23 sierpnia 2011, 10:41
co Wasi faceci zrobili dla Was w ten dzień?
jak się oświadczyli?
temat tak z ciekawości :) poza tym chyba każda z nas chętnie przypomni sobie tę chwilę.
moja jeszcze przede mną, ale kto wie :)
23 sierpnia 2011, 10:43
Nie dubluj tematu który był już milion razy.
23 sierpnia 2011, 10:45
nie przeglądam forum aż tak dokładnie. może wypowiedzą się inne dziewczyny niż w pozostałych tematach?
w końcu każdego dnia się zdarzają zaręczyny :)
23 sierpnia 2011, 10:48
ja byłam z moim na wczasach w Grzybowie i wracaliśmy plażą po całodniowej wycieczce w Kołobrzegu i jak doszliśmy do naszej mieściny był zachód słońca a ja rozmawiałam przez telefon- stałam do niego plecami. jak skończyłam, obróciłam się a on stał [STAŁ!] z otwartym pudełeczkiem :) :) nie dowierzałam, bo to był 9 miesiąc jak byliśmy razem :) a był taaaki zdenerwowany :) po 1,5 roku był ślub :)
swoją drogą on cały dzień nosił ten pierścionek! że nikt mu nie ukradł!: ) a potem resze wyjazdu ja go miałam schowanego bo był za duży ::)
ale lepiej, teraz opiszcie jak o tym powiedzieliście rodzicom ? :)
bo od mojego dowiedzieli się później, mniej oficjalnie. a moi, jak wróciliśmy w nd rano z wczasów, poszliśmy potem na zakupy po flachę i kwiaty i przed wejściem do mojego domu mieliśmy mega głupawkę kto zacznie :) Padło na mnie. więc powiedziałam,że on ma coś do powiedzenia :) Ale rodzice się zorientowali, bo dodałam,że on chce wkupić się w rodzinę :") Moi rodzice byli w wielkim szoku :)
23 sierpnia 2011, 10:54
to bardzo fajnie:) mój powiedział, że chce swoim rodzicom i moim zrobić niespodziankę, tak jak i mnie, więc chyba powie im po fakcie. często rozmawiamy o zaręczynach, chociaż tak bardziej w kategorii "chcemy tego oboje", i wiem, że coś się szykuje w niedługim czasie...
ostatnio coraz bardziej hamuję się z pytaniami, bo nie chcę psuć sobie tej chwili- trzeba czekać ;)
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 568
23 sierpnia 2011, 10:57
> ja byłam z moim na wczasach w Grzybowie i
> wracaliśmy plażą po całodniowej wycieczce w
> Kołobrzegu i jak doszliśmy do naszej mieściny ...
OrangeFruit - kiedy czytałam Twoją wypowiedź zaczęłam się zastanawiać, kiedy ja zdążyłam już to wszyskto napisać Zabawne bo moje zaręczyny wyglądały bardzo podobnie tzn. do momentu który zacytowałam. To też było właśnie na plaży w Grzybowie po długiej wędrówce plażą.
Odpoczywaliśmy siedząc na schodkach prowadzących na plażę i ciesząc się widokiem oraz szumem morza. Wtedy mój Ukochany wyjął z kieszeni pierścionek i zapytał czy chcę być jego żoną
23 sierpnia 2011, 11:04
Dotikk, cudowne zaręczyny. musiało być bardzo romantycznie nad morzem :)
zazdroszczę, że macie to już za sobą, chociaż..czekanie na tą chwilę też ma swój urok:)
- Dołączył: 2010-08-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2226
23 sierpnia 2011, 11:08
No tak, jak będę chciała, żeby chłopak mi się oświadczył to zabiorę go do Grzybowa! ;)
- Dołączył: 2010-08-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2226
23 sierpnia 2011, 11:09
No tak, jak będę chciała, żeby chłopak mi się oświadczył to zabiorę go do Grzybowa! ;)
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 568
23 sierpnia 2011, 11:10
Było bardzo romantycznie :) Tym bardziej że ja kocham morze i mój Narzeczony dobrze o tym wie!!!
Czekanie ma swój urok to fakt :) Ale noszenie na palcu pierścionka, który setki razy w ciągu dnia przypomina mi jaka jestem szczęśliwa ma nieporównywalnie większy