Temat: jak wyglądały Wasze zaręczyny? :)

co Wasi faceci zrobili dla Was w ten dzień?
jak się oświadczyli?

temat tak z ciekawości :) poza tym chyba każda z nas chętnie przypomni sobie tę chwilę.
moja jeszcze przede mną, ale kto wie :)
Nie dubluj tematu który był już milion razy.
nie przeglądam forum aż tak dokładnie. może wypowiedzą się inne dziewczyny niż w pozostałych tematach?
w końcu każdego dnia się zdarzają zaręczyny :)
ja byłam z moim na wczasach w Grzybowie i wracaliśmy plażą  po całodniowej wycieczce w Kołobrzegu i jak doszliśmy do naszej mieściny był zachód słońca a ja rozmawiałam przez telefon- stałam do niego plecami. jak skończyłam, obróciłam się a on stał [STAŁ!] z otwartym pudełeczkiem :) :) nie dowierzałam, bo to był 9 miesiąc jak byliśmy razem :) a był taaaki zdenerwowany :) po 1,5 roku był ślub :)

swoją drogą on cały dzień nosił ten pierścionek! że nikt mu nie ukradł!: ) a potem resze wyjazdu ja go miałam schowanego bo był za duży ::)


ale lepiej, teraz opiszcie jak o tym powiedzieliście rodzicom ? :)

bo od mojego dowiedzieli się później, mniej oficjalnie. a moi, jak wróciliśmy w nd rano z wczasów, poszliśmy potem na zakupy po flachę i kwiaty i przed wejściem do mojego domu mieliśmy mega głupawkę kto zacznie :) Padło na mnie. więc powiedziałam,że on ma coś do powiedzenia :) Ale rodzice się zorientowali, bo dodałam,że on chce wkupić się w rodzinę :") Moi rodzice byli w wielkim szoku :)
to bardzo fajnie:) mój powiedział, że chce swoim rodzicom i moim zrobić niespodziankę, tak jak i mnie, więc chyba powie im po fakcie. często rozmawiamy o zaręczynach, chociaż tak bardziej w kategorii "chcemy tego oboje", i wiem, że coś się szykuje w niedługim czasie...
ostatnio coraz bardziej hamuję się z pytaniami, bo nie chcę psuć sobie tej chwili- trzeba czekać ;)

> ja byłam z moim na wczasach w Grzybowie i
> wracaliśmy plażą  po całodniowej wycieczce w
> Kołobrzegu i jak doszliśmy do naszej mieściny ...

OrangeFruit - kiedy czytałam Twoją wypowiedź zaczęłam się zastanawiać, kiedy ja zdążyłam już to wszyskto napisać  Zabawne bo moje zaręczyny wyglądały bardzo podobnie tzn. do momentu który zacytowałam. To też było właśnie na plaży w Grzybowie po długiej wędrówce plażą.

Odpoczywaliśmy siedząc na schodkach prowadzących na plażę i ciesząc się widokiem oraz szumem morza. Wtedy mój Ukochany wyjął z kieszeni pierścionek i zapytał czy chcę być jego żoną 

 

Pasek wagi
Dotikk, cudowne zaręczyny. musiało być bardzo romantycznie nad morzem :)
zazdroszczę, że macie to już za sobą, chociaż..czekanie na tą chwilę też ma swój urok:)
No tak, jak będę chciała, żeby chłopak mi się oświadczył to zabiorę go do Grzybowa! ;)
Pasek wagi
No tak, jak będę chciała, żeby chłopak mi się oświadczył to zabiorę go do Grzybowa! ;)
Pasek wagi

Było bardzo romantycznie :) Tym bardziej że ja kocham morze i mój Narzeczony dobrze o tym wie!!!

Czekanie ma swój urok to fakt :) Ale noszenie na palcu pierścionka, który setki razy w ciągu dnia przypomina mi jaka jestem szczęśliwa ma nieporównywalnie większy

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.