- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2793
24 lipca 2011, 12:27
Hej
Powiedzcie mi co sądzicie w kilku kwestiach? Bo nie wiem czy ja mam niewspółczesne zdanie, czy może tak faktycznie jest.
1. Czy chłopak powinien odprowadzać swoją dziewczynę do domu? Chodzi mi o późne wieczory, albo noc? Czy to, że nie odprowadza świadczy o tym, że ona go nie obchodzi? I to, czy wróci bezpiecznie do domu?
2. Czy Wasi faceci (albo ogólnie faceci, którzy są w związku) chodzą sami na imprezy (w sensie bez swojej dziewczyny) - i co Wy o tym myślicie?
I teraz jeszcze kwestia: czy gdyby facet Wam powiedział, że idzie na impreze to byłoby ok i nie miałybyście z tym problemu?
A jeśli by Wam o tym nie powiedział, że zamierza gdzieś iść się pobawić?
Mam nadzieję, że w miarę zrozumiale napisałam ;) Czekam na Wasze opinie.
- Dołączył: 2009-11-11
- Miasto: Bolesławiec
- Liczba postów: 3844
24 lipca 2011, 18:54
1) nie ma takiego obowiązku. mój chłopak rzadko mnie odprowadzał pod same drzwi, zwykle rozchodziliśmy się w połowie drogi. jednak gdy ktoś inny odprowadzał mnie kiedyś pod drzwi, to było jakoś tak.. przyjemniej :)
2) mojemu zdarzyło się pójść 2 czy 3 razy beze mnie, ale wtedy podczas imprezy często dzwonił. nie pozwalam mu wtedy pić za dużo, bo wiadomo, jak to wpływa na ich.. percepcję.. ekhem. ;)
gdyby jednak chodził na imprezy i mi nic o tym nie mówił, ani nie pytał, czy n ie mam nic przeciwko, szlag by mnie trafił :)
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
24 lipca 2011, 18:59
1. to zależy. bo może nie pod sam dom ale np na przystanek wystarczy. no i też zalezy od tego która jest godizna itp. Ale generalnie uważam, ze powinien odprowadzac własnie na ten autobus/tramwaj cokolwiek choc niekoniecznie zawsze.
2. a dlaczego by nie? Mój były lubił tehcno imprezy, ja takiego czegos nie znoszę, wiec chodizł z koelgami. Ja chodizłam z koleżankami na imprezy w sowich klimatach.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
24 lipca 2011, 19:19
1) Wypada żeby odprowadził;) ale zdarzają się różne sytuacje,które mogą mu to poprostu uniemożliwić.
2) Nie chodzimy bez siebie na imprezy. (byłam tylko raz na wieczorze panieńskim, a on na kawalerskim). Ale zdarza się czasami, że wykoczy do kolegi na piwo.
3) Hmmmm...no niebardzo bym chciała, żeby sam chodził na imprezy....
Jeśli by nie powiedział ,a poszedł? Teraz nie wiem co bym zrobiła.. byłabym strasznie zła i byłoby mi przykro.
Ale miałam taką sytuację z byłym.... No cóż... Co tu dużo pisać.. Zerwałam ;)
24 lipca 2011, 22:03
1. Powinien odprowadzać, szczególnie gdy jest noc. Na pewno powinien to zaproponować, jeśli dziewczyna nie chce to jej problem.
2. Chodzą sami na imprezę, każdy potrzebuje trochę wolności. Jednak na pewno nie z jakimiś koleżankami i nie za często. Gdyby facet powiedział mi, że idzie na imprezę od razu zapytałabym gdzie, z kim i czy zamierza tam być do rana :-P Jeśli powiedziałby, że z kolegami nie miałabym problemu. Ale to też zależy od tego jak bardzo ufamy swojemu facetowi i jaki kto ma charakter.
Z doświadczenia i obserwacji wiem, że wielu facetów nie mówi swoim dziewczynom, że jadą na imprezę. Bo też wiele dziewczyn nie pozwala facetom jeżdżenia samemu na imprezę. Gdyby mi nie powiedział o tym, że gdzieś był, a co gorsza wypierał się lub powiedział, że był w domu byłabym wściekła. Ważna jest szczerość i zaufanie, a gdy nie powiedział to musiał mieć jakiś powód tak?? Gdyby robił coś dobrego nie musiałby tego ukrywać.
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
25 lipca 2011, 19:25
.1 Ja myśle, że facet powinien odprowadzać dziewczyne zawsze chociaż kawalek drogi ( nie koniecznie pod same drzwi ) a jesli chodzi o poźne wieczory to myśle ze wypada żeby odprowadził ją praktycznie pod dom....
2. Mój facet chyba nigdy nie był na imprezie beze mnie, a ja bylam bez niego... :) Uważam że ok mógłby iść jesli by to była rodzinna impreza albo spotkanie z kumplami ale jakby miały być tam jakieś kobiety i alkohol czy dyskoteka to mówie NIE. Jakby mój mi nie powiedział że idzie na impreze miałabym mu to za złe, wolalabym wiedzieć wczesniej a nie pozniej sie dowiadywac od kogoś...
Przykład mojej kumpeli.... Chodziła z chlopakiem chyba ponad rok i on był stalym bywalcem dyskotek a ona nie... Wiec rezygnował na poczatku z dyskotek. Po jakimś czasie ona dowiedziała sie od kolezanki ze kol widziała go na dyskotece w sobote ale on zaprzeczył że to nie on. Nastepnym razem kumpela zobaczyła go na zdjęciach na str internetowej dyskoteki ale tez sie wypierał że to nie on.. Nastepnym razem odebrał wieczorem tel od niej niechcacy i słychac bylo muzyke to powiedzial ze radio miał właczone w pokoju i kładł sie spac... a któryms razem sie przyznał... i w efekcie miała dosc i z nim skonczyła...
- Dołączył: 2011-05-12
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1289
26 lipca 2011, 21:40
> 1. Powinien 2. Mój nigdy nie poszedł beze mnie
> miałabym problem po co idzie beze mnie wrażeń
> szukać? aczkolwiek na piwo z kolegą do baru może
> iść czy na kawalerski ale na dyskotekę już nie
> bardzo jakby mi nie powiedział to byłby koniec bo
> nie toleruję kłamstwa
6 sierpnia 2011, 23:45
1. Myślę, że powinien odprowadzić. Zadbać o swoją kobietę to podstawa wg mnie.
2. Mój chodzi sam na imprezy kiedy jest na weekend w domu lub na wakacje, ponieważ studiujemy jeszcze to we wakacje rzadko się widzimy bo mieszkamy daleko od siebie a w roku akademickim mieszkamy razem i wtedy chodzimy na imprezy razem. Przy czym wie że nie lubie jak chodzi na dyskoteki sam tzn beze mnie tylko ze znajomymi ale nie zabraniam mu tego (dlaczego? bo wole pozwolić niż ma mnie kłamać czy coś a i tak wiem ze mnie nie zdradzi)
I na to pytanie odp jest wyżej, ale tak pozwoliłabym, gdyby byl w domu czyli byśmy byli daleko od siebie bo jak jesteśmy razem to nie lubi imprezować beze mnie bo lubi mieć mnie koło siebie i każdy jego znajomy lubi jak na imprezach jestem ( w sumie już nasi wpólni odkąd razem jesteśmy, stworzyła się taka paczka w której tylko ja jedna jestem kobietą)
Wole żeby mi napisał że gdzieś idzie niż by miał mnie okłamać.
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
7 sierpnia 2011, 14:20
1. zawsze mnie odprowadza, jego poprzednicy tez zawsze to robili i wydaje mi się to normalne.
2. To mi częściej zdarza się bywac gdzies bez niego(najczesciej babskie imprezki, ale nie zawsze) i nie mamy z tym problemow, jak chce gdzies isc z kumplami to droga wolna.
zawsze sobie mowimy o tego typu wyskokach, jakos oboje nie jestesmy fanami imprez klubowych więc sporo problemow z glowy.
8 sierpnia 2011, 18:44
1 zawsze mnie odprowadza i nie chce słyszeć żadnego słowa sprzeciwu
2 co do imprez to chodzimy zawsze razem. Bo co to za zabawa bez swojej drugiej połówki :) (oczywiście nie mówimy tu o zwykłych wyjściach do baru czy babskich wieczorach tylko zwykłych dyskotekach)
no a co do mówienia sobie to zawsze i o wszystkim :)
9 sierpnia 2011, 19:10
1 koniecznie powinien odprowadzic do domu.Wieczorem i w nocy jest ciemno niebezpiecznie kobiety przeciez tez sie boja.ja sobie nie wyobrazam by moj chlopak mial mnie wieczorem w nocy nie odprowadzic.Nawet od kolegi jesli bym byla gdzies z nim bym tego oczekiwala
2sam facet bedacy na imprezie hmm ciezki temat ogolnie.Do tej pory jesli chodzi o te powazniejsze zwiazki to zawsze szlismy razem.Nie bylo opcji samemu a z jednej tylko opcji wolelismy byc razem niz isc samemu na impreze.W obecnym zwiazku on poszedl sam.O szczerze to inna byla sytuacjia ale ogolnie uwazam ze nie powinno sie chodzic w pojedynke bedac z kims,
facet mowiacy ze idzie na impreze.No wydaje mi sie ze powinien zaproponowac swojej partnerce by z nim szla.Ale nie chodzi o to ze tak wypada tylko o to ze moim zdaniem jesli mu na niej zalezy to sie tak zachowa i zaproponuje.Jesli zas ona nie wiem nie lubi towarzystwa nie ma ochoty tam isc..to w sumie czmu nie ..zalezy od relacji..Wlasciwie wszystko zalezy od ukladu miedzy ludzmi bo kazdy jest inni jedni toleruja pewnie zachowania inni nie.
Facet nie mowiacy ze idzie na impreze ale idacy na nia.Moim zdaniem to chore i glupie.Bo jesli sie jak z kims to dlaczego sie zataja takie rzeczy?