27 października 2011, 17:15
Jak dbacie o zdrowie waszych dzieci, męża (same się zapewne zdrowo odżywiacie) poprzez odżywianie?
- Dołączył: 2009-04-05
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 1325
27 października 2011, 17:20
Hmmmm.... No moi jedzą to co ja jem. Nikt oporów nie ma ;-))a
Kiedy jem owsiankę na śniadanie to córcia ma swojaą porcję ;-)
Robimy soki z owoców, mała i On piją też kupne bez cukru.
Pełnoziarniste pieczywo w domku.
No i bierzemy magnez i rutinoscorbin profilaktycznie, a maleńka pije Vibovit ;-)))
Mój i ja lubimy warzywa, a On kochaaa zupy, surówki, mizerię na jogurcie, ziołowe herbatki, serk wiejski uwielbia ;-) i wszystko co sojowe.
Dzięki mnie zaczął jeść ciemne pieczywo ;P i teraz jak pojawi się białe to jest zdziwiony :P heheh.
W domu mama gotuje niestety tłusto (aczkolwiek pysznie ,nie powiem) a ja gotuję inaczej. I mojemu to bardzo pasuje. Szybko się przestawił i teraz woli moje xD - Zaszczyt mnie kopnął heheh, że przestawiłam synusia mamy (jedynaka) na swoje i twierdzi,że mu bardziej smakuje.
Z niezdrowych rzeczy to je wafelki ;-) typu prince polo,ale to sama mu kupuję i daję ,bo wiem,że lubi czasem coś słodkiego zjeść do herbatki :-)
Edytowany przez oooPANTERKAooo 27 października 2011, 21:50
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
27 października 2011, 17:24
ja roznie ;] o meza i dzieci zbam - to znaczy gotuje na parze, jemu zupy,salatki, rybki. Corka uwielbia rosol i kurczaka. dostaje kwasy omega-3 w tabletkach i multisanostol. Chodzi na basen i codziennie jezdzi na rowerze- jak pogoda jest. Planujemy kupic rolki.
Jesli mam ochote zgrzeszyc i np. zjesc frytki to robie to zanim dziecko z przedszkola wroci i zacieram slady ;]
Ale generalnie ja rowniez odrzywiam sie zdrowo :)
Na przekoske dziecko dostaje banany ,ktore uwielbia .
Niestety jak chodzi do dziadkow,to dziadek pakuje w nia rurki z kremem,ale coz zrobic ;]
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
27 października 2011, 17:25
no i mamy sokowirowke i moja cora uwielbia sama sobie zrobic soczek :)
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
27 października 2011, 17:45
mąż, córcia i ja jemy tak samo;)
męża 1,5 roku temu odchudziłam o 30kg i wagę trzyma;)
27 października 2011, 17:50
> mąż, córcia i ja jemy tak samo;)męża 1,5 roku temu
> odchudziłam o 30kg i wagę trzyma;)
Gratuluję! Pewnie do dziś cię po stopach całuje.
- Dołączył: 2010-02-02
- Miasto: Rat Race Town
- Liczba postów: 7341
27 października 2011, 18:43
a do kobiet mieszkajacych z facetem tez moze byc to pytanie? ;) Bo ja chcialam sie pochwalic, ze jestem z siebie dumna, bo przemycam do diety mojego lubego warzywa :) On generalnie lubi wszystko co niewitaminowe i niezdrowe, a ja zawsze tak sprytnie przemyce jakies warzywko do jego dania, ze on nawet nie wie, ze to je :P
27 października 2011, 20:47
co prawda nie jestem mezatka ale to nie znaczy ze nie jemy wspolnie.
zaluje ze sokowirowki nie mam ale mam w planach kupno sprzetu na raty (mikrofala, popcornica, robot kuchenny z sokowirowka)
moj uwielbia slodycze, cipsy, energy drinki spozywa/pije dosc czesto. ale nie wchodzi mi tu w figure, jest nadal szczuply
gotuje typowo domowe obiady, bo wiem ze takie moj mezczyzna jadal i takie uwaza za norme (ziemniaki, kotlety, frytki, panierowane paluszki rybn, czasem ryz, raz zrobilam normalna rybe w panierce)
niestety jesli chodzi o sprzet to dysponujemy garkamki, mam tez zwykla podrapana teflonowke (ale jak mi sie zajefajnie smazy) wiec nic sie nie da zrobic bez panierowania i wlewania oleju
gotuje rozne zupy gl pomidorowa i warzywne, raz zrobilam wisniowa
on je warzywa z zupy, surowki i moze troche na kanapki jesli ja zrobie, bo jesli on to tylko skroi rzodkiewke czy ogorka konserwowego i to jest jego warzywo. je nadal rzadko i na mnie ma wrzuty ze jem wiecej od niego i za czesto, hehe i jestem zarlok
dzieki mnie poznal smak owsianki ale nie teskni za nia.
wode mineralna pijemy duza butelke na wspolke, i to nawet nie wypijemy calej, jeszcze zostaje na drugi dzien. raz mowi ze powinnam pic wode a potem bzioczy ze za duzo kosztuje.
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
28 października 2011, 11:47
chcebyc - on jak on,ale jego kardiolog to mnie za to wyściskał;)
> > mąż, córcia i ja jemy tak samo;)męża 1,5 roku
> temu> odchudziłam o 30kg i wagę trzyma;)heh i on
> tak bez sprzeciwu zgodził się na odchudzanie :))?
> ciekawa jestem jego zdjeci z przed i po :)
nie miał wyboru....poprzez sporą nadwagę jego serce słabiej pracowało, nabawił się zapalenia mięśnia sercowego, mięsień sercowy był powiększony, nie miał siły pompować krwi. Ponadto miał nadciśnienie. Od kiedy schudł, rzucił palenie, do pracy chodzi spacerem, nie autem-wszystko się unormowało:)
A 2 lata temu groził mu przeszczep serca! Nadal jest pod opieką kliniki w Zabrzu, nadal (już do końca życia) łyka silne leki nasercowe-ale cieszy mnie,ze jest poprawa! Gdyby nie choroba, jego waga (110kg i 185cm) nie przeszkadzałaby mi;)
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
28 października 2011, 12:46
My z chlopakiem jemy razem czesto bo razem mieszkamy i w naszym menu jest wszsystko i zdrowe produkty i mniej zdrowe ale oboje jestesmy szczupli wiec problemow z tym nie ma. ze zdrowych rzeczy to pijemy soczki, rozne warzwa salatki, lubimy owoce, slodyczy nie duzo, chleb zazwyczaj jakis ciemny badz ziarnisty.