- Dołączył: 2011-10-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 72
4 października 2011, 10:24
Za półtora miesiąca mamy wyznaczony termin w sądzie.
Rozwodzimy się za porozumieniem stron, w pełnej zgodzie, mamy wszystko między sobą ustalone, w takim też tonie napisałam pozew do sądu (ja jestem powódką).
Czy któraś z Was miała za sobą tego typu sprawę i mogłaby mi podsunąć, czego mogę spodziewać się na rozprawie?
Pozdrawiam!
4 października 2011, 10:26
Moja siostra się rozwodziła... też bez orzekania o winie...
Na pierwszej rozprawie na chama wcisnęli im mediatora, który oczywiście nic nie dał
Dopiero na kolejnej rozprawie był rozwód.
- Dołączył: 2007-10-18
- Miasto: Tychy
- Liczba postów: 142
4 października 2011, 10:30
To norma, pierwsza rozprawa jest zawsze pojednawcza. Przy drugiej sąd orzeka o rozwodzie. Pytania standardowe czy kocha Pan/Pani żonę/ męża. rzadko kiedy zdarza się aby rozwód sąd orzekł na pierwszej rozprawie.
4 października 2011, 10:30
ja miałam podobnie
na pierwsza ex sie nie stawił, na drugiej rozwód
pytakli o takie rózne ale najwazniejsze czy na pewno nie ma szansy żeby uratowac małżeństwo, powiedz że pożycie między Wami ustalo jakis czas temu, u mnie tak bylo własnie, szybko i bezboleśnie
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
4 października 2011, 10:33
Rozwód mojego brata trwał 15 minut
Zapytano ich o to, czy podtrzymują to co zawarte było w pozwie i czy są tego pewni, wyjscie czekanie 5 minut i wyrok.
Kolezanka miala to samo, wiec takie sprawy są załatwiane ekspresowo, no chyba, że ktorejś ze stron cos wpadnie do glowy i zacznie motac.
Edit, doczytałam, ze wiele osob mialo dwie rozprawy - nie wiem od czego to zalezy, w Łodzi nikogo nie ciągali po dwa razy.
Edytowany przez drska 4 października 2011, 10:35
- Dołączył: 2011-04-07
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2184
4 października 2011, 10:41
u mojego kolegi też skończyło się na pierwszej rozprawie a zaznaczam, że były tam tez alimenty na dziecko
- Dołączył: 2011-01-22
- Miasto:
- Liczba postów: 824
4 października 2011, 10:45
ja dostalam rozwod na pierwszej rozprawie, ktora trwala jekies 15min mimo ze mamy dziecko
pytali sie czy sie jeszcze kochamy, czy jestesmy pewni swojej decyzji i takie tam, jezeli obydwie strony sa zgodne ze chca sie rozwiesc to powinno sie skonczyc na jednej rozprawie.
- Dołączył: 2011-10-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 72
4 października 2011, 10:52
słyszałam, że od pewnego czasu już nie ma rozprawy pojednawczej.
dziękuję za wszystkie wpisy - dodałyście mi nieco pewności siebie ;)
4 października 2011, 11:45
Moja mama tez sie rozwiodla bez orzekania o winie chociaz wina byla po stronie ojca tylko nie chciala łazic z 15 razy po sadach. Udalo jej sie za pierwszym razem dostac rozwod . I z tego co pamietam sedzia pytal sie czy zycia wspolne pozycie tzn czy jedzenie maja wspolne itd.
Pytal sie sedzia czy sa pewni ze chca czy jeszcze cos czuja do siebie .
Edytowany przez 4 października 2011, 11:46
- Dołączył: 2011-09-05
- Miasto: Lębork
- Liczba postów: 2392
4 października 2011, 12:12
Rozwód ciężka sprawa :(