Temat: Do mieszkających w Norwegii!!! Ważne!!!!

Witam serdecznie... Od jakiegoś czasu mieszkamy z  3 letnią córką w Norwegii... Póki co jesteśmy tu "turystkami" (ja i córka,mąż jest zameldowany) czyli  nie jesteśmy zarejestrowane.. Dlaczego? Głównie odkładam to z powodu pewnej instytucji, a mianowicie Barnevernet. Jest to instytucja mająca bronić dobra dziecka. jednak trafiłam na kilka artukułów mówiących o tym że obcokrajowcom a zwłaszcza polakom dzieci zabierane są bez powodu. Tzn z błachych powodów. Np daletgo że dziecko chodzilo smutne po szkole. Prawdziwym powodem była umierająca w polsce babcia a wg instytucji zła sytuacja rodzinna.  Może o tym słyszeliście że dziecko wtedy  wykradł detektyw Rutkowski i uciekli z Norwegii... I tu moje pytanie. Czy Wy mieszkając w Norwegii słyszeliście o tym? Czy zdarzylo się to Waszym znajomym?  Albo chociaż znajomym znajomych? Pocieszam się tym że polaków w Norwegi jest mnóstwo a przypadków kilka. Jednak czy warto ryzykować?? Chcę wiedzieć czy to jest prawda! Nie przeżyła bym tego gdyby  z jakiegoś powodu zabrano nam córkę! A powodów nie mamy! Jesteśmy normalną kochającą się rodziną! 

Naprawdę stokrotne dzięki!! Tej nocy będę odrobinę lepiej spała dzięki Tobie :)  A jutro, może o normalniejszej porze podbije temat bo  raczej większość vitalijek już śpi...  :)  Zobaczymy co inni mają co powiedzenia... dzięki i dobrej nocy życzę!! :*

Nie ma za co! :) cieszę się, że mogłam w jakikolwiek sposób pomóc :) dobrej nocki!! :*

Pasek wagi
Mój Kuzyn z Żoną i dzieckiem mieszka w Norwegii. Nigdy nie słyszałam, aby coś złego się działo jeśli chodzi o Ich Synka. Nie mówili też nigdy o takich przypadkach, a jakich Ty wspominałaś

Ja czytałam ten artykuł.

Zwróciłaś może uwagę na to, że Pani Helenka po pięciu latach nie znała języka albo na to, że oboje nie mieli pracy. Sorki ale czytajac takie artykuły nie do końca jestem przekonana o tym, że zabrali to dziecko tylko dlatego, że w szkole było smutne. 

Ja mieszkam w Niemczech i tu również interesują się dziećmi jednak ludzie, którzy funkcjonują normalnie nie maja problemów. 


no też tak myślę że za nic nie wzieli tego dziecka... ale tu jednak chodzi o moje dziecko więc wolę mieć 100% pewności że taka sytuacja nam się nie przytrafi...  Dziękuję za odpowiedzi! 

ZDECYDOWANIE ODRADZAM. Znam wielu norweskich adwokatów, co pracują w tego typu sprawach. To co radzą to wyjazad z Norwegii. Problem polega, iz nie przestrzegają własnego prawa, a co więcej Praw Człowieka itp. Klasyczną sprawą jest sprawa Adele Johansonn, która wygrała w Strasbourgu 14 lat temu sprawę z Norwegią, ale dziecka nie odzyskała chodź powinna ( dzisiaj mieszka w Danii z pozostała trójką dzieci ). Norwegia nie stosuje sie do własnego prawa i nie wykonuje orzeczeń Trybunału w Strasbourgu, jednym słowem robią co chcą. W chwili obecnej zatrudnili dwókrotnie więcej osób w Służbie Ochrony Praw Dziecka. Prędzej czy później do każdego zapukają. Co raz więcj wchodzi przepisów, które ogranczają szanse na wygranie w procesie. Opinia, iż ma się duże prawa to iluzja i abstrakcja. Dlaczego tak się dzieje, jest wiele teorii. Ale nie zapomnijcie o historii Norwegii, Vikingowie porywali kobiety i dzieci obcych nacji, w czasie okupacji wychodzili przed szereg i polowali na Żydów jeszcze bardziej gorliwie niż Niemcy. No i ostatnio ich rodak, w sposób okrutny wymordował młodzież na wyspie Utoya dla własnej chorej paranoii. Nie dzieje się to i nie dzało u innych krajach tylko w Norwegi, może warto zadać sobie pytanie dlaczego?

Oczywiście adwoakci, psychologowie, służba zdrowia, zaczynają bić na alarm, no ale póki co, przemysł dziecięcy kręci się w najlepsze. A w Norwegii to Państwo decyduje o wszystkim. Więc raczej czarne widoki na przyszłość. Dobrze, że nie muszę tam mieszkać, koszmar dla tych co tam mieszkają. Pozdrawiam wszystkich.

Nie chce mi się wierzyć, że bez powodu zabiera się komuś dziecko...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.