Temat: związek z domatorem


Hej chyba każdy wie jaki to typ człowieka to domator:) Tak więc ja na bank nim jestem...Ale zastanawiam się jak to wygląda z 2 strony tz jak czuje się inny typ człowieka np aktywny z taka osobą hmm?
Byliście w związku z domatorem? jeśli tak to czy przeszkadzało wam to siedzenie w domu itp?
Sami jesteście może typami domatorami ?czy trafiając na osobę aktywna staracie się zmienic wasze nawyki i zorganizować tak czas by 2 strona była zadowolnona? tzn starac się troche uaktywnić?
Bo z 1 strony jesteśmy jacy jesteśmy i nie warto się zmieniac dla kogoś ale z 2 czy nie trzeba pracować nad sobą?


Ja lubie siedzieć w domu, na ogół ale i wyjść też czasem do ludzi trzeba:D
Mój facet jest podobny do mnie w tej kwestii więc nie mamy problemów na tym tle,że jedno chce wyjsć wieczorem w domu a 2 zostać w domu:] Cieszy mnie to, nie chciałoby mi się użerać o takie sprawy
Ja jestem w związku z domatorem. Jesteśmy ze sobą ponad 5 lat. Czasami mi to przeszkadza.  Na początku bardzo mnie to denerwowało ale z czasem też można powiedzieć, że w jakimś stopniu stałam się domatorką. W związku trzeba iść na kompromis:)
Jestem właśnie w takiej sytuacji ja lubię przebywać z ludzmi być na  świeżym powietrzu a mój mąż wręcz przeciwnie go wyciągnąć z domu to cud ale mi wychodzić nie zabrania sam mi mówi  ze mam kogoś zaprosić albo iść z znajomymi ale ja bym wolała z nim więc męczę, dręczę aż wychodzi:P Tylko on zasłania się tym ,że po pracy jest zmęczony i chce pobyć w domu a pracuje w miejscu publicznym wiec cały czas ma ludzi wiec po czesci go rozumiem ale jak ma wolne 2 dni w tyg to spedzamy pół dnia nad wodą czy coś :)
własnie ja jestem typem domatora a on raczej nie.Nie marudzi nic póki co ale kurcze zastanawiam sie jak to wygląda z 2 strony ...Jak sie czuje 2 osoba w takim zwiazku nie bedaca takim typem
mój tata jest prawdziwym DOMATOREM , a mama wręcz przeciwnie. Jak na nich patrzę, to mam czasami wrażenie, że nieodpowiednio się dobrali . Mama jest przez niego często sfrustrowana i smutna, ponieważ chciałaby gdzieś z nim wyjść, a on wychodzi ale najwyżej na podwórko...
nie jestem i nigdy nie byłam w takim związku. i raczej nigdy w taki nie wejdę, nie lubię skrajności, ani nie mogłabym latać co tydzień po imprezach, ani każdy weekend spędzać w domu. bardzo lubię wychodzić, kolację wolę zjeść na mieście, a film obejrzeć w kinie. takie ciągłe siedzenie w domu by mnie zanudziło i zabiło;p
ja walczę z tym ciągle;) mój mąż jest domatorem, ja za to jestem zwiercona, lubię spotykać się  ludźmi. Niestety teraz mam bardzo mało znajomych przez niego bo nigdzie nie wychodzimy. Ja raczej sama wszędzie jeżdżę, chodzę a przecież tak nie powinno być... często jest tak, że nawet sam mi nie pozwala nigdzie wyjść. Ciągle tłumaczy się tym, że jest zmęczony, że bolą go nogi, że mu się nie chce. kiedyś nawet się z nim przez to rozstałam! nie wytrzymałam siedzenia w domu a na kompromis ciężko było pójść, myślałam, że coś się zmieni. Teraz trochę zdziczałam przez niego, mniej wychodzę, mniej się spotykam z ludźmi i szczere powiem, że cholernie mi z tym źle!
Ja lubię posiedzieć w domu i lubię wychodzić. Jestem tak po środku i taki partner by mi najbardziej odpowiadał.
jestesmy po czesci domatorami, siedzimy w domu, gramy, ogladamy tv/filmy, ja rozwiazuje krzyzowki tip. czasem wyjdziemy na rowery na spacery. raz na jakis czas wychodzimy do znjomych. bywa ze kolega A przychodzi do nas i gramy czy cos ogladamy. takze dawkujemy

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.