/. Jestes w takiej sytuacji?.
No niestety tak. Mieszkam 2000 km od domu i musimy podjąć decyzję czy jedziemy do moich rodziców na święta czy pojedziemy na miesiąc na wakacjach.
Mogłabym jechać sama ale jak pomyślę że mój luby musiałby spędzić święta samotnie to aż mi się płakać chce. No i teraz jestem rozdarta na pół. Z jednej strony mama i rodzinka a z drugiej strony On.
Dlatego Ciesz się że spędzisz z rodziną przynajmniej część świąt. A za rok spędzisz z nimi wigilię.
uważam tak samo jak mogewszystko.aga
a jak nie chcesz jeść mięsa to sama zrób rybę/śledzia/barszcz z uszkami i zawieź do nich i jedz to co Ci pasuje.
a do kościoła można iść na inną godzinę, ja odkąd mój mąż po pasterce miał wypadek nigdy nie chodzimy na 24 tylko na inna i nie mamy takich problemów
Ojej eris no to faktycznie ciezko. Ale tzeba sie jakos tzrymac i cos wybrac. Ehh zycie. Powodzenia:)

ssapaula a co mu sie na tej pasterce stalo oO ???
Nie zawsze ma się to czego się chce. Ja od 10 lat wigilię w domu spędzam co drugi rok. Też nie lubię wigilii u teściów, ale związek to sztuka kompromisu a nie stawiania na swoim. Niestety przez te komplikacje od 10 lat nie spotkałam się też na wigilii z bratem. On też ma rodzinę i idą tym samym systemem co my, gdyby któreś z nas zmieniło system rodzice co drugi rok byli by w wigilię sami - a tego nie chcemy.

> Ja mam podobny problem...tyle że do Jego rodziców
> mamy przez ulicę a do mojego domu 40 km...więc
> chyba zaliczymy 2 wigilie...bo ja sobie nie
> wyobrażam nie być w tym dniu w domu zwłaszcza że
> cała rodzina zawsze się zjeżdża...a osobno też nie
> chcę być...zastanawiam się tylko jak to będzie w
> kolejnych latach...;/


Też raz tak zrobiliśmy...

Najpierw u mojego, później do mnie..... Smutne te Święta były..  I od tamtej pory zawsze robimy wszyscy razem :))) i jestt super.  Uwielbiam :-)

Pasek wagi
Myślę, że faktycznie należy dotrzymać wcześniej danej obietnicy.  związek to sztuka kompromisu. My w tym roku na Wigilię jedziemy do mojej rodziny, a na następne dni do jego. Chociaż nie wiem czy w nie wolałabym uciec od jednej i od drugiej rodziny ;) Ostatnio widziałam propozycję spędzenia magicznych świąt w Głęboczku, nie powiem przez chwilę się zawahałam czy nie skorzystać z niej ;)
to było się tak nie umawiac w tamtym roku... teraz już za późno na jakieś zmiany, bo Tobie się nagle odwidziało. za rok spędzisz Wigilię z rodzicami

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.