> >Nie było mowy o oficjalnym byciu razem> , ale
> jeżeli ja jestem u niego czy u mnie ,> całujemy
> się , przytulamy , ostatnio doszło do> zblizenia
> to jesteśmy razem "chyba". Właśnie teraz> do mnie
> dotarło , że nie wiem jaka jest relacja> miedzy
> nami. Bo może on to zupełni inaczej> postrzega.To
> nie jest powiedziane, że jesteście razem :-) Ja z
> takim jednym spotykałam się tak przez kilka
> miesięcy, też się całowaliśmy, dochodziło do
> zbliżeń, On przebywał u mnie, ja poznałam jego
> rodzinę gdy byliśmy razem na weselu A NIE BYLIŚMY
> RAZEM. Później łatwo i szybko się to skończyło bo
> przecież nie było mowy o byciu razem :-)
Jedno wiem na pewno po jego powrocie czeka go dłuuuuga rozmowa, boję się tego bo wiem , że może byc to trudne. Ale trzeba się szanować i wiedzieć na czym się stoi ! Mam nadzieję, że sprawy potoczą się w dobrym kierunku i nie będzie to oznaczało koniec znajomości , ale takie jest życie , lepiej wcześniej ustalić co i jak. Myślałam , że o chodzenie prosi się w wieku nastu lat , a my już jesteśmy dorodłymi osobami , więc takie rzeczy wychodzą same z siebie. Ale może mam do czynienia z gówniarzem :/