10 sierpnia 2011, 13:37
Kiedyś pisałam o mojej bratowej która ogranicza mi kontakt z moim chrześniakiem. Więc chciałam wam napisać jak to się skończyło. Pojechałam do niej, dzieci nie było może i lepiej. Zaczęłam ja spokojnie pytam dlaczego tak jest co zrobiłam nie tak bo może nie wiem że robię coś źle. Moja bratowa początkowo nie chciała podjąć tematu. Zrobiłam 2 podejście. Stwierdziła że mnie nie lubi, za to że mój brat często mnie z nią porównuje, np. że ja lubię porządek a ona o to nie dba. Matką chrzestną jestem bo mój brat sobie tego życzył. Nie mogłam nic powiedzieć bo czułam taką gulę w gardle. Stwierdziła że ja zawszę miałam z górki co jest bzdurą ale nie będę wnikać, że ja nie wiem co to ciężka praca, że zawsze jak tam jedziemy ja mam pomalowane paznokcie ułożone włosy makijaż a ona nie ma czasu na takie bzdety i że niby ja robię to specjalnie żeby ją ukorzyć. Ja nie mam dzieci i stać mnie na wszystko co też jest bzdurą. Przerwałam jej ale łez nie powstrzymałam, zapytałam sie jak to się ma do dziecka? A ona stwierdzila że to jej dziecko i to ona zdecyduje ile czasu będzie ze mną spędzać. Widzialam że jest na mnie zla, na koniec powiedziala ze chcialam wiedzieć to mi powiedziala co do mnie ma i nie będzie udawać symaptii, na koniec dodala że jej dzieci nie potrzebują moich prezentów i mam się nie obnosić z tym. wstalam i wyszlam, nie rozmawialam jeszcze z bratem bo rozmowa byla w 4 oczy.
10 sierpnia 2011, 13:40
Co za [ciach]... Sorry za wyrażenie, ale inaczej nie mogę... bo nie pisałabym tego, co myślę... Pogadaj koniecznie z bratem! Może nie tyle najeżdżaj na nią, bo to się źle skończy na Tobie, ale powiedz mu, że jego żona izoluje Cię od chrześniaka i że jest wobec Ciebie niesprawiedliwa.
Edytowany przez ramayana 10 sierpnia 2011, 19:54
- Dołączył: 2009-04-24
- Miasto: Góra
- Liczba postów: 7960
10 sierpnia 2011, 13:42
wow! przykre.....ona Ci zazdrości i nienawidzi Cię za to, że jesteś "lepsza".....nie zazdroszczę :(
10 sierpnia 2011, 13:42
póki co nie chce z nimi gadać, na samo wspomnienie chce mi się płakać
- Dołączył: 2010-05-24
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3291
10 sierpnia 2011, 13:42
zazdrości Ci. Wolności, czasu dla siebie, fryzury i nawet tych pomalowanych paznokci jak napisałaś.Ma dzieci i nie ma teraz już tyle czasu dla siebie, chyba jest niedowartościowana i nie ceni sobie tego co ma. I chce Ci ograniczyc kontakt z Twoim chrześniakiem dlatego że to jest jedyne pole na którym może się na Ciebie "odegrać" za wszystkie jej niepowodzenia a Twoje sukcesy w jej mniemaniu.
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
10 sierpnia 2011, 13:43
suka :( to jest przykre :( domyślam się jak się czujesz :( wiesz w rodzinie mojego brata jest dość podobna sytuacja, dziewczyna z którą brat mojego ma dziecko chce za wszelką cenę odciąć go od własnej rodziny.
Twoja bratowa jest nienormalna, jest zwyczajnie zazdrosna. musisz pogadać z bratem koniecznie!!
10 sierpnia 2011, 13:44
Ta kobieta jest straszna egoistką i zazdrośnicą, szkoda tylko dzieciaczka:/ nie przejmuj się nią traktuj jak powietrze a z dzieckiem masz prawo przebywać ile Ci sie podoba ja bym nie zważała na to co ta idiotka mowi. Powiedziałabym bratu ze ma jej przemowic to tej pustej głowy ze bedziesz spedzac z chrześniakiem tyle czasu ile chcesz i koniec i kropka. Inaczej jesli on by tego nie zrobił nawet bym z bratem zerwała kontakty! A nie sadze zeby brat tego chciał:P
10 sierpnia 2011, 13:44
staram się dbać o siebie bo faktycznie nie mam dzieci i mam trochę czasu na pomalowanie paznokci i makijaż ale na Boga nie robię tego dla niej a dla siebie, wypomniała mi też że przeze mnie się spóźnili na ślub bo mój brat się uparł że na zdj rodzinnych mam być a ja musiałam dojechać prawie 100 km i wiedzieli że się spóźnię
10 sierpnia 2011, 13:46
Nie wiem jak to teraz będzie, co mam jechać tam i udawać że nic się nie stało? dziecku mam nic nie kupować?
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Costa Brava
- Liczba postów: 1910
10 sierpnia 2011, 13:48
a może jeździj tam wtedy, kiedy będzie Twój brat? jak on reaguje na całą tą sytuację?
ona jest zazdrosna, bo masz z nim dobre relacje, ale spróbuj się tym nie przejmować, kiedyś może zmądrzeje :)