- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Ostrów Wielkopolski
- Liczba postów: 402
20 lipca 2011, 20:09
Dziewczyny muszę się wygadać bo strasznie zżera mnie od środka pewne dzisiejsze wydarzenie.
Byłam z córką na spacerze - 4 latka - w pewnym momencie córka wypusciła sie do przodu i wybiegła na ulicę zanim do niej doszłam wołałam żeby zawróciła jest na tyle duża że wiedziała że jej nie wolno tego robić niestety nie posłuchała mnie wiec jak juz do niej dobiegłam cała w nerwach zestresowana i wściekła to ją nieźle szarpłam i wrzuciłam ja do wózka - dość ostro przyznaję. Jestem nerwowa i nerwy mi poszły oczywiście później ja przepraszałam i tłumaczyłam dlaczego tak zrobiłam. Ale świadkiem tego była pewna kobieta ktora przechodząc koło mnie powiedziała: nie zabije jej samochód to mamusia ją zabije.
Boże jak ja sie poczułam strasznie. Wiem że źle zrobiłam, ale ta kobieta mnie nie zna i nie powinna mi tak powiedzieć, jak może tak osadzać ona nic o mnie nie wie.
Z drugiej strony nie dziwie się jej bo pewnie nie wyglądało to dobrze i chyba fajnie ze zareagowała, mimo wszystko jest mi źle, cały czas o tym myślę. Czy naprawdę jestem taka zła? czy tylko mi sie zdarza wybuchnąć na dziecko?
Jaka byłaby prawidłowa reakcja na takie coś? chyba jestem złą matka :( Wychowuje ją sama czasami brak mi sił. Marze zeby odpocząc, rzucic to wszystko w cholerę i zapaść sie gdzies na kilka dni :(
- Dołączył: 2008-09-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3138
20 lipca 2011, 21:37
Takie małe dziecko naprawdę może doprowadzić do skrajności. Rozumiem czemu tak a nie inaczej zareagowałaś. Ja sama czasem zajmuje sie dzieckiem kuzynki i kiedy już szlag mnie trafia bo robi coś co nie powinna a wie dokładnie, że to złe ( ma prawie 2 latka ale wie jak dokuczyć) lekko klepie ją w tyłek. To i tak nic nie daje, ale tak odruch.;( No a kobieta pewnie nie widziała całej sytuacji tylko twą reakcje no i masz babo placek. Nie przejmuj się tylko staraj się panować. A w takich sytuacjach trzeba tłumaczyć dosadnie dziecku co robi źle i to wałkować i wałkować przy każdej innej okazji. Dziecko to w końcu przyswoi. Sama wiem po sobie. Dotąd mam takie różne 'odruchy' z dziecinstwa które moja mam strasznie strofowała jak np. mimo że mam 22 lata nadal '' nie wtrącam się chamsko w rozmowy starszych'' albo nie pytam kto ile zabrania :D Mama mnie zawsze o to ochrzaniała. ;P
20 lipca 2011, 21:40
Oczywiście, że zareagowałaś zbyt nerwowo, ale wydaje mi się, że ta kobieta przesadziła. Raz że nie powinna mieszać się w nie swoje sprawy, szczególnie jeśli nie ma takiej potrzeby, kiedy trzeba interweniować to wtedy wszyscy chowają głowy w piasek. Dwa, że na pewno nie wyglądało to jakoś szczególnie niepokojąco (niczym akt przemocy np).
Edytowany przez Peggy.brown 20 lipca 2011, 21:41
20 lipca 2011, 21:43
ja sie przysluchuje jak dziecko placze i przysluchuje sie o co chodzi. i tylko pytam - adam jak myslisz, wzywac gliny?
20 lipca 2011, 21:45
to raczej normalne że dziecko płacze?
Aga, chyba już wszyscy wiemy, że masz chłopaka, baaa, co więcej, wiemy że twój luby ma na imię Adam, musisz o nim wspominać w każdym poście na tym forum? :P
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
20 lipca 2011, 21:45
> Oczywiście, że zareagowałaś zbyt nerwowo, ale
> wydaje mi się, że ta kobieta przesadziła. Raz że
> nie powinna mieszać się w nie swoje sprawy,
> szczególnie jeśli nie ma takiej potrzeby, kiedy
> trzeba interweniować to wtedy wszyscy chowają
> głowy w piasek. Dwa, że na pewno nie wyglądało to
> jakoś szczególnie niepokojąco (niczym akt przemocy
> np).
Dokładnie, zgadzam się z tym, że ludzie reagują nie tam gdzie trzeba, a skąd wiadomo, że ta kobieta nie ma sąsiadów co znęcają się nad dzieckiem i tam nie wtrąca się, nie reaguje, taka szlachetna jak wie, że jej nic nie grozi, jak widzi, że człowiek normalny, tylko nieco zdenerwowany, ale do tatusia, czy mamusi co katuje pasem nie podejdzie, bo się boi, że jeszcze sama dostanie... ile razy się słyszy, że zakatowano dziecko, a co robili w tym czasie sąsiedzi, co zawsze wszystko o wszystkich wiedzą, BO TO NIE ICH SPRAWA, a później my nie wiedzieliśmy... a moim zdaniem często nie wiedzieć, słysząc krzyki i płacz dziecka...
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Ostrów Wielkopolski
- Liczba postów: 402
20 lipca 2011, 21:45
chodziło mi o tego kogoś kto napisał ten głupi komentarz oczywiście przepraszam
Dziewczyny dzięki że mnie nie potępiłyście, naprawdę bardzo żałuję tej
reakcji, niestety czasu nie cofnę. Mogę tylko się starac wiecej tak nie
reagować i tak własnie zrobię.
Edytowany przez uwierzyc.w.siebie (moderator) 21 lipca 2011, 09:48
- Dołączył: 2010-04-14
- Miasto:
- Liczba postów: 947
20 lipca 2011, 21:49
> Ale co ja mam robić żeby nie być nerwową???
Rob to co ja,licz do 10,nawet 20 ,czasem pomaga:)A potem tlumacz,tlumacz tlumacz.
Nie jestes zla matka,przestraszylas sie ...czasem nam nerwy puszczaja:(:(:( Wazne zeby sie kontrolowac i starac sie na spokojnie dziecku tlumaczyc.A ze babka zareagowala to nawet dobrze,dalo ci to do myslenia,wczesniej bys poprostu myslala ze cie poprostu ponioslo...a teraz myslisz jak moglas inaczej zareagowac,czasem uwagi ludzi postronnych moga byc pomocne:) Buzka i nie zamartwiaj sie.
20 lipca 2011, 21:51
widzę że jesteś z moich okolic :) mój synek ma 2,5 roku a ostatni raz we wózku był rok temu :) jeśli chodzi o klapsa rozumiem cię pewnie miałaś już przed oczami jak ktoś potrącił twoje dziecko i stąd te nerwy, nie potępiam cię za to . ale nie potpiam też kobiety która cię podsumowała. fakt mogłaby ci kłopotów narobić ale popatrz na to z drugiej strony... gsyby ludzie zaczeli zwracac uwage na placz dziecka to byloby mniej tragedi.. ilu ojców czy matek zabiło swoje dzieci , i nie pisze tego o tobie tylko tak ogolnie :) ale taka uwage mogla sobie darowac a zrobic to w bardziej taktowny sposob jesli miala zamiar "pomoc"
ja u was w ostr ostatnio widzialam jak kobieta pchała rowerek z chłopcem i on się zanosił płaczem mijając mnie wydarł się niesamowicie (płaczem) a matka spojrzała na mnie jak na głupka ja sie odwrocilam jak zareaguje a ona dziecko wytargala za wlosy na chwile za uszy i powiedziała "zamknij morde".
nie zwrocilam uwagi ale zatkalo mnie
20 lipca 2011, 21:55
No i to np. jest gruba przesada. Powiedzieć do dziecka "Zamknij mordę". Jezu, nie wyobrażam sobie nawet. 0_o
Poza tym zdenerwowałaś się w słusznej sprawie, bo przestraszyłaś się o zdrowie, albo i nawet życie twojego maluszka. Więc nie zamartwiaj się już tym, zapomnij o tej wścibskiej babie i po prostu obiecaj sobie samej, że postarasz się już nie być tak nerwowa. ;-)
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
20 lipca 2011, 21:57
> - aga darowalabys sobie..a co nie, mozna prawdy
> napisac? ktos mowil ze dziecko to cud miod malina?
> wszystkie piszecie ze dzieci to skarbeczki i takie
> kochane ze lzy leca a na ulicy widac
> prawde.myslisz ze nie dostawalam lania jak czegos
> nie zrobilam albo cos przeskrobalam?
Moze i dostwalas.
Ja przez 23 lata dostalam cale 2 razy :) i nie za darmo.