Temat: Zdradziłam go- pomocy!!!!

Pewnie zostanę wyzwana od najgorszych, chamskich, nielojalnych dzi***, ale nie powinnam się denerwować, bo zawaliłam i macie prawo mnie obrazić w tym momencie. Jestem z facetem od 2 msc. Przyjaźnimy się oboje z takim kolegą. Nie raz mój facet był o niego zazdrosny, bo takie znaki mi ten kolega dawał, że mu się podobam, ale sie wypierałam. Oni wszyscy są na studiach. Ten kolega mieszka z moim bratem na mieszkaniu. Wczoraj bylismy razem na imprezie w trójkę. Mój facet wrócił do domu a ja z tym moim przyjacielem 5 km szlismy na nogach sami. Zauważyłam, ze od momentu jak sie ten mój przyjaciel dowiedział ze z nim wracam próbował mnie upić, bo postawil mi 4 piwa. Ja wypiłam jeszcze swoje 2 czyli w sumie 6. Byłam mega narąbana. Wracałam z nim sama do domu, kolega wyznał mi miłosc. Kilka razy powiedział mi, ze mnie Kocha. Pocałował mnie, a ja go odepchnęłam, a potem drugi raz mnie pocałował to się nie odrywałam i odwzajemniłam uczucie. Rozmawiałam z nim, że nie wiem czy chce byc z nim czy z moim facetem. Przyszlismy do mieszkania, a moj brat spał juz wiec polozylam sie obok mojego przyjaciela i razem spalismy. Tzn. nie sex tylko spalam obok niego. Rano przyjaciel obudził mnie pocałunkiem w policzek i powiedział, ze to co mowil wczoraj to prawda, a ja powiedziałam, ze czuje sie jak ostatnia kretynka, ze zdradziłam go i zaluje tego co sie stało. Obiecalismy sobie, ze to pozostanie pomiedzy nami. Ale ja chodzę cały dzien struta, wymiotować mi sie chce ze zdenerwowania. Nie wiem czy mam sie przyznac facetowi o tym czy nie.. Źle się czuje.. Boje sie ze jak mu to powiem to mnie rzuci. Ale nie moge mu spojrzec prosto w oczy po tym wszystkim. Pomózcie prosze!!
żałosna jesteś i tyle.
Jak sie kogos kocha to wierność nie jest jakimś wielkim wyrzeczeniem :/.. Zostaw go. 
nic nie mów ... moim zdaniem to akurat to że byłaś pijana usprawiedliwa Cię, ja po kilku piwach robiłam takie głupie rzeczy których na trzeźwo nigdy bym nie zrobiła, i nie zamartwiaj się jeśli to było tylko całowanie
musisz wybrać jednego
> uwierz mi ,ze nie mozna kogos kochac naprawde po 2
> msc!!!! przekonasz sie o tym z czasem

Czytam Ciebie i śmieję się do monitora, uwierz, nie każdy jest taki jak Ty i nie Ty dziewczyno ustawiasz normy.

A co do autorki. Powinnaś dostać mocno po dupsku, alkohol to żadne wytłumaczenie, zakładam, że nie pierwszy raz pijesz więc trzeba było myśleć, a nie teraz siedzisz na dupie i zastanawiasz się czy: powiedzieć, nie powiedzieć. Ja bym na miejscu tego chłopaka posłałabym Cię w cholere. Nie po to ja się z kimś wiążę, żeby własna głupota partnera wszystko spier....i tak pocałunek to dla mnie też gruba przesada, mogę wybaczyć, ale na pewno nie będzie z tego związku. Też mam takich "przyjaciół" i z nimi w bliższe intymne kontakty nie wchodzę i unikam jak ognia.
> Kocham mojego faceta jestem pewna. Moje zachowanie

> było spowodowane tym, ze byłam pijana.

ja na twoim miejscu nic bym nie mowila. tamten chcial cie tylko przeleciec, a ze tego nie zrobil to lepiej. Bądz z tym chlopakiem jak go kochasz a kontakty z kolegą ogranicz do minimum. 

miałam dość podobną sytuację na początku mojego obecnego związku, tyle że ze swoim byłym chłopakiem do ktorego nadal coś czułam. to ogólnie było bardzo skomplikowane- mojego obecnego narzeczonego poznałam jakieś dwa miesiące po zakończeniu 2,5-letniego związku. i byłam całkowicie trzeźwa, całując mojego poprzedniego faceta.
przyznam, że trochę mnie to tłumaczy, bo naprawdę sama nie wiedziałam, co robię. ale w końcu powiedziałam o tym mojemu wtedy chłopakowi, teraz narzeczonemu. za bardzo mnie to gryzło.
przełknął to i nigdy nie wypominał. może dlatego, że pamięta, jak to było.
u ciebie jest ta różnica, że nigdy tego przyjaciela nie kochałaś i z nim nie byłaś. z tej strony jest to chyba gorsza zdrada.
ja bym się przyznała. tak dla spokoju sumienia. co prawda mówi się, że czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal, ale w to akurat średnio wierzę. i nigdy, nigdy nie zrobiłabym czegoś podobnego.
> nic nie mów ... moim zdaniem to akurat to że byłaś
> pijana usprawiedliwa Cię,

No fantastycznie. Ciekawe, czy gdyby facet Ci powiedział, że wprawdzie Cię zdradził ale był pijany więc to się nie liczy to też byś była taka wyrozumiała. Jak się kradnie i morduje po pijaku to też nie należy do wiezienia zamykać, bo przecież po alkoholu można... Jak na kogoś tak działa alkohol to nie powinien pić.

> a po kilku piwach
> robiłam takie głupie rzeczy których na trzeźwo
> nigdy bym nie zrobiła, i nie zamartwiaj się jeśli
> to było tylko całowanie

heh, każdy robi głupoty po alkoholu, chodzi o to, żeby zdawać sobie sprawę z tego, do jakiego kalibru głupot jest się zdolnym. Czy wyskoczę po alko z 6 pietra, czy ogolę sobie łeb na łyso, czy zdradzę faceta, czy będę biegać nago po mieście, czy może tylko zjem rolkę papieru toaletowego dla śmiechu albo zasnę na wycieraczce sąsiada. Jeśli te rzeczy, które zdarzają nam się po alkoholu, na trzeźwo nas śmieszą to chyba nie ma problemu. Jeśli po alkoholu robimy coś, co na trzeźwo potępiamy - to chyba jest jakiś problem.
głupote zrobilas,ale nic mu nie mow...
co innego gdybyscie byli pare lat razem, a to dopiero 2 miesiące, facet zapewne zostawiłby Cie bez chwili namysłu..

Wiesz co jak ty go zdradziłaś po 2 mc  przez pocałunek to  następnym razem możesz iść do łóżka. Nie wiem czemu tak się stało, że kobieta jak zdradzi albo sypia z różnymi osobami to ku*wa a chłopak nie? Co za sprawiedliwość?

Jeśli kochasz to powiesz. Szczerość w związku jest bardzo ważna. Może następnym razem twój chłopak zrozumie, że to jest jego obowiązkiem, żeby odstawić Cię w bezpieczne miejsce. A to, że byłaś pijana to wcale nie jest usprawiedliwieniem.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.