- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 października 2011, 21:58
Dziewczyny, mam tutaj jedno konto od 5 lat, mam w znajomych kolezanki ze studiow, wiec z tego powodu zalozylam drugir, falszywe konto. Nie chciałabym stac sie tematem plotek...
Otoz od ponad roku mam chlopaka, znamy sie jakies 5-6lat. Nasz zwiazek jest dosc powazny, widzimy sie codziennie, planujemy razem przyszlosc. Ja mam 23 lata, on 29. Wydawalo mi sie, ze moge na niego liczyc, ale dzis zwatpilam...
Moj ojciec pije. Nie codziennie, ale zdaza mu sie raz na jakis czas. Po alkoholu mu odwala. Sprawa jest na tyle powazna, ze nieraz wzywana byla policja, on ma zawiasy za znecanie sie nad rodzina. Jestem sama z mama w domu, moje rodzenstwo ma swoje rodziny, mieszka daleko od nas. Mama jest po zawale, choruje na cukrzyce, wiec nie powinna sie denerwowac.
Dzis ojciec znowu sie napil. Zadzwonilam do mojego chlopaka, czy moze nie jechac na trening i przyjechac po mnie/ do mnie. A on odmowil. Pytal czemu za wszelka cene chce by nie jechal na trening, czemu mu to robie... Musze przyznac, ze nie przepadam za tymi treningami, bo chlopaki zawsze piwkuja sobie pozniej, ale w talkiej syt. zrobic mi takie cos? Po prostu mnie olal! Nie wazne bylo dla niego, ze boje sie zostac w domu, ze nie mam co ze soba zrobic. Powiedzial mi, ze mam jechac do niego. Ale co mialam powiedziec jego mamie? Wstyd mi bylo:( Powiedzial, ze mam isc na spacer. Od 19 do 22. W taka pogode. Nie mam nikogo, komu bym mogla o tym powiedziec, najzwyczajniej mi wstyd opowiadac o tym, co dzieje sie w domu. On byl jedyna osoba. Teraz nie wiem, co mam zrobic... On zachowuje sie, jakby nigdy nic. Jest sens tkwic w takim zwiazku? Kocham go, ale teraz wiem, ze nie moge na niego liczyc... Tak bardzo mi z tym ciezko... Co wy byscie zrobily na moim miejscu?
Dziekuje za wszystkie opinie!
27 października 2011, 22:01
27 października 2011, 22:04
27 października 2011, 22:04
27 października 2011, 22:05
Oj przykro mi bardzo..Napewno musi być Ci bardzo przykro... Mi by było :-(
A podałaś mu powód? Wytłumaczyłaś dokładnie co się stało?
Ja na szczęście nigdy podobnych sytuacji nie miałam..Ale kiedyś , ponad półtora roku temu, kiedy nasz córka była bardzo mała i nie mogłam sobie dać rady z jej płaczem (kolki...) zadzwoniłam do mojego kiedy był w pracy, a on rzucił wszytsko i przyjechał ,żeby mi pomóc.... Wtedy wiedziałam, że na tego człowieka mogę liczyć w każdej sytuacji.
> lol, panikujesz. tak mi sie wydaje. co on mogl
> zrobic? daj mu troche swobody, to nie twoja
> zabawka, nie bedzie na kazde twoje
> zawolanie.moglas isc do niego, jesli sam ci to
> zaproponowal. sam pewnie by cos potem jego mamie
> wytlumaczyl, wyjasnil, ty nie musisz sie jej
> spowiadac. probowal ci zaproponowac cokolwiek, a
> ty na wszystko marudzilas. wspolczuje mu takiej
> dziewczyny :/
Nie noo sorry! Z całego serca!
dziewczyna przechodzi traumę przez ojca pijaka i awanturnika, chroni matkę po zawale,prosi swoją drugą połowę serca o wsparcie (chociaż samą obcnościa, kiedy jest jej bardzo źle) a on jej każe w deszcz i zimno pójść sobie na spacer, bo on idzie z koleżkami na trening ahahahahah....
A ja współczuję twojemu chłopakowi dziewczyny z nieludzkim podejściem do sprawy....
Żebyś ty nie przeżywała ciężkiej chwili i ryczała,a on Ci powiedział idź mała się przejdź ,boo ja ide na browarka z koleżkami :D i twoj smutek rozbijam o kant dupy :], wypiję za twoje zdrowie :P
Edytowany przez oooPANTERKAooo 27 października 2011, 22:10
27 października 2011, 22:05
Edytowany przez Salemka 27 października 2011, 22:09
27 października 2011, 22:06
27 października 2011, 22:07
> lol, panikujesz. tak mi sie wydaje. co on mogl
> zrobic? daj mu troche swobody, to nie twoja
> zabawka, nie bedzie na kazde twoje
> zawolanie.moglas isc do niego, jesli sam ci to
> zaproponowal. sam pewnie by cos potem jego mamie
> wytlumaczyl, wyjasnil, ty nie musisz sie jej
> spowiadac. probowal ci zaproponowac cokolwiek, a
> ty na wszystko marudzilas. wspolczuje mu takiej
> dziewczyny :/
Chyba nie wiesz o czym mowisz!Wiesz,do czego sa zdolni ludzie od lat uzaleznieni od alkoholu,jak agresywni potrafia byc?A facet jest od tego,zeby zapewnic bezpieczenstwo!Szczegolnie,ze planuja wspolna przyszlosc.