- Dołączył: 2011-08-05
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4
5 sierpnia 2011, 07:30
Witam! Mam do Was prośbę ponieważ nie wiem jak mam się zachować. Już prawie rok pracuję w jednej firmie i jest tam jeden chłopak bardzo fajny. Kilka razy spotkaliśmy się poza pracą na piwo (zawsze ze znajomymi). Ale w ostatni piątek spotkaliśmy się sami....zaczęliśmy się całować i trwało to aż dwie godziny. Po piątku ani On ani ja nie nie zadzwoniliśmy do siebie. W pracy jest jakoś dziwnie nie tak kiedyś. Przed tym piątkowym zdarzeniem szukaliśmy pod byle pretekstem kontaktu ze sobą, czułam jego wzrok skierowany na mnie, uśmiechaliśmy się do siebie cała firma rozsiewała ploty że między nami jest jakaś chemia i była!! A teraz nie wiem jak się zachować?? Co jakiś czas On się uśmiechnie do mnie ale już nie rozmawiamy ze sobą. nie jest jak kiedyś. Nie wiem co mam zrobić. Brakuje mi tego dawnego kontaktu, czuję że mi zależy na nim. Co byście zrobiły na mim miejscu. Pogadać z nim czy poczekać aż zrobi pierwszy krok?
5 sierpnia 2011, 07:35
Pierwsy krok to już chyba oboje zrobiliście, a teraz "zapada taka niezręczna cisza". Zaproś go znowu na kawę, bo widocznie oboje jesteście skrępowani tą piątkową sytuacją i nie wiecie co dalej zrobić.
- Dołączył: 2011-08-05
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4
5 sierpnia 2011, 07:58
teinna chętnie bym Go zaprosiła ale nie chce się narzucać. Z drugiej strony zawsze mam takie coś w głowie po moich doświadczeniach że facet się mną tylko zabawił i boję się że tym razem jest podobnie. A poza tym może myślę staroświecko, ale wydaje mi się że to On powinien pierwszy się odezwać wiem takie myślenie w XXI wieku może i jest dziwne ale już mam tak zakodowane w głowie
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
5 sierpnia 2011, 08:31
Ja miałam taką sprawdzoną metodę. W takiej sytuacji zagadywałam do takiego faceta pod jakimś błahym pretekstem (telefon, gg, mail itp)... Może i miałam łatwiej bo najczęściej byli to koledzy z mojej szkoły. Kiedy już zadałam mu jakieś pytanie w stylu "mieliście może już sprawdzian z czegośtam" on starał się pomóc, później powoli kierowałam rozmowę na jakieś luźne tematy... nieraz gadaliśmy tak godzinami zanim on zaproponował kolejne spotkanie :) jakoś nie uważałam aby dobrze wyglądało gdy to dziewczyna zaprasza faceta.
Jednak później poznałam fajnego chłopaka, który był strasznie nieśmiały i zastosował moją metodę :D zostałam złapana na własny haczyk i po prostu sama go zaprosiłam. Od tamtego czasu jesteśmy parą i już nie ma problemów kto kogo gdzie zaprasza :)
- Dołączył: 2009-01-23
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 4346
5 sierpnia 2011, 08:43
Podejdź, zagadaj ale na luźny temat nie związany z piątkiem a w miarę rozwoju sytuacji może wyjaśnicie sobie piątkową sytuację, on pewnie też się niezręcznie czuje :)
- Dołączył: 2010-06-10
- Miasto: Birmingham
- Liczba postów: 5932
5 sierpnia 2011, 09:12
ja..
wez mu powiedz to co nam "niechce sie narzucac, czy moglibysmy isc na kawe"podejdz i sie zapytaj mpoze totyp faceta co niewie jak podjsc do laski.
- Dołączył: 2011-04-14
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 469
5 sierpnia 2011, 15:41
Łeeeetam,
ja powiedziałabym co mi leży na wątrobie. "Trochę niezręcznie czuję się w tej sytuacji" i potem to juz piłka po jego stronie boiska..