Temat: czy powinienem przerwać ten związek??

Jestem z dziewczyną dwa lata, mamy po 21 lat. Na początku było ok, była miła, kochająca, wyrozumiała, wspierała mnie. Od około roku się c oś popsuło. Ona zaczęła być bardzo niegrzeczna, marudna, wredna. Robi awantury o niemal wszystko. Staram jej się mówić, że ją kocham na każdym spotkaniu kilka razy, czasem nawet więcej, czasem raz, ale zawsze, na każdym, a ona uważa że inne mają wiecej, tylko ona ma tak mało. Pracuje ciężko fizycznie więc jestem bardzo zmęczony i mimo że mieszkamy blisko siebie spotykamy się raz, dwa na tydzień, bo zazwyczaj po pracy nie mam siły, teraz obecnie chęci tez nie mam, a ona się awanturuje że po pracy pierwsze co powiniem zrobic to byc u niej, pochodzę z biednej rodziny dlatego czesto nie mam pieniedzy i nie mam jak doladować komórki to ona wtedy rząda bym jej odpisywał i za nic n ie zadzwoni nawet dwa dni, a jeśli ja na prawde nie mam jak sie odezwać chciałbym żeby ona zadzwoniła ale dla niej to olewanie. Jak się spotykamy jak ją przytule to nigdy ją to nie cieszy bo powie że mogle zrobić to 20 min temu a ona sama nie chce mnie przytulać, uważa ze inne nie przytulają swoich chłopakow. czasem jej sie zdarzy ale bardzo rzadko i musze wtedy źle wyglądać. Od kilku miesiecy niemal codziennie krzyczy, kłoci się, w trakcie kłotni potrafi mi powiedzieć że jej byli byli lepsi mimo że się staram pracuje by móc jej coś kupić, by w przyszłości wyremontować dom, zadbać o przyszłość, zawsze jak do mnie przychodzi staram się jej robić coś co lubi do jedzenia, jak ją odprowadzam czasem na chwile ją na rekach niose bo ją nogi bolą od szpilek, zdarza mi się w trakcie kłotni jak ona mówi że idzie do domu kleknąć i powiedzieć:nie idź. Ale tego też nie docenia, ostatnio jechaliśmy na 2 dni na dużą imprezę przyszłem po nią do domu kupiłem jej mamie bombonierkę a tacie alkohol za to że mi zaufali i pozwolili z nią jechać tak daleko( to pierwszy nasz taki wypad daleki) a ona że mam dać i spadać, calą drogę sie kłociła, nawet pow że mnie nienawidzi więc zamaist zabawy były poważne rozmowy. Prośby by sie zmieniła nie pomogły, groźby że zerwę za takie zachowanie też nie bo nie wierzy że zerwe raz zerwałem ale na pól godz bo zaraz ona przyszła i pow że mam to odwołać to złagodniałem i odwołałem, czasem jest poprawa ale na kilka dni tylko,nieodzywanie się tez nie pomoglo bo zaczęła pisać ze płacze itp to po 2 dniach wybaczyłem mimo że nie powiedziała ,, przepraszam" Mysłałem nawet o zaręczynach ale w takiej sytuacji nie wiem już co robić, czy ciągnąć to dalej?? nadal ją jednak kcoham
Pół światu tego kwiatu ! Szanuj się chłopie bo inni nie będą cię szanować. Nie układałabym sobie życia z kimś takim, wyobraź sobie swoją przyszłość z nią, jaką będzie matką, żoną, gospodynią? Nabierz dystansu... Jeżeli byłaby stworzona dla ciebie to nie miał byś tylu wątpliwości. Małżeństwo to partnerstwo a nie ciągła walka. Dobrze że się zastanawiasz, mądry chłopak z ciebie. Życzę powodzenia...  I nie wierz w to że można zmienić czyjś charakter, zmienisz przyzwyczajenia, nawyki ale nie cechy charakteru, jeżeli jest samolubna to zawsze taka zostanie.
Od roku nawet jak mowie że kocham zdarza jej sie powiedzieć ,, phi" albo się śmiać  a jak nie mówie to mówi że jestem niczuły i że mam powiedzieć w tej chwili, ogólnie wydaje mi  sie że ona chce taka być, bardzo lubi brać ale dawanie jest dla niej ,, poniżajęce" i uwaza ze to latanie za chlopakiem rozpieszczanie go i ze powinienem sie cieszyc ze mam najladniejsza dziewczyne ktorej wszyscy zazdroszscza a nawet jak jej powiem jestes piekna to mowi ze nie doceniam jej bo jest najpiekniejsza
rzuć babsko w cholerę i zanim wpakujesz się w kolejny związek ogarnij się. trochę asertywności  honoru, nie dawaj tak sobą manipulować.
Wybacz ale twoja historia nie wydaje mi się ani trochę obiektywna za to przesadzona. Mówisz, że dziewczyna czepia się o wszystko ale zdradziłeś też, że pomimo, że mieszkacie niedaleko siebie znajdujesz dla niej czas tylko raz na tydzień a do tego nie ma z tobą kontaktu przez telefon. A wymówka odnośnie kosztów jest po prostu śmieszna bo w w playu i orange możecie ze sobą rozmawiać za darmo wystarczy trochę poczytać w necie i gdyby ci zależało to byś to dawno temu zrobił zamiast żalić się wokół jaka to ona jest okropna i ciągle marudzi.
Moja rada dla ciebie jest taka przypatrz się dokładnie sobie i następnym razem kiedy dziewczyna zrobi ci awanturę "o nic" postaraj się spojrzeć na sprawę jej oczami bo z twojej wypowiedzi wnioskuję, że to "NIC" to właśnie twoja wina do której nie chcesz się przyznać sam przed sobą.
Zmiana dziewczyny nic nie pomoże jeśli nie dowiesz się gdzie zawiniłeś w tym związku. Ta dziewczyna musi cię bardzo kochać skoro pomimo przeciwności jest z tobą tak długi czas. Zastanów się nad tym, bo zawsze są dwie strony medalu, a tylko nielicznym udaje się spojrzeć krytycznie na obie z nich
Pasek wagi
przykro mi, ale musisz znaleźć inną.
Zastanawiałem sie też nad tym jaka by była żona wiem że zapowiedziała mi że nie będzie zmywać ani prać bo ma długie paznokcie co tydz poprawiane u kosmetyczki , nie chciałem nigdy z niej robić kury domowej ale oprócz ścielenia łóżka i ścierania półek to nie za bardzo jej sie chce ,, dać się wkopać w prowadzenie domu"

o kurka.. a ja myslalam ze to ja jestem wredna:P


o zareczynach zapomnij.. wiesz co zycie mamy jedno i nie warto zadbac o to zeby je choc troche milo spedzic?

Dlugo i tak to wytrzymales, ale moim zdaniem dalsze ciagniecie tego nie ma sensu.. z dnia na dzien moze byc tylko gorzej.

Ma 21 lat?? i nie umie Cie nawet przytulic... eh przykre

Jakbym miala takiego chlopaka jak Ty zapewne nigdy bym tak sie nie zachowywala, krzyczala, gadala ze olewasz (przeciez wie jaka masz sytuacje i wie na co sie pisala)


Zycze wiele sil

> A moim zdaniem, jest przeciwnie - nie nadmiernie
> pewna siebie, a zakompleksiona i sfrustrowana. I
> oczekuje dowodów akceptacji i uwielbienia, które
> nigdy nie będą wystarczające.Ale nie sądzę, żebyś
> coś zmienił, niezależnie od tego co napiszemy.
> Widziałam w historii Twoich postów, że założyłeś
> podobny temat jakiś czas temu.

Qurcze-rzeczywiscie niedawno zalozyles podobny temat - z tym,ze tam pisales,iz jestes z dziewczyna juz 3 lata -teraz ,ze 2???
O co chodzi - nie mam pojecia???
A moze nie ma zadnej dziewczyny...
Pasek wagi
Zastanawiałem sie też nad tym jaka by była żona wiem że zapowiedziała mi że nie będzie zmywać ani prać bo ma długie paznokcie co tydz poprawiane u kosmetyczki , nie chciałem nigdy z niej robić kury domowej ale oprócz ścielenia łóżka i ścierania półek to nie za bardzo jej sie chce ,, dać się wkopać w prowadzenie domu"

A mi ciebie nie szkoda , wcale, lubisz lalunie to masz. Frajer z ciebie a nie mężczyzna i obudź się

Martyneczka21

moim zdaniem potrzebujesz pomocy bo jak sama powiedziałaś nie czujesz się zdrowa, nie panujesz nad sobą, jeśli ci zależy na rodzinie to idź do lekarza, to żaden wstyd prosić o pomoc

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.