15 września 2011, 10:28
Mam dwóch braci bliźniaków - oznaczę ich jako M. i N. Są ode mnie o 5 lat młodsi(mam 18) i często pomagam im w nauce i przygotowaniach do szkoły. Od dawna widzę, że N. ma wielkie kompleksy w stosunku do M. Czasami wydaje mi się, że M. wziął wszystkie talenty, a N. nie dostał nic. M. śpiewa, gra, tańczy, tworzy gry komputerowe, jest wiejskim informatykiem, nie uczy się nic, a nic, a ma same 6 w szkole...N. musi uczyć się bardzo, bardzo dużo, a i tak dostaje gorsze oceny, ma zdiagnozowaną dysleksję i wadę wymowy, pocieszam go, że potrafi świetnie malować, ale on mówi, że to mało. Często płacze, gdy coś mu nie idzie, ciągle porównuje się do M. Mama jeździła z nim do psychologa, rozmawia z nim, ale ja chciałabym jakoś pomóc mu w uwierzeniu w siebie. + N. mówi, że czuje się gorszy, bo w naszej rodzinie nikt nigdy nie miał problemów z nauką i mówi, że czuje się wyrzutkiem. Widzę, że się stara, gdy poruszamy tematy np. dotyczące astronomii albo artykułów w świecie nauki, to się udziela, chociaż nikt od niego tego nie wymaga jeśli go to nie interesuje. Jak pomóc mu uwierzyć w siebie? A może znacie jakieś efektywne metody nauki(jak go do nich przekonać, mówi, że jest głupi i musi uczyć się na pamięć, a nie np. z fiszek). Nie wiem, jak go przekonać, że o wartości człowieka nie świadczą oceny, w ogóle nie wiem jak mu pomóc, a szkoda mi go troszkę, bo zawsze czuje się gorszy.
15 września 2011, 10:39
Obawiam się że, jeśli teraz nic z tym nie zrobicie, zawsze będzie stal w cieniu brata co w przyszłości może skutkować tym że będzie do niego negatywnie nastawiony. Jeśli ma stwierdzoną dysleksje będzie miał problemy z nauką czy tego chce czy nie nawet jeśli będzie uczył się dniami i nocami, może niech Twoja mama zapisze go na jakieś zajęcia dodatkowe ale bez brata niech on będzie najlepszy np. w tańcu przykładowo niech rozwija swoje pasje z innymi dziećmi,
15 września 2011, 11:00
Jeżdzą na zajęcia - z tańca, gry na intrumentach(N. kibord, M. gitara), i jest brany do występów na różnych festiwalach, ale ciągle mówi, że to nie to...
15 września 2011, 11:02
najważniejsze żeby nie był przez nikogo porównywany do brata. Pomagaj mu dalej i go chwal, nic samo się nie zrobi jak teraz będzie sie starał zaowocuje w przyszłości i on też musi to zrozumieć, niestety tak jest że nie każdy jest taki sam nie tak samo zapamiętuje itd.
15 września 2011, 11:15
Psychologiem nie jestem ale wydaje mi się, że powinien uczestniczyć w zupełnie innych aktywnościach niż brat, tym sposobem uniknie porównywania. Jeśli M gra na instrumencie, N niech maluje, M gra w piłkę nożną, N niech pływa. Najtrudniej chyba będzie odkryć co N interesuje i w czym mógłby się spełnić. Jestem przekonana, że istnieje taka dziedzina.