- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Ostrów Wielkopolski
- Liczba postów: 402
20 lipca 2011, 20:09
Dziewczyny muszę się wygadać bo strasznie zżera mnie od środka pewne dzisiejsze wydarzenie.
Byłam z córką na spacerze - 4 latka - w pewnym momencie córka wypusciła sie do przodu i wybiegła na ulicę zanim do niej doszłam wołałam żeby zawróciła jest na tyle duża że wiedziała że jej nie wolno tego robić niestety nie posłuchała mnie wiec jak juz do niej dobiegłam cała w nerwach zestresowana i wściekła to ją nieźle szarpłam i wrzuciłam ja do wózka - dość ostro przyznaję. Jestem nerwowa i nerwy mi poszły oczywiście później ja przepraszałam i tłumaczyłam dlaczego tak zrobiłam. Ale świadkiem tego była pewna kobieta ktora przechodząc koło mnie powiedziała: nie zabije jej samochód to mamusia ją zabije.
Boże jak ja sie poczułam strasznie. Wiem że źle zrobiłam, ale ta kobieta mnie nie zna i nie powinna mi tak powiedzieć, jak może tak osadzać ona nic o mnie nie wie.
Z drugiej strony nie dziwie się jej bo pewnie nie wyglądało to dobrze i chyba fajnie ze zareagowała, mimo wszystko jest mi źle, cały czas o tym myślę. Czy naprawdę jestem taka zła? czy tylko mi sie zdarza wybuchnąć na dziecko?
Jaka byłaby prawidłowa reakcja na takie coś? chyba jestem złą matka :( Wychowuje ją sama czasami brak mi sił. Marze zeby odpocząc, rzucic to wszystko w cholerę i zapaść sie gdzies na kilka dni :(
- Dołączył: 2011-06-20
- Miasto: Gostynin
- Liczba postów: 443
21 lipca 2011, 09:56
Ciekawe jak ta babka swoje dzieci wychowywala
21 lipca 2011, 10:39
No i dobrze Ci powiedziała. Jak nie masz nerwów to trzeba było sie zabezpieczać. I tyle
- Dołączył: 2011-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 904
21 lipca 2011, 11:42
> To nie jest dobre,że nie potrafisz panować nad
> sobą.To źle wpływa na dziecko i z pewnościąnie
> pomoże Ci w wychowaniu swojej pociechy.Jest nad
> czym pracować.Mogłaś przecież po prostujeszcze raz
> wytłumaczyć dziecku,że tak nie wolno,że strasznie
> było by Ci smutno i bolałoby cię strasznie
> serduszko gdyby coś się mu stało.Warto też przed
> wyjściem z domu omówićjak się trzeba zachować
> ,gdzie idziemy i co robimy.Za dobre zachowanie
> nagradzamy,towzmacnia pozytywne reakcje.I nie
> tłumacz się przed ludźmi,że dziecko wiedziało,bo
> to tylkomały niedoświadczony życiowo
> człowieczek.Pomyśl o tym i naprawdę jest nad czym
> pracować.Po za tym ciesz się,że ta kobieta coś
> takiego powiedziała,a nie doniosła na ciebie do
> opiekispołecznej. Na pewno miałabyś nie tylko
> wyzuty sumienia,ale i problemy.
Tak, najlepiej, powinna przeczekac, policzyc do stu, az mala samochod przejedzie i wtedy spokojnie kolejny raz powiedziec, ze to bardzo nie ladnie, ze wbiegla na jezdnie, i teraz mamusie serduszko bedzie bolec. W takim momencie licza sie sekundy i niekiedy czlowiek ma serce na ramieniu i zachowa sie nie do konca najlepiej. Jednakze dobrze, ze w ogole zareagowala.
A z ta opieka spoleczna to juz lekka przesada...
- Dołączył: 2011-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 904
21 lipca 2011, 11:44
> No i dobrze Ci powiedziała. Jak nie masz nerwów to
> trzeba było sie zabezpieczać. I tyle
Klocia134-widac, ze do tych rozumniejszych gatunkow to ty nie nalezysz...
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
21 lipca 2011, 12:13
Przyznam sie ,ze dalam raz klapsa (przez pampersa) swojej corce,bo byla cholernie nieposluszna i mnie nie sluchala,ze szok! Ale jej reakcja bezcenna... zaczela sie smiac! (ma 20 mies)...
U mnie bardzo dobrze dziala tlumaczenie...Nie raz mowie do niej to samoo z 15 razy (az wydaje mi sie,ze jakas nienormalna jestem, zacieta plyta) ale dzieki temu ona rozumie wszystko (doslownie wszystko) nie mowi za wiele ,ale rozumie i w 90% przypadkow sie poslucha.
Kiedt juz naprawde trace nerwy na nia.. to niestety,ale krzykne. A wtedy ona staje do pionu i jest posluszna. Wiec lepiej krzyknac lub powiedziec cos wyzszym,groznym tonem niz klepac po tylku.
Edytowany przez FammeFatale22 21 lipca 2011, 12:14
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Ostrów Wielkopolski
- Liczba postów: 402
21 lipca 2011, 14:52
Dziewczyny dzięki za wszystkie posty, pocieszenia i dobre rady.
Pogadałam z moja mama i wyjeżdżam na kilka dni sama bez dziecka żeby trochę odpocząć ,naładować akumulatory i nabrać dystansu, wyciszyć się.
Myślę że mi jest to bardzo potrzebne, dziecko będzie w dobrych rekach a ja pobędę sobie trochę sama ze sobą. i wreszcie zrobię co s dla siebie.
21 lipca 2011, 16:03
> > > A co do klapsów..nie> mówmy o patologii gdzie
> się dziecko leje do żywej> krwi..bo sama takich
> rodziców bym sprała..ale na> dupsko powinno
> dostać> bo się wystraszy i więcej nie ucieknie na>
> ulicę..wole by się mnie> bało,niż ja mam potem
> siedzieć przy szpitalnym> łóżeczku..taka
> prawda.Kuzynka mieszka w Norwegii i> mówi jaki tam
> jest bez-stres..dzieci robią aferę w>
> markecie,plują na rodziców, kładą się na ziemię z>
> rykiem..a rodzic bezradnie stoi..nawet nie może>
> podnieść dziecka-bo to będzie uważane za>
> przemoc!!!Niech się wypowiadają matki...bo ja>
> byłam ekspertem gdy sama nie miałam dzieci..i>
> widziałam cudze błędy.Teraz mam 2 dzieci i wiem
> że> słowo "zdenerwować" w rożnych sytuacjach
> nabiera> innego znaczenia.Nie ma idealnych
> matek-oj nie> ma,ale przynajmniej te 98-99% chce
> dla dziecka jak> najlepiej..Jasne, najlepiej ze
> skrajności w skrajność, albo lanie, albo
> bezstresowe wychowanie, czy Ty nie widzisz
> pośredniego wyjścia?????????????? "wolę, żeby mnie
> się bało" - no po prostu szok Kiedyś to Ty
> będziesz się bała swoich dzieci-szczerze tego
> życzę.
Ja takich rzeczy nie życzę nikomu-ale dobrze że "dobro powraca..to i powróci do Ciebie.A dwa naucz się czytac ze zrozumieniem-dosyć mamy cielaków w Polsce.
Nie piszę że lanie jest dobre..ani bezstresowe wychowanie..bo jak byś potrafiła czytać ze zrozumieniem to wiedz że ja nie ije swoich dzieci,ani tez nie wychowuje bezstresowo! [ciach]
Edytowany przez ramayana 21 lipca 2011, 23:51
21 lipca 2011, 18:20
> Dziewczyny dzięki za wszystkie posty, pocieszenia
> i dobre rady. Pogadałam z moja mama i wyjeżdżam na
> kilka dni sama bez dziecka żeby trochę odpocząć
> ,naładować akumulatory i nabrać dystansu, wyciszyć
> się. Myślę że mi jest to bardzo potrzebne, dziecko
> będzie w dobrych rekach a ja pobędę sobie trochę
> sama ze sobą. i wreszcie zrobię co s dla siebie.
No i świetnie. Odpoczniesz i naładujesz akumulatory. Sama bym chętnie gdzieś wyjechała, bo pomimo tego, że mam Męża i Rodziców obok, to nie mogłabym liczyć na takie zrozumienie :/ I musiałabym się nasłuchać, że bez dzieci i Męża - jak tak można.
A Tobie życzę mile spędzonego czasu
- Dołączył: 2011-05-06
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 970
21 lipca 2011, 23:31
Zycze udanego i owocnego wypoczynku :) napewno dobrze Ci zrobi a jak wrocisz to corka tez to zauwazy.