Temat: Facet.

Witam , jestem tu nowa , zamierzam w końcu wziąć się za siebie. Ale najpierw chciałabym uporządkować swoje sprawy osobiste. Jestem zła na siebie , że sama nie potrafię sobie poradzic i pytam Was, ale zdążyłam się zorientować, że potraficie racjonalnie oceniać sytuację. Otóż spotykam sie z facetem 2,5 miesiąca, różnie między na mi jest. Raz widzę , że jestem dla niego ważna innym znów razem mam wrazenie , że mnie totalnie olewa. Dlatego sama nie wiem , jak dalej postąpić :/ Jest to typ faceta , który ma swoje pasje i zainteresowania a co za tym idzie poświęca im wiele czasu , sam mi przyznał , że nie jest w stanie tyle czasu poświęcać mnie . Teraz jest na wakcjach w Grecji. Urlop miał zaplanowany już przed tym jak się poznaliśmy, dlatego nie mogliśmy pojechać razem. I tutaj pojawiają się moje wątpliwości , czy uważacie , ze to jest normalnie , że on przez cały pobyt tj. 7 dni w ogole się nie odzywa , uprzedzajac mnie o tym i podając powód , ze rozmowy i sms są mega drogie? Starałam się zrozumieć ale teraz kiedy tęsknię za nim , zastanawiam się jak jest naprawdę , bo przecież kiedy nam na kimś zależy to myślę, że jeden czy dwa smsy dziennie nie są jakimś majątkiem . Pomóżcie , czy ja sobie coś wyobrażam?
>Nie było mowy o oficjalnym byciu razem
> , ale jeżeli ja jestem u niego czy u mnie ,
> całujemy się , przytulamy , ostatnio doszło do
> zblizenia to jesteśmy razem "chyba". Właśnie teraz
> do mnie dotarło , że nie wiem jaka jest relacja
> miedzy nami. Bo może on to zupełni inaczej
> postrzega.

To nie jest powiedziane, że jesteście razem :-) Ja z takim jednym spotykałam się tak przez kilka miesięcy, też się całowaliśmy, dochodziło do zbliżeń, On przebywał u mnie, ja poznałam jego rodzinę gdy byliśmy razem na weselu A NIE BYLIŚMY RAZEM. Później łatwo i szybko się to skończyło bo przecież nie było mowy o byciu razem :-)
> >Nie było mowy o oficjalnym byciu razem> , ale
> jeżeli ja jestem u niego czy u mnie ,> całujemy
> się , przytulamy , ostatnio doszło do> zblizenia
> to jesteśmy razem "chyba". Właśnie teraz> do mnie
> dotarło , że nie wiem jaka jest relacja> miedzy
> nami. Bo może on to zupełni inaczej> postrzega.To
> nie jest powiedziane, że jesteście razem :-) Ja z
> takim jednym spotykałam się tak przez kilka
> miesięcy, też się całowaliśmy, dochodziło do
> zbliżeń, On przebywał u mnie, ja poznałam jego
> rodzinę gdy byliśmy razem na weselu A NIE BYLIŚMY
> RAZEM. Później łatwo i szybko się to skończyło bo
> przecież nie było mowy o byciu razem :-)

Jedno wiem na pewno po jego powrocie czeka go dłuuuuga rozmowa, boję się tego bo wiem , że może byc to trudne. Ale trzeba się szanować i wiedzieć na czym się stoi ! Mam nadzieję, że sprawy potoczą się w dobrym kierunku i nie będzie to oznaczało koniec znajomości , ale takie jest życie , lepiej wcześniej ustalić co i jak. Myślałam , że o chodzenie prosi się w wieku nastu lat , a my już jesteśmy dorodłymi osobami , więc takie rzeczy wychodzą same z siebie. Ale może mam do czynienia z gówniarzem :/
gdy ja bylam w angli to dzwonilam z gadu gadu (a z Adamem sie spotkalam I raz - randka na dzien przed wylotem :D) - kurde, ale mi zalezalo co nie?

rozumiem ze nie dzwoni bo rzeczywiscie (zalezy od operatora) rozmowa moze byc droga. kiedys to bylo 5 zl/ min odebrana i nawiazana do polski. i 2 zl/sms.
2 minuty i 10 zl nie moje. a jeszcze rozmowy nie mialy naliczania sekundowego

ale rzeczywiscie moze mu srednio zalezec, albo jest typem ze nie lubi rozmawiac (jak moj Adam) - ten tez wogole by nie zadzonil gdyby nie ja
Dla faceta czasem nie wszystko jest takie jasne jak dla nas. Lepiej wyjaśnić sobie wszystko, wyjaśnić na jakim stopniu znajomości jesteście. Unikniesz cierpienia, rozczarowania.
> Dla faceta czasem nie wszystko jest takie jasne
> jak dla nas. Lepiej wyjaśnić sobie wszystko,
> wyjaśnić na jakim stopniu znajomości jesteście.
> Unikniesz cierpienia, rozczarowania.

Wrócił juz dzisiaj :D Nie wiem , czy drążyć temat tego brak kontaktu , bo niby czasu nie cofnę :/ Myślę, że on po prostu chciał całkowicie odpocząć , w końcu to wakacje , urlop i ja to szanuję. Zastanawiam się tylko jak zacząć z nim rozmowę . Nie chcę wyjść na jaką zdesperowaną laskę co prosi , by łaskawy Pan się okreslił. A jeżeli on nie będzie chciał oficjalnych stanowisk to jak zakończyć znajomość?
To nie będzie desperackie, przecież masz prawo wiedzieć na czym stoisz :-) A ten łaskawy Pan powinien się określić, chyba, że jesteś pewna, że jesteście razem, na tyle go znasz żeby stwierdzić, że nie robił tak z innymi i zależy mu tylko na poważnych związkach, a jesteś w stanie to stwierdzić?? Jeśli On nie będzie chciał oficjalnych stanowisk, a Ciebie nie interesuje przelotna, niezobowiązująca znajomość to po prostu mu to powiedz :-) A rozmowę zaczęłabym od przytulenia go i powiedzenia, że tęskniłaś. Później po prostu powiedz, że nie wiesz jak to jest między wami i jak On to widzi. Po prostu zapytaj wprost, takie uniki i podchody nic nie dają.
> To nie będzie desperackie, przecież masz prawo
> wiedzieć na czym stoisz :-) A ten łaskawy Pan
> powinien się określić, chyba, że jesteś pewna, że
> jesteście razem, na tyle go znasz żeby stwierdzić,
> że nie robił tak z innymi i zależy mu tylko na
> poważnych związkach, a jesteś w stanie to
> stwierdzić?? Jeśli On nie będzie chciał
> oficjalnych stanowisk, a Ciebie nie interesuje
> przelotna, niezobowiązująca znajomość to po prostu
> mu to powiedz :-) A rozmowę zaczęłabym od
> przytulenia go i powiedzenia, że tęskniłaś.
> Później po prostu powiedz, że nie wiesz jak to
> jest między wami i jak On to widzi. Po prostu
> zapytaj wprost, takie uniki i podchody nic nie
> dają.

Dzięki :) Szczerze mówiąc dodałaś mi odwagi :D Dla mnie takie sytuację są oczywiste no ale moze dla niego nie . Dlatego trzeba pogadać , chociaż szczerze mówiąc będzie to trudne :/ Bo wszystko może się diametralnie zmienić. Ale chyba najpierw muszę wszystko sama przemyśleć :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.