- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Chorzenice
- Liczba postów: 14
8 września 2011, 13:52
Jestem Marta jestem tu nowa. zdecydowałam sie do was napisać ponieważ kiedys mój chłopak podradzał mi vitalie, bardzo potrzebuje kogoś pomocy, nie daje sobie rady sama., rodzice nie rozmawiaja ze mna za czesto sa lekarzami ciagle ich nie ma a jak sa to mnie zbywaja, chlopak od jakiegos czasu sie do mnie nie oddzywa zasłużyłam na to, bo traktowałam go okropnie. mam 21 lat studiuje psychologię zawsze lubiłam sie stroic dlatego nie mam nawet obecnie innych ciuchow jak szpilki spódnice itp wsystko było ok, dobrze mi było z chłopakiem mimo ze bylo trudno bo pochodzi z innej rodziny niz ja biednej nawet troche patologicznej zawsze jednak umialam go wesprzec, od ponad pol roku wszystko sie popsulo wtedy zaczelo mi sie wszystko walic. Kolezanki z roku zaczely mnie regularnie dreczyc poczatkowo bylo to smianie ze z chlopaka jakiego mam umialam sobie z tym radzic i odpieralam ataki ale potem zaczely pisac mi glupie sms y chować rzeczy zamykac w wc podrzucac sciagi na egzaminach czuje sie jak w gimnazjum nie moge uwierzyć ze to prawda, moze dlatego ze to studia zaoczne ale i tak nie radze sobie z tym. na dodatek chlopaki z moich okolic tez mnie maja na celowniku za kazdym razem jak kolo nich przejde to mnie klepia mowia co mi zrobia komentuja cialo itp ciagle bylam zdenerwowana wyzywalam sie na chlopaku i on obecnie nie ma ochoty mnie widziec klocimy sie ciagle, rodzice nie chca o tym rozmawiac mowia ze ciezko zarabiaja na mnie i mam siedziec cicho ale juz nie daje rady nigdy nie bylam taka zalamana nie balam sie ludzi nie wiem co mi jest jestem tym przerazona ale nie chce tak dluzej zyc blagam was podradzcie mi cos, przepraszam za błędy ale od jakiegoś czasu nie zwracam na nie uwagi caly czas trzesa mi sie rece plakac mi sie chce nie wyobrazam sobie jak za miesiac wroce na studia co zrobie bez mojego ukochanego
- Dołączył: 2011-05-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 277
8 września 2011, 21:04
słuchajcie ... pół biedy że to przyszli psychologowie!! Ja studiowałam pedagogikę i również nade mną się dziewczyny znęcały!!! właściwie to można powiedzieć ,że dokuczały mi ... poprzez pisanie smsów z internetu , czy z obcego numeru! A potem bezczelnie potrafiły udawać,że nic się nie stało i normalnie ze mną rozmawiały!! Aż strach pomyśleć ,że te nadęte głupie krowy!! uczą dzieci...!!! Są zamężne i mają dzieci!
A rzecz działa się 2 lata temu !! normalnie to ja jestem w szoku,w głębokim szoku! Ja olałam to... w ogóle nic nie robiłam!! po prostu usuwałam smsy! Widząc że nic sobie z tego nie robię, przestały mi dokuczać! Znudziło im się!
ale ty masz zupełnie inną sytuację..dochodzi do przemocy fizycznej! Ja bym tego tak nie zostawiła! Poszła do dziekana i załatwiła tę sprawę ... jeśli on nic nie zdziała to zgłosiłabym to Policji nie powiadamiając uczelnię:| Ja jestem z tych osób mściwych! I zemściłam bym się na szanownego dziekana, niech się potem tłumaczy ... Ludzkie pojęcie przechodzi, ty wołasz o pomoc ,a dziekan Ci mówi,żebyś była cicho bo zepsujesz im reputację! no proszę Cię...
Już on sam zepsuł opinię uczelni swoim zachowaniem!
- Dołączył: 2011-06-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 9722
8 września 2011, 21:26
> i takie problemu ma ktoś kto studiuje PSYCHOLOGIĘ
> ?!?! znasz powiedzenie lekarzu ulecz się sam ...
> masakra, jak taki psycholog ma potem kogoś
> "leczyć" zmień studia - bo się na te ewidentnie
> nie nadajesz
SŁUCHAM?!!! O ile się nie mylę, to Ty studiowałaś technologię żywienia, a nie potrafiłaś odróżnić kwasów tłuszczowych. Skoro walczysz z figurą, to może też pomyliłaś kierunki, co?!
Zastanów się czasami nad sobą, dopiero później zacznij oceniać innych...
- Dołączył: 2010-04-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 425
8 września 2011, 23:08
> Na studiach zaocznych tak cię gnębią? Ciężko w to
> uwierzyć. A gdzie można studiować zaocznie
> psychologię?
Sahlma chociażby w Opolu, ale nie o tym, mi też ta historia podśmierduje.
Na zaocznych jest stypendium naukowe?
Może po prostu zmień grupę?
- Dołączył: 2009-01-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 818
18 września 2011, 00:31
Na zaocznych sa stypendia, psychologie mozna studiowac zaocznie i zeby ja studiowac wcale nie trzeba miec silnej psychiki, no blagam... Dla ratownika GOPR, kardiochirurga czy sapera to podstawa. Ale psycholog w zaciszu gabinetu musi wykazywac sie silna psychika? Od problemow innych mozna sie latwo odciac.
A w temacie:
Na pewno Ci jakos pomoze, pomysl z policja tez jest trafiony. Ci faceci, ktorzy Cie molestuja mogliby za to niezle beknac.
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 3378
19 września 2011, 06:40
Aż mi się wierzyć nie chce, że studiujesz psychologię...
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 10726
19 września 2011, 09:12
ale ktos sie dobrze bawi....
z opisu sytuacji wynaka, ze to dziewczyna kolesia od tematu "czy powinienem zakończyć ten związek", który znajduje sie dwie pozycje ponizej.
dzieciaki zajmijcie sie soba zamiast historie na forum wymyslac
- Dołączył: 2008-02-15
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 10726
19 września 2011, 14:34