Temat: Spojrzenie na zerwanie z perspektywy czasu

Czas naprawdę leczy rany.  Na początku cierpimy, ale kiedy spojrzymy na wszystko  po opadnięciu emocji wygląda to inaczej.
Chciałabym pocieszyc wszystkie dziewczyny, którym nie układa się w związkach uczuciowych i przez to cierpią. Wystarczy poczekac, a uczucia prysną i będziecie znowu zadwolone z życia, spojrzycie na wszystko z dystansem i obiektywizmem. Pogodzicie się z tym jak jest. To zadzwiajające, a jednak prawdziwe :)
fakt. też jak zerwałam z facetem to myślałam, że nigdy o nim nie zapomnę a teraz to mój dobry kumpel i tyle :P
czasami w związkach się męczymy, jesteśmy z przyzwyczajenia i cierpimy. a wystarczy się rozstać, przeczekać, aż ta prawdziwa miłość znów do nas zajrzy.. Bo po co tracić lata z kimś, kto już nic więcej od siebie dać nie może, a związek zamiast się rozwijać kurczy się?
eh racja racja .. ulotniły sie mysli i uczucia a na poaczątku nie mogłam przestac mysleć o nim..
U mnie to samo... zaraz po rozstaniu wydawało mi się że to już koniec świata dla mnie będzie, ale teraz już doszłam do siebie, spotkałam nowego chłopaka i wszystko się powoli znów zaczyna bardzo pozytywnie układać... ;)
zazwyczaj to prawda: otrząsnęłam się ze swojej pierwszej miłości i teraz wiem, że to był zły związek itd. itp.
Natomiast mam inny problem, po ponad 2 latach z chłopakiem który nie znaczył dla mnie aż tyle, a z którym mam sporadyczny kontak zrozumiałam, że rozstanie to był (mój) błąd. I nie jest to kwestia ran tylko głębokiego przekonania o swojej głupocie wtedy ;)
Owszem, leczy rany, ale jak kogoś się naprawdę cholernie kochało, to trzeba dłuuugo czekać aż przejdzie.
Tak było w moim przypadku bynajmniej ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.