Temat: jak rozmawiać?

witajcie drogie vitalijki ;) od długiego czasu wychodzę z anoreksji. jestem na dobrej drodze, moja waga jest w miare prawidłowa. przede wszystkim - od dawna nie spada. rodzice bardzo mi we wszystkim pomogli, ale oni do końca nie rozumieją tej choroby. co tydzień sprawdzają moją wage. dziwnie się z tym czuje. chciałabym już sie tym nie przejmować, żyć normalnie tak jak jem już normalnie, a żaden normalny człowiek nie waży się co tydzień. chce zamknąć ten rozdział mojego życia i po prostu zapomnieć. nie stresować się że moja waga spadła o pół kilo czy wzrosła bo to przecież nie istotne. ostatnio rodzice wyjechali na tydzień i posiłki jadłam sama. nie schudłam ani trochę. myślę, że to dobry argument żeby mi zaufać. tylko nie mam pojęcia jak z nimi porozmawiać. bardzo się denerwuje. może macie jakieś rady? byłyście w podobnej sytuacji? z góry dziękuje za zainteresowanie. :)

a przez jaki okres czasu rodzice już kontrolują twoją wagę?
ale szczerze, nie dziwie im się - oni po prostu się o ciebie martwią. a chyba jak raz w tygodniu staniesz na wadze to nic ci się nie stanie, a być może przez to oni będą mogli odetchnąć z ulgą :)
Pasek wagi
około pół roku. rozumiem to, ale chciałabym poczuć się wolna od tego wszystkiego. to jest jednak stresujące, tymbardziej że rodzice reagują bardzo emocjonalnie jak schudne chociaż 200 gram, a przecież to normalne.
Nigdy w takiej sytuacji nie byłam. Ja akurat mam problemy z jedzeniem ale w drugą strone podejrzewam u siebie bulimie, ale nie potrafie o tym z nikim pogadać rozmawiałam z koleżanką, ale ona mi nic nie pomoże bo po 1 nie ma o tej chorobie, a po2 daleko mieszka żeby mi pomóc. Ale myślę, że skoro rodzice pomogli ci z tego wyjść, wiedzą już że jesteś silna i już sobie radzisz. Zasugeruj może takie 2 tygodnie sprawdzenia samej siebie i pokazania im, że już jest OK i nie muszą mieć takiej kontroli nad tobą.  A z czsem będzie juz coraz lepiej
Trzymam kciuki
moze zaproponuj stopniowe wychodzenie z kontrolowanie wagi, tzn na poczatek niech sprawdzaja Twoja wagę co dwa tyg, potem co trzy, potem cztery, aż dojdziesz do raz w miesiącu i myślę że raz w miesiącu to przy Twojej chorobie dobrze się zwarzyć
Wiem dokładnie o co ci chodzi, mam podobny problem, kiedy wracam do domu. Wszyscy za mną chodzą i pytają czy wzięłam leki. Nie ufają mi ale rozumiem to, kiedyś im przejdzie. Możesz porozmawiać z rodzicami, powiedzieć, że czujesz się zbyt osaczona, że chcesz być zdrowa i traktowana jak zdrowa.

Pola.56 to dobry pomysł. tylko najgorsze jest to, że cieżko mi sie zebrać do tej rozmowy. dzięki i również trzymam kciuki żebyś znalazła kogoś kto zrozumie bo to klucz do wyjścia z tego wszystkiego :)

Galahda   myślałam nad takim rozwiązaniem. ale tak myśle, jestem już pełnoletnia, przecież nie mogą ważyć mnie do końca życia...

CzysteZuo tymbardziej, że czuje sie już zdrowa i potrzebuję troche zaufania.. dziękuje za zrozumienie.

a może odpowiedz sobie na pytanie czy naprawe wyszłas z tego? ze juz nie chcesz byc chudsza. Moze rodzice myslą ze przed nimi tylko jesz to co powinnas ? Jesli naprawde juz jesz normalnie, nie odchudzasz się itp to wkoncu ci zaufają;*trzymam kciuki;*
kamkamas  czuje się dobrze w swoim ciele. nie chcę nic zmieniać. posiłki jem razem z rodziną, takie jak inni. i nie odmawiam sobie słodkiego co było ciężkie do osiągnięcia a teraz jest normą. dzięki :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.